jeżeli nie to macie jakiś fajny pomysł gdzie można wykorzystać żołądki , marchewkę , ziemniaki , makaron , bądź własnie ryż . Dzięki za szybkie odpowiedzi

Mam pytanie , czy gotowałyście kiedykolwiek zupę ryżowa na żołądkach ? Mogę prosić o przepis?

u mnie martfa ela z ziemniakami w keczupie mniam mniam

Eli , bardzo kuszaca ta zupka , a i rybka luny tez bym nie pogardzila
U mnie dzisiaj szybko i bardzo ostro

A ja mam dzisiaj zupkę z kalarepy,ale tym razem z ryżem.I deserek dietetyczny na deser.A że zostały mi truskawki z gotowania galaretki do deserku,więc zrobiłam jeszcze kisiel truskawkowy.

luna napisał(a):

Gdzie nie spojrze widze ogorki malosolne, u mnie malych ogorkow do kiszenia jeszcze nie widzialam

Luna ja kupuje na rynku, albo ide do turka lub ruska , oni zawsze maja.

Rybka to juz dawno za mna chodzi,Jeszcze wiekszego apetytu dostalam Chcialam tez dzis zrobic , ale nie dostalam swiezych krewetek, wiec przelozylam na inny dzien..a przepis na rybke dostalam od Iwi Wiec ugotowalam kapusniaczek z mlodej kapusty

Zapraszam na rybke

U mnie powtórka z rozrywki w wersji eksperymentalnej. Jako że przez miesiąc będę gotować ,,kociołki " bo mam u siebie 2 wnuków to raczej będą powtórki. Dziś chłopaki zażyczyli sobie ,, leniwe gołąbki " ( miałam kilka zamrożonych ) ale było by mało .Osobno była zamrożona kapusta obgotowana z koperkiem .Doszłam do wniosku , że jkak połączę jedno z drugim i dodatkowo dorobię sos pomidorowy to będzire jeszcze bardziej zbliżone smakiem do oryginalnych gołąbków. No i są - pyszne .Dodatkowo gar ziemniaczków i zaraz ich napcham po same uszy ( moze przez godzinę będzie spokój ).
Zapraszam na ,, Buni eksperymenty z leniwymi gołąbkami "

Dziewczynki zaglądam tu , bo chcę podtrzymać wszystkie znajomości, tylko moje potrawy ostatnio mało się nadają do publikacji.Mąż się ze mnie śmieje, bo zanim coś kupię przez kilka minut studiuję etykiety, porównuję ilość kalorii, wagę itd.Jedynie w weekend coś ugotuję, ale bardziej dietetycznie.Moja znajoma schudła 30 kg ograniczając posiłki do 120 kcal dziennie.Ja nie potrzebuję aż tyle chudnąć na szczęście, ale tym tropem choć kilka kilogramów by się przydało.Najbardziej brak mi piwka, którego od tygodnia nie ruszyłam.
Sarenko, cieszę się, że wybierasz się do Polski, bo wiem, jak się z takich wyjazdów cieszycie.Odpocznijcie sobie w miłym towarzystwie i przyjaznym otoczeniu.Pozdrawiam!