msewka napisał(a):

Babciagramolka napisał(a):

Msewko to szperaj dalej w genealogii - może i pokrewieństwa ze mną się doszukasz ? Podobno wszyscy ze wszystkimi są spokrewnienie .

Buniu, wszak wszyscy jesteście moimi potomkami.Wszystko przez to,że zjadłam to nieszczęsne jabłko , i że Pan wyjął żebro Adamowi i stworzył mnie-miernotę.
No to wszyscyśmy jedna wielka rodzina!

To nie tak Najpierw był nieudany prototyp czyli Adam , a potem Bóg wyjął jedyną porządną część z niego czyli żebro i stworzył model udoskonalony . A ten wybrakowany pierwowzór z brakującymi częściami jakoś jeszcze egzystuje i szwankuje od czasu do czasu ( hi hi hi - zaraz mnie Panowie rozszarpią )

Natala1210 napisał(a):

Anula wspaniale wyglądają te Twoje cannelloni,a Twoja Egzotyka dla Ani,Babuniu paluszki lizać.
A u mnie dzisiaj placuszki z jabłkami,tak na szybciutko.

Placki z jablkami to moje ulubione

Babciagramolka napisał(a):

Msewko to szperaj dalej w genealogii - może i pokrewieństwa ze mną się doszukasz ? Podobno wszyscy ze wszystkimi są spokrewnienie .

Buniu, wszak wszyscy jesteście moimi potomkami.Wszystko przez to,że zjadłam to nieszczęsne jabłko , i że Pan wyjął żebro Adamowi i stworzył mnie-miernotę.
No to wszyscyśmy jedna wielka rodzina!

A u mnie dzisiaj gulasz z duza iloscia warzyw i kaszka gryczana a do tego ogoreczek kiszony.....a poza tym kusi mnie strasznie ta wspaniala szarlotka z zurawina i chodzi mi po glowie jakas smaczna salatka musze poszperac w ulubionych,isc na zakupy dokupic co brakuje i wziac sie do roboty

Msewko to szperaj dalej w genealogii - może i pokrewieństwa ze mną się doszukasz ? Podobno wszyscy ze wszystkimi są spokrewnienie .

Anula wspaniale wyglądają te Twoje cannelloni,a Twoja Egzotyka dla Ani,Babuniu paluszki lizać.
A u mnie dzisiaj placuszki z jabłkami,tak na szybciutko.

Ja na szybko sałatkę z tuńczyka i drugą z brokuł,fety i sosu czosnkowego,posypaną uprażonymi płatkami migdałowymi.Teraz piekę mięsa-karczek w ziołach i schab ze śliwką.Ze słodkości szarlotka z żurawiną i orzechami pekan.Brat przyjdzie z rodziną o 17-tej, więc niebawem muszę uciekać sprzed monitorka.

A ja ugotowałam dziś krupniczek,a na drugie resztki oszukańczych gołąbków w grzybowym sosie.No i zrobiłam sałatkę-tradycyjną jarzynówkę i sledzia pod pierzynka

Buniu, jeśli kiedyś zawitam do Szczecina, to na pewno Cię odnajdę i zaproszę na pyszną kawę.A mam W Szczecinie siostrę cioteczną mojego taty i jej syna z rodziną.Poznałam ich dopiero dwa lata temu, całkiem przypadkiem.Dzięki portalowi nasza klasa (nie żartuję).Zapytałam z ciekawości , czy nie mieli takiej a takiej rodziny w pewnych miejscowościach i okazało się,że faktycznie.I dwa lata temu podczas wypadu do Kołobrzegu w ferie zimowe spotkaliśmy się wszyscy w kafejce.Akurat ciocia wracała tego dnia z sanatorium w Kołobrzegu, więc to prawdziwe zbiegi okoliczności,prawda?

Bajeczne Buniu, gdybym byla mlodsza, moglabym sie do Ciebie przyadoptowac, ale mialabym przy Tobie dobrze!