Zgadzam się - ja też tak chcę .Ale to były czasy jak ja poszłam do pracy , wróciłam po 12 godzinach a rodzinka podała obiad ( mógł być nawet makaron z serem i ze skwarkami ) - ale to smakowało . Jak ktoś gotuje to zawsze jest smaczniejsze .A teraz mam czasu wolnego aż za dużo - mogę ,, modzić " w kuchni ale jak raz na jakiś czas ktoś ugotuje to aż piszczę z radości .
Mój krupniczek blado wygląda na tle Waszych obiadków, ale po pracy jem wszystko, co jest a czego nie muszę wieczorem gotować.I dziękuję Mamuśce,że mi pomaga.Repertuar dań może nie jest bogaty, ale pomoc OGROMNA!
Ewciu,ale tu nie tyle chodzi o repertuar dan,tylko jak o to jak smakuje obiad po cięzkim dniu pracy podany np.przez mamę
Wiem sama po sobie,jak nieraz mąż miał wolne,a ja pracowałam i kiedy wracałam obiad był juz na stole i nie było ważne czy to było cos wyszukanego,czy ziemniaki z jajkiem sadzonym,w kazdym badz razie smakowało jak mało kiedy
Tak samo to odbieram Kinia.I doceniam, nie marudzę i nie wybrzydzam.I tego samego uczę córkę, żeby nie kręciła nosem ,bo czekałaby na obiad do wieczora ,albo sama odgrzewała.A tak , babcia świeży ugotuje,poda pod nos i posprząta .Dla Niej może to codzienność.Jak żyła moja babcia miałam podobnie, a jak Jej zabrakło, to wiedzialam ile to znaczyło.
Mój krupniczek blado wygląda na tle Waszych obiadków, ale po pracy jem wszystko, co jest a czego nie muszę wieczorem gotować.I dziękuję Mamuśce,że mi pomaga.Repertuar dań może nie jest bogaty, ale pomoc OGROMNA!
Ewciu,ale tu nie tyle chodzi o repertuar dan,tylko jak o to jak smakuje obiad po cięzkim dniu pracy podany np.przez mamę
Wiem sama po sobie,jak nieraz mąż miał wolne,a ja pracowałam i kiedy wracałam obiad był juz na stole i nie było ważne czy to było cos wyszukanego,czy ziemniaki z jajkiem sadzonym,w kazdym badz razie smakowało jak mało kiedy
Mój krupniczek blado wygląda na tle Waszych obiadków, ale po pracy jem wszystko, co jest a czego nie muszę wieczorem gotować.I dziękuję Mamuśce,że mi pomaga.Repertuar dań może nie jest bogaty, ale pomoc OGROMNA!
A ja ugotowałam zupkę kalafiorową,a na drugie ziemniaczki,schabowe i szwedzka sałatkaZiemniaki własnie mi się gotują,takze ok.17 jak zawsze obiado-kolacja
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: co dzisiaj na obiad?
Babciagramolka
Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
msewka
Tak samo to odbieram Kinia.I doceniam, nie marudzę i nie wybrzydzam.I tego samego uczę córkę, żeby nie kręciła nosem ,bo czekałaby na obiad do wieczora ,albo sama odgrzewała.A tak , babcia świeży ugotuje,poda pod nos i posprząta .Dla Niej może to codzienność.Jak żyła moja babcia miałam podobnie, a jak Jej zabrakło, to wiedzialam ile to znaczyło.
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
kinga
Ewciu,ale tu nie tyle chodzi o repertuar dan,tylko jak o to jak smakuje obiad po cięzkim dniu pracy podany np.przez mamę
Wiem sama po sobie,jak nieraz mąż miał wolne,a ja pracowałam i kiedy wracałam obiad był juz na stole i nie było ważne czy to było cos wyszukanego,czy ziemniaki z jajkiem sadzonym,w kazdym badz razie smakowało jak mało kiedy
Odp: co dzisiaj na obiad?
msewka
Odp: co dzisiaj na obiad?
A.B.
Odp: co dzisiaj na obiad?
Sarenka
Odp: co dzisiaj na obiad?
Mirka227
Odp: co dzisiaj na obiad?
Babciagramolka
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
kinga
Odp: co dzisiaj na obiad?
A.B.