Cześć!
Chcę się Wam pochwalić, że pierwszy kilogram już za mną!
Czekam, a właściwie pracuję na dalsze sukcesy Dziś mija mój drugi dzień na pierwszej fazie
Pozdrawiam!
zmieniono 1 raz (ostatnio 27 sty 2010 21:59 przez Makatal)
Witam serdecznie!
Przyłączam się do Was, Protalowicze, od jutra rana. Kończę czytać "Nie potrafię schudnąć" i mam przeczucie, że WRESZCIE znalazłam odpowiednią drogę do odzyskania figury
Mam pewne obawy, czy podołam, bo już kilka razy próbowałam na różne sposoby..I będę się musiała odważyć i stanąć na wagę Trzymajcie kciuki. Na pewno się jeszcze odezwę.
Pozdrawiam!
Witam .. jestem na tej diecie dopiero 4 dni a kilogramy dalej lecą w dół ;d. Jestem bardzo zadowolona.. Mam jednak kilka pytań.. niedługo idę urodziny brata i chciałabym się dowiedzieć jakie będą skutki gdy wypiję słabego drinka z coca-cola light? Czy można w bardzo małych ilościach jeść ketchup? Dodam, że nie chcę schudnąć dużo bo tylko 5-6 kg .. Bardzo proszę o odpowiedź
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Dieta Protal
Seksapil, tym chwalić się już chcemy,
lecz tylko jeszcze schudniemy? Utyjemy?
Po świętach porządki w lodówce mamy,
z oszczędności jeszcze resztki pozjadamy.
Chwaląc się przyrostami wagi, straszymy,
a tylu Nowych do odchudzania widzimy.
Zamiast więc Nowych stresować, folgujcie,
zdrowe jedzenia protalowe promujcie.
Zmienić nawyki, do tego dojść chcemy,
tylko to co zdrowe bez ograniczeń jemy.
Życie nie składa się tylko z jedzenia,
należy odrobinę wprowadzić umartwienia.
Dieta jest wspaniała, efekty widzicie,
jeśli jej nie stosujecie, to wątek śledzicie.
Wy zaś skuszeni, efektami jakie mamy,
do diety protalowej serdecznie zapraszamy.
Zmęczeni, tyle jest teraz jeszcze do zrobienia,
naszykowaliśmy na stoły, ale będzie jedzenia.
Święta szczęśliwe zakończenie dziś mają,
teraz wszyscy resztkami wręcz się opychają?
I po co to było całe to szykowanie,
jak w lodówce jeszcze tyle zostanie.
Te góry mięsa, ciasta, torty wspaniałe
i te przybory wagi, wręcz nie są małe.
Ile też trzeba się będzie trudzić,
zjadać to i broń Boże nie marudzić.
Zawsze po świętach się markujemy,
dlaczego tak dużo na stoły szykujemy?
Lecz czy dużo? Zastanowić się musimy,
ile zjemy, wszystko? Czy tylko to co lubimy?
Czy żołądek nie wszystko przyjmuje?
Czy tylko podjadamy to co nam smakuje?
Czy ruch potrzebny jest do jedzenia?
Czy miękka kanapa z porcją do siedzenia?
Czy wzrokiem to wszystko połykamy?
Czy też na talerze mniej nakładamy?
Dlaczego na ucztach sobie skąpimy
a następnego dnia o jedzeniu myślimy?
Ile też naszykować jedzenia trzeba?
Czy do mięsa używać musimy chleba?
Czy tylko słodycze nam tak smakują?
Czy czasami one żołądka nie psują?
Czy mózg ze stołem ma coś wspólnego?
Czy oczy też mają coś do tego?
Jak gości namówić by wszystko zjadali,
a nie tylko smakować i żeby gadali.
Jakie czynić musimy wcześniej starania,
aby naszykować i nie było do zmarnowania?
I na co te moje usilne starania,
w sprawie protalowego odchudzania.
Naprawdę tak bardzo się starałem,
lecz przez świętaznów przybrałem.
Mając na uwadze złośliwe przytycie,
nie podjadłem sobie tak należycie.
Na to, co jadłembardzo uważałem,
lecz niestety, pokusie rady nie dałem.
Gimnastykować się gotowy byłem,
lecz przy ćwiczeniach nogę skręciłem.
Nie wierzę już w żadne zapewnienia,
że jak coś dobre, nie będzie tuczenia.
Resztka rozwagi, jednak to mi pozostało,
Chlebka, słodyczy jeść mi się nie chciało.
Mięska, śledzika i rybki się pojadło,
naprawdę niewiele i tak się wpadło.
Czy my, takie rozrośnięte grubasy,
nie możemy już zjeść bezkarnie kiełbasy?
Czy plasterek szyneczki nam szkodzi?
Jak nauka ten fenomen dowodzi?
Naprawdę tak bardzo się starałem,
lecz 2 kg ogólnie tylko przybrałem.
Niech mi tu nikt nie przytacza twierdzenia,
że nie można przytyć od świętego jedzenia.
Jeszcze jeden dzień świąt zostało,
a na stole, niestety jest jeszcze nie mało
Więc na spacerek zwrócona ma uwaga,
może od chodzenia spadnie mi waga?
Chociaż na to tycie się zżymam,
to chyba z odchudzaniem wytrzymam?
Życzę więc wszystkim Protalkom wytrwałości,
zmniejszenia tendencji do tej otyłości.
I na co te moje usilne starania,
w sprawie protalowego odchudzania.
Naprawdę tak bardzo się starałem,
lecz przez świętaznów przybrałem.
Mając na uwadze złośliwe przytycie,
nie podjadłem sobie tak należycie.
Na to, co jadłembardzo uważałem,
lecz niestety, pokusie rady nie dałem.
Gimnastykować się gotowy byłem,
lecz przy ćwiczeniach nogę skręciłem.
Nie wierzę już w żadne zapewnienia,
że jak coś dobre, nie będzie tuczenia.
Resztka rozwagi, jednak to mi pozostało,
Chlebka, słodyczy jeść mi się nie chciało.
Mięska, śledzika i rybki się pojadło,
naprawdę niewiele i tak się wpadło.
Czy my, takie rozrośnięte grubasy,
nie możemy już zjeść bezkarnie kiełbasy?
Czy plasterek szyneczki nam szkodzi?
Jak nauka ten fenomen dowodzi?
Naprawdę tak bardzo się starałem,
lecz 2 kg ogólnie tylko przybrałem.
Niech mi tu nikt nie przytacza twierdzenia,
że nie można przytyć od świętego jedzenia.
Jeszcze jeden dzień świąt zostało,
a na stole, niestety jest jeszcze nie mało
Więc na spacerek zwrócona ma uwaga,
może od chodzenia spadnie mi waga?
Chociaż na to tycie się zżymam,
to chyba z odchudzaniem wytrzymam?
Życzę więc wszystkim Protalkom wytrwałości,
zmniejszenia tendencji do tej otyłości.
Śliweczko, słyszałaś dzwon lecz nie wiesz gdzie on. Przeczytaj książkę i dopiero wtedy dyskutuj. Pozdrawiam serdecznie i ciesz się, że nie musisz się odchudzać.
Witam serdecznie.Dieta,jak sama nazwa wskazuje nie jest sposobem odżywiania i może być stosowana na krótką metę.Nie lepiej jeść wszystko,tylko w mniejszych porcjach?Co parę dni odrobinę zmniejszać ilość potrawy na talerzu.Znam to z własnego doświadczenia.Jestem teraz szczupła,a wcześniej im więcej diet,tym różniejszy skutek.Najczęściej powrót do 82 kg,a jestem nie wysoka.Ale jest to sprawa bardzo indywidualna.Każdy potrzebuje czegoś innego.Ja nie mogłam się pogodzić,że nie mogę jeść swoich ulubionych potraw i zgodzę się że dla drugiej osoby jest lepszy zupełnie inny sposób odchudzania.A tak na marginesie.Jeżeli puszystość nie jest aż tak duża,żeby szkodziła zdrowiu,czy dobremu samopoczuciu,to nie róbmy z siebie wieszaków.Piękno jest w człowieku a nie w jego wyglądzie.Trzymam kciuki za odchudzających się.Pozdrawiam
Witam!
Co tu tak cicho..........
U mnie bez zmian nadal 85, dobrze że nie rośnie!
A u mnie znów 1 kg mniej ale już się dzisiaj uraczyłam kawałkie tortu ,bo piekLam synkowi na urodziny no i nie wiem co będzie dalej . Idą święta i czy wytrzymam? A to ,że waga stoi jakiś czas to tym się nie martw ,bo tak ma być
Dieta Protal
Obserwuj wątekOdp: Dieta Protal
Makatal
Chcę się Wam pochwalić, że pierwszy kilogram już za mną!
Czekam, a właściwie pracuję na dalsze sukcesy Dziś mija mój drugi dzień na pierwszej fazie
Pozdrawiam!
Odp: Dieta Protal
Makatal
Przyłączam się do Was, Protalowicze, od jutra rana. Kończę czytać "Nie potrafię schudnąć" i mam przeczucie, że WRESZCIE znalazłam odpowiednią drogę do odzyskania figury
Mam pewne obawy, czy podołam, bo już kilka razy próbowałam na różne sposoby..I będę się musiała odważyć i stanąć na wagę Trzymajcie kciuki. Na pewno się jeszcze odezwę.
Pozdrawiam!
Odp: Dieta Protal
Ewelinaaa
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Dieta Protal
Pojemsobie
lecz tylko jeszcze schudniemy? Utyjemy?
Po świętach porządki w lodówce mamy,
z oszczędności jeszcze resztki pozjadamy.
Chwaląc się przyrostami wagi, straszymy,
a tylu Nowych do odchudzania widzimy.
Zamiast więc Nowych stresować, folgujcie,
zdrowe jedzenia protalowe promujcie.
Zmienić nawyki, do tego dojść chcemy,
tylko to co zdrowe bez ograniczeń jemy.
Życie nie składa się tylko z jedzenia,
należy odrobinę wprowadzić umartwienia.
Dieta jest wspaniała, efekty widzicie,
jeśli jej nie stosujecie, to wątek śledzicie.
Wy zaś skuszeni, efektami jakie mamy,
do diety protalowej serdecznie zapraszamy.
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Dieta Protal
Pojemsobie
Zmęczeni, tyle jest teraz jeszcze do zrobienia,
naszykowaliśmy na stoły, ale będzie jedzenia.
Święta szczęśliwe zakończenie dziś mają,
teraz wszyscy resztkami wręcz się opychają?
I po co to było całe to szykowanie,
jak w lodówce jeszcze tyle zostanie.
Te góry mięsa, ciasta, torty wspaniałe
i te przybory wagi, wręcz nie są małe.
Ile też trzeba się będzie trudzić,
zjadać to i broń Boże nie marudzić.
Zawsze po świętach się markujemy,
dlaczego tak dużo na stoły szykujemy?
Lecz czy dużo? Zastanowić się musimy,
ile zjemy, wszystko? Czy tylko to co lubimy?
Czy żołądek nie wszystko przyjmuje?
Czy tylko podjadamy to co nam smakuje?
Czy ruch potrzebny jest do jedzenia?
Czy miękka kanapa z porcją do siedzenia?
Czy wzrokiem to wszystko połykamy?
Czy też na talerze mniej nakładamy?
Dlaczego na ucztach sobie skąpimy
a następnego dnia o jedzeniu myślimy?
Ile też naszykować jedzenia trzeba?
Czy do mięsa używać musimy chleba?
Czy tylko słodycze nam tak smakują?
Czy czasami one żołądka nie psują?
Czy mózg ze stołem ma coś wspólnego?
Czy oczy też mają coś do tego?
Jak gości namówić by wszystko zjadali,
a nie tylko smakować i żeby gadali.
Jakie czynić musimy wcześniej starania,
aby naszykować i nie było do zmarnowania?
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Dieta Protal
misia53
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Dieta Protal
Pojemsobie
I na co te moje usilne starania,
w sprawie protalowego odchudzania.
Naprawdę tak bardzo się starałem,
lecz przez świętaznów przybrałem.
Mając na uwadze złośliwe przytycie,
nie podjadłem sobie tak należycie.
Na to, co jadłembardzo uważałem,
lecz niestety, pokusie rady nie dałem.
Gimnastykować się gotowy byłem,
lecz przy ćwiczeniach nogę skręciłem.
Nie wierzę już w żadne zapewnienia,
że jak coś dobre, nie będzie tuczenia.
Resztka rozwagi, jednak to mi pozostało,
Chlebka, słodyczy jeść mi się nie chciało.
Mięska, śledzika i rybki się pojadło,
naprawdę niewiele i tak się wpadło.
Czy my, takie rozrośnięte grubasy,
nie możemy już zjeść bezkarnie kiełbasy?
Czy plasterek szyneczki nam szkodzi?
Jak nauka ten fenomen dowodzi?
Naprawdę tak bardzo się starałem,
lecz 2 kg ogólnie tylko przybrałem.
Niech mi tu nikt nie przytacza twierdzenia,
że nie można przytyć od świętego jedzenia.
Jeszcze jeden dzień świąt zostało,
a na stole, niestety jest jeszcze nie mało
Więc na spacerek zwrócona ma uwaga,
może od chodzenia spadnie mi waga?
Chociaż na to tycie się zżymam,
to chyba z odchudzaniem wytrzymam?
Życzę więc wszystkim Protalkom wytrwałości,
zmniejszenia tendencji do tej otyłości.
Odp: Odp: Odp: Odp: Dieta Protal
Pojemsobie
Odp: Odp: Odp: Dieta Protal
Śliweczka
Odp: Odp: Dieta Protal
misia53
A u mnie znów 1 kg mniej ale już się dzisiaj uraczyłam kawałkie tortu ,bo piekLam synkowi na urodziny no i nie wiem co będzie dalej . Idą święta i czy wytrzymam? A to ,że waga stoi jakiś czas to tym się nie martw ,bo tak ma być