kam w Londynie, kielbaski angielskie robia, tak mi sie wydaje z resztek po swini i papieru toaletowego, tak przynajmniej smakuja i wygladaja...
koleżanka mnie wzięła na ich śniadania wymiękłam; tłuszcz, sól i nie wiedziałam co jem bo to nie miało smaku niczego. Naprawdę opadłam z sił po wymyślaniu składników to jest jak z filmu "skrzydełko czy nóżka"
Ja mieszkam w Londynie, kielbaski angielskie robia, tak mi sie wydaje z resztek po swini i papieru toaletowego, tak przynajmniej smakuja i wygladaja...
Ja nie moge zapomniec jak przeczytalam kiedys w gazecie, ze gdzies tam w Azji biznesmeni slono placa, za malpi mozdzek, a podawany jest on nastepujaco: malpa jest pod stolem w klatce i na zywca ma trepanacje, coby mogli swiezy w temperaturze ciala malpy spalaszowac prosto z czaszki.....
W tym samym artykule bylo o virgin sushi - duzo przyjemniejsza opcja, po prostu sushi poukladane na ciele nagiej kobiety.
A co powiecie na szaszłyk z pająków? Mogą to być np. ptaszniki. Bardzo popularne danie na Półwyspie Indochińskim... (Trzeba pamietac o usunięciu gruczołów jadowych) Czy ktos by sie pokusił na coś takiego? hehe
tak tylko ja nie przeliczam na nasze(myślę w ich proporcjach czyli 1:1) ( nawet jakby to w sklepikach typu "za funciaka" można kupić pyszną czekoladę u nas ta czekolada -jeśli tylko jest kosztuje 30 zł a tam w przeliczeniu na nasze 4 zł) więc nawet pod tym względem jest taniej.
hehehe nie miałam siły bo zjadłam ich "śniadanko" i przez następne dwa dni nie mogłam się ruszyć. Zastanawiam się czy nie pojechać na dłużej jest polskie żarełko w sklepach żyć nie umierać...no i tony wszystkiego z całego świata za przysłowiowe grosze istny raj dla smakoszy ....a Big Ben stoi hehehe
Egzotyka i inne... dziwactwa ;)
Obserwuj wątekOdp: Egzotyka i inne... dziwactwa ;)
dobry
ale ptasznik mnie wbił w ziemię, masakra, to zdjecie
Odp: Egzotyka i inne... dziwactwa ;)
mediana
Odp: Odp: Egzotyka i inne... dziwactwa ;)
mediana
koleżanka mnie wzięła na ich śniadania wymiękłam; tłuszcz, sól i nie wiedziałam co jem bo to nie miało smaku niczego. Naprawdę opadłam z sił po wymyślaniu składników to jest jak z filmu "skrzydełko czy nóżka"
Odp: Egzotyka i inne... dziwactwa ;)
cremebrule
Ja nie moge zapomniec jak przeczytalam kiedys w gazecie, ze gdzies tam w Azji biznesmeni slono placa, za malpi mozdzek, a podawany jest on nastepujaco: malpa jest pod stolem w klatce i na zywca ma trepanacje, coby mogli swiezy w temperaturze ciala malpy spalaszowac prosto z czaszki.....
W tym samym artykule bylo o virgin sushi - duzo przyjemniejsza opcja, po prostu sushi poukladane na ciele nagiej kobiety.
Odp: Egzotyka i inne... dziwactwa ;)
Creator
Poproszę przepis na to
Odp: Odp: Egzotyka i inne... dziwactwa ;)
to ja poprosze i frytki do tego
Odp: Egzotyka i inne... dziwactwa ;)
Creator
Odp: Egzotyka i inne... dziwactwa ;)
mediana
Odp: Egzotyka i inne... dziwactwa ;)
dobry
toć londek podobno przedrogi jest!
Odp: Egzotyka i inne... dziwactwa ;)
mediana