"kocham Cię ale umyj naczynia...." dobre

BRAWO praca praca praca przez miłość jeśli ludzie się kochają akceptują swoje nawyki,codzienną obecność i codziennie w pracy o sobie myślą lub tęsknią jak się budzą a przy okazji troszczą się i opiekują sobą to to jest miłość a nie jakieś tam wzdychanie i mówienie "kocham Cię ale umyj naczynia...."

Ja sie nie zgodze, choc jak zwal tak zwal, moim zdaniem nad zwiazkiem trzeba nieustannie pracowac, bo przyzwyczajenie moze nie jest zle ale rutyna tak, zaraz mi chef powie ze za mloda jestem zeby o tym pisac, ale jestem w stalym zwiazku 8 lat, wiec juz wiecej niz ta milosc z artykulu... i zakochuje co rok od nowa w tym samym facecie, i wiem ze wynika to z tego ze obydwoje chcemy aby tak bylo, i wsrod problemow i pracy zawsze trzeba znalezc czas i ochote zeby zajac sie naszym zwiazkiem, to jest dla mnie tajemnica rzeczy... a takie wyliczanie ile leat trwa milosc jest bez sensu, bo potrzebna bylaby bardzo scisla definicja tejze..

Jakis czas temu w internecie byl artykul o tym, ze milosc w wiekszosci przypadkow (albo we wszystkich?) trwa jedynie jakies 3 do 5 lat. Pozniejsze partnerstwo staje sie juz razej kwestia przyzwyczajenia. Co o tym myslicie?

znajomy praktykuje czy tylko werbalnie tak błyszczy?

znajomy powiada że kobietę tzreba trzymać krótko.......... rok albo dwa...

grunt to się nie przyzwyczajać

moze gremium romantycznych Pań mnie zbeszta, ale troszke znajduje ten stan jak na haju i mysle, ze jest piekny i rownie pieknie, ze czlowiek odrobine wraca pozniej do normy ;p

dziwne jak potoczył się temat ... "dobry" ma rację na to jak patrzymy na kobietę składa się wiele elementów ... a ich relacje procentowe zmieniają sie wprost proporcjonalnie do czasu danej znajomości ...i stąd tyle rozwodów ...ale powiedzcie mi czy nie chciałybyście zakochiwać się częściej (raz do roku choćby) i całe życie przeżywać w uniesieniu milosnej ekstazy...hę

mediana napisał(a):

hehehe Dobry życie (ale oki nie będę wypowiadać radykalnych poglądów bo mnie nie będziecie lubić )

dawaj, dawaj, nie chodzi o to zebysmy cie lubili tylko zeby byla ciekawa dyskusja