Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

Obserwuj wątek

Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

mysliwa
  • mysliwa

  • Posty: 253
  • Przepisy: 16
  • Artykuły: 0
justka napisał(a):

uuuu to przykre! nie ma to jak Skandynawia.... tam na rower nawet najlepszy nikt się nie połasi, leżą sobie na ulicy i jakoś na nikim to nie robi większego znaczenia...

mogę Ci podesłać wafelka na osłodę zostało jeszcze całkiem sporo


Chetnie skorzystam...
Poprosze jednego wafelka
...Dziekuje

Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

mysliwa
  • mysliwa

  • Posty: 253
  • Przepisy: 16
  • Artykuły: 0
msewka napisał(a):

Myśliwa ,to nie koniec świata.Pewnie,że materialna strata i pech ale nie mów,że od początku życia do śmierci,boś młode dziewczę i wszystko przed Tobą. Ja uważam ,że najgorsz jest utrata zdrowia własnego czy kogoś z rodziny lub śmierć bliskiej osoby.Wszystko inne jest do przeżycia.Ja w ubiegłym roku miałam operację a na wynik po niej czekałam dwa tygodnie.Cieszyłam się,że już po operacji ale nie wiedziałam co dalej.Zaczęłam myśleć,jak wyglądałoby życie mojej córki i męża jeśli mnie nie będzie i prosiłam Boga,żeby dał mi tu jescze pobyć.I zgodził się.I wiesz co nie przeszkadza mi teraz wiele błahych rzeczy,niskie zarobki itd,Bardziej cenię znajomych,którzy się sprawdzili i świetną atmosferę w pracy.Chyba trzeba czasami coś przeżyć,żeby coś innego zrozumieć.


Droga Msewko,
Na pewno Masz sporo Racji...
aczkolwiek kazdy z Nas ma w zyciu wiele zlych momentow i dla kazdego inny motyw jest tym najgorszym okropienstwem....
co do mojej osoby...,gdy sie topilam w jeziorze majac 17 lat,cale zycie w pare sekund mi przelecialo przed oczami...,co teraz wydaje mi sie glupie,to fakt,iz wtedy prosilam tylko,aby dozyc do 18-tki,bo juz "imreza zorganizowana",..i "glupio by bylo jej nie zrobic.."....,i jakims "cudem " przezylam...
Dzis nie mialabym takiej prosby,tylko mysl czy bylam dobrym czy zlym czlowiekiem,tkwila by w mojej glowie...
Byc moze wielu lat na tej ziemi nie spedzilam,jednak " jak.....? " upowaznia Mnie do tego by stwierdzic ,ze "czyjas klatwa " lub cholerny pech! jest przy Mnie..
Z stad tez nie ma we mnie "przyszlosciowych mysli pozytywnych".
Poniewaz,gdy staram sie je miec..,gdy tylko "odwaze sie myslec pozytywnie"...,zawsze zdarzy sie cos ,co niszczy to w "zarodku.."

Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

kiwi
  • kiwi

  • Posty: 1459
  • Przepisy: 1064
  • Artykuły: 0
Witam cieplutko

Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

miśler
  • miśler

  • Posty: 2
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
Witam

: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

kinga
  • kinga

  • Posty: 2968
  • Przepisy: 55
  • Artykuły: 0
justka napisał(a):

kinga napisał(a):


O ja bylam swiecie przekonana,ze po wafelkach,ani widu,ani slychu,tylu bylo chetnych

skądże wafelki to ja w makro kupuję, więc na kilka podwieczorków jeszcze wystarczy
także wciąż zapraszam

Narobilas mi dzisiaj takiego smaka tymy wafelkami,ze sama kupilam sobie paczke orzechowych

Odp: Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

kinga napisał(a):


O ja bylam swiecie przekonana,ze po wafelkach,ani widu,ani slychu,tylu bylo chetnych

skądże wafelki to ja w makro kupuję, więc na kilka podwieczorków jeszcze wystarczy
także wciąż zapraszam

Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

też się zgadzam z msewką

utrata (nawet częściowa) zdrowia, to zupełnie coś innego niż zgubienie komórki, skradziony rower czy utracone pół pracy doktorskiej z powodu czegoś tam czegoś dysku (wrrrrrrr)

trzymaj się! upolujesz sobie nowy rowerek

Odp: Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

msewka
  • msewka

  • Posty: 4190
  • Przepisy: 607
  • Artykuły: 0
misia53 napisał(a):

msewka napisał(a):

Myśliwa ,to nie koniec świata.Pewnie,że materialna strata i pech ale nie mów,że od początku życia do śmierci,boś młode dziewczę i wszystko przed Tobą. Ja uważam ,że najgorsz jest utrata zdrowia własnego czy kogoś z rodziny lub śmierć bliskiej osoby.Wszystko inne jest do przeżycia.Ja w ubiegłym roku miałam operację a na wynik po niej czekałam dwa tygodnie.Cieszyłam się,że już po operacji ale nie wiedziałam co dalej.Zaczęłam myśleć,jak wyglądałoby życie mojej córki i męża jeśli mnie nie będzie i prosiłam Boga,żeby dał mi tu jescze pobyć.I zgodził się.I wiesz co nie przeszkadza mi teraz wiele błahych rzeczy,niskie zarobki itd,Bardziej cenię znajomych,którzy się sprawdzili i świetną atmosferę w pracy.Chyba trzeba czasami coś przeżyć,żeby coś innego zrozumieć.

Msewka Do cholery jasnej :, znów się z Tobą zgadzam

Aż nudno nie Misia?

Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

misia53
  • misia53

  • Posty: 7268
  • Przepisy: 345
  • Artykuły: 0
msewka napisał(a):

Myśliwa ,to nie koniec świata.Pewnie,że materialna strata i pech ale nie mów,że od początku życia do śmierci,boś młode dziewczę i wszystko przed Tobą. Ja uważam ,że najgorsz jest utrata zdrowia własnego czy kogoś z rodziny lub śmierć bliskiej osoby.Wszystko inne jest do przeżycia.Ja w ubiegłym roku miałam operację a na wynik po niej czekałam dwa tygodnie.Cieszyłam się,że już po operacji ale nie wiedziałam co dalej.Zaczęłam myśleć,jak wyglądałoby życie mojej córki i męża jeśli mnie nie będzie i prosiłam Boga,żeby dał mi tu jescze pobyć.I zgodził się.I wiesz co nie przeszkadza mi teraz wiele błahych rzeczy,niskie zarobki itd,Bardziej cenię znajomych,którzy się sprawdzili i świetną atmosferę w pracy.Chyba trzeba czasami coś przeżyć,żeby coś innego zrozumieć.

Msewka Do cholery jasnej :, znów się z Tobą zgadzam

Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

msewka
  • msewka

  • Posty: 4190
  • Przepisy: 607
  • Artykuły: 0
Myśliwa ,to nie koniec świata.Pewnie,że materialna strata i pech ale nie mów,że od początku życia do śmierci,boś młode dziewczę i wszystko przed Tobą. Ja uważam ,że najgorsz jest utrata zdrowia własnego czy kogoś z rodziny lub śmierć bliskiej osoby.Wszystko inne jest do przeżycia.Ja w ubiegłym roku miałam operację a na wynik po niej czekałam dwa tygodnie.Cieszyłam się,że już po operacji ale nie wiedziałam co dalej.Zaczęłam myśleć,jak wyglądałoby życie mojej córki i męża jeśli mnie nie będzie i prosiłam Boga,żeby dał mi tu jescze pobyć.I zgodził się.I wiesz co nie przeszkadza mi teraz wiele błahych rzeczy,niskie zarobki itd,Bardziej cenię znajomych,którzy się sprawdzili i świetną atmosferę w pracy.Chyba trzeba czasami coś przeżyć,żeby coś innego zrozumieć.

Odpowiedz na/ edytuj Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P