uuuu to przykre! nie ma to jak Skandynawia.... tam na rower nawet najlepszy nikt się nie połasi, leżą sobie na ulicy i jakoś na nikim to nie robi większego znaczenia...
mogę Ci podesłać wafelka na osłodę zostało jeszcze całkiem sporo
Chetnie skorzystam...
Poprosze jednego wafelka
...Dziekuje
Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Myśliwa ,to nie koniec świata.Pewnie,że materialna strata i pech ale nie mów,że od początku życia do śmierci,boś młode dziewczę i wszystko przed Tobą. Ja uważam ,że najgorsz jest utrata zdrowia własnego czy kogoś z rodziny lub śmierć bliskiej osoby.Wszystko inne jest do przeżycia.Ja w ubiegłym roku miałam operację a na wynik po niej czekałam dwa tygodnie.Cieszyłam się,że już po operacji ale nie wiedziałam co dalej.Zaczęłam myśleć,jak wyglądałoby życie mojej córki i męża jeśli mnie nie będzie i prosiłam Boga,żeby dał mi tu jescze pobyć.I zgodził się.I wiesz co nie przeszkadza mi teraz wiele błahych rzeczy,niskie zarobki itd,Bardziej cenię znajomych,którzy się sprawdzili i świetną atmosferę w pracy.Chyba trzeba czasami coś przeżyć,żeby coś innego zrozumieć.
Droga Msewko,
Na pewno Masz sporo Racji...
aczkolwiek kazdy z Nas ma w zyciu wiele zlych momentow i dla kazdego inny motyw jest tym najgorszym okropienstwem....
co do mojej osoby...,gdy sie topilam w jeziorze majac 17 lat,cale zycie w pare sekund mi przelecialo przed oczami...,co teraz wydaje mi sie glupie,to fakt,iz wtedy prosilam tylko,aby dozyc do 18-tki,bo juz "imreza zorganizowana",..i "glupio by bylo jej nie zrobic.."....,i jakims "cudem " przezylam...
Dzis nie mialabym takiej prosby,tylko mysl czy bylam dobrym czy zlym czlowiekiem,tkwila by w mojej glowie...
Byc moze wielu lat na tej ziemi nie spedzilam,jednak " jak.....? " upowaznia Mnie do tego by stwierdzic ,ze "czyjas klatwa " lub cholerny pech! jest przy Mnie..
Z stad tez nie ma we mnie "przyszlosciowych mysli pozytywnych".
Poniewaz,gdy staram sie je miec..,gdy tylko "odwaze sie myslec pozytywnie"...,zawsze zdarzy sie cos ,co niszczy to w "zarodku.."
Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
utrata (nawet częściowa) zdrowia, to zupełnie coś innego niż zgubienie komórki, skradziony rower czy utracone pół pracy doktorskiej z powodu czegoś tam czegoś dysku (wrrrrrrr)
trzymaj się! upolujesz sobie nowy rowerek
Odp: Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Myśliwa ,to nie koniec świata.Pewnie,że materialna strata i pech ale nie mów,że od początku życia do śmierci,boś młode dziewczę i wszystko przed Tobą. Ja uważam ,że najgorsz jest utrata zdrowia własnego czy kogoś z rodziny lub śmierć bliskiej osoby.Wszystko inne jest do przeżycia.Ja w ubiegłym roku miałam operację a na wynik po niej czekałam dwa tygodnie.Cieszyłam się,że już po operacji ale nie wiedziałam co dalej.Zaczęłam myśleć,jak wyglądałoby życie mojej córki i męża jeśli mnie nie będzie i prosiłam Boga,żeby dał mi tu jescze pobyć.I zgodził się.I wiesz co nie przeszkadza mi teraz wiele błahych rzeczy,niskie zarobki itd,Bardziej cenię znajomych,którzy się sprawdzili i świetną atmosferę w pracy.Chyba trzeba czasami coś przeżyć,żeby coś innego zrozumieć.
Msewka Do cholery jasnej :, znów się z Tobą zgadzam
Aż nudno nie Misia?
Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Myśliwa ,to nie koniec świata.Pewnie,że materialna strata i pech ale nie mów,że od początku życia do śmierci,boś młode dziewczę i wszystko przed Tobą. Ja uważam ,że najgorsz jest utrata zdrowia własnego czy kogoś z rodziny lub śmierć bliskiej osoby.Wszystko inne jest do przeżycia.Ja w ubiegłym roku miałam operację a na wynik po niej czekałam dwa tygodnie.Cieszyłam się,że już po operacji ale nie wiedziałam co dalej.Zaczęłam myśleć,jak wyglądałoby życie mojej córki i męża jeśli mnie nie będzie i prosiłam Boga,żeby dał mi tu jescze pobyć.I zgodził się.I wiesz co nie przeszkadza mi teraz wiele błahych rzeczy,niskie zarobki itd,Bardziej cenię znajomych,którzy się sprawdzili i świetną atmosferę w pracy.Chyba trzeba czasami coś przeżyć,żeby coś innego zrozumieć.
Msewka Do cholery jasnej :, znów się z Tobą zgadzam
Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Myśliwa ,to nie koniec świata.Pewnie,że materialna strata i pech ale nie mów,że od początku życia do śmierci,boś młode dziewczę i wszystko przed Tobą. Ja uważam ,że najgorsz jest utrata zdrowia własnego czy kogoś z rodziny lub śmierć bliskiej osoby.Wszystko inne jest do przeżycia.Ja w ubiegłym roku miałam operację a na wynik po niej czekałam dwa tygodnie.Cieszyłam się,że już po operacji ale nie wiedziałam co dalej.Zaczęłam myśleć,jak wyglądałoby życie mojej córki i męża jeśli mnie nie będzie i prosiłam Boga,żeby dał mi tu jescze pobyć.I zgodził się.I wiesz co nie przeszkadza mi teraz wiele błahych rzeczy,niskie zarobki itd,Bardziej cenię znajomych,którzy się sprawdzili i świetną atmosferę w pracy.Chyba trzeba czasami coś przeżyć,żeby coś innego zrozumieć.
Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Obserwuj wątekOdp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
mysliwa
Chetnie skorzystam...
Poprosze jednego wafelka
...Dziekuje
Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
mysliwa
Droga Msewko,
Na pewno Masz sporo Racji...
aczkolwiek kazdy z Nas ma w zyciu wiele zlych momentow i dla kazdego inny motyw jest tym najgorszym okropienstwem....
co do mojej osoby...,gdy sie topilam w jeziorze majac 17 lat,cale zycie w pare sekund mi przelecialo przed oczami...,co teraz wydaje mi sie glupie,to fakt,iz wtedy prosilam tylko,aby dozyc do 18-tki,bo juz "imreza zorganizowana",..i "glupio by bylo jej nie zrobic.."....,i jakims "cudem " przezylam...
Dzis nie mialabym takiej prosby,tylko mysl czy bylam dobrym czy zlym czlowiekiem,tkwila by w mojej glowie...
Byc moze wielu lat na tej ziemi nie spedzilam,jednak " jak.....? " upowaznia Mnie do tego by stwierdzic ,ze "czyjas klatwa " lub cholerny pech! jest przy Mnie..
Z stad tez nie ma we mnie "przyszlosciowych mysli pozytywnych".
Poniewaz,gdy staram sie je miec..,gdy tylko "odwaze sie myslec pozytywnie"...,zawsze zdarzy sie cos ,co niszczy to w "zarodku.."
Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
kiwi
Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
miśler
: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
kinga
Narobilas mi dzisiaj takiego smaka tymy wafelkami,ze sama kupilam sobie paczke orzechowych
Odp: Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
skądże wafelki to ja w makro kupuję, więc na kilka podwieczorków jeszcze wystarczy
także wciąż zapraszam
Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
utrata (nawet częściowa) zdrowia, to zupełnie coś innego niż zgubienie komórki, skradziony rower czy utracone pół pracy doktorskiej z powodu czegoś tam czegoś dysku (wrrrrrrr)
trzymaj się! upolujesz sobie nowy rowerek
Odp: Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
msewka
Aż nudno nie Misia?
Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
misia53
Msewka Do cholery jasnej :, znów się z Tobą zgadzam
Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
msewka