Kiedyś zrobiłem eksperyment...podałem gościom suuuuuper smaczną potrawę, ale bez dekoracji....i nieco kiepską, ale bardzo dekoracyjnie podaną. Zwyciężyła jednogłośnie ta udekorowana.

Moim zdaniem zdobienie to bardzo ważna sprawa. Trzeba pamiętać, że niektórzy są typowymi wzrokowcami, a gdy jemy, to potrawę odbieramy za pomocą smaku, węchu i oczywiście wzroku. Są tacy co również za pomocą dotyku, ale to już inna sprawa
Ozdobić można wszystko niemal. Nie ważne czy to jest pierwsze danie czy deser. Kwestia wyobraźni...

moja babcia lubi dekoracje na potrawach - zwłaszcze stroi miseczki z sałatkami . Tylko szkoda to zepsuć ale jak inacze dobraś cię do ... tego co kryje sie pod żmudnie wurzeżbionymi kwiatami...

jarek-energy napisał(a):

a moimi ulubionymi ozobnikami są śmietana i zieleninka

Marchewka, swiezy ogorek i pomidor, zielony groszek, ugotowane na twardo jajko tez sa wspanialymi elementami dekoracyjnymi.

cremebrule napisał(a):

ja lubie jak ktos sie przylozy do ladnego podania, niekoniecznie jakiegos skomplikowanego przystrajania, moj maz mowi ze po co chodzic do restauracji jak restauracja jest w domu?

POPIERAM zdanie Twojego Meza. Nawet najprostsza potrawa ugotowana w domu z pasja i ladnie podana "bija na glowe" te restauracyjne. A w domu dodatkowo mozna stworzyc mila atmosfere, ktora nie zawsze jest w restauracji.

jarek-energy napisał(a):

jak je zdobicie? czy uwazacie że ich wygląd jest ważny?...

OCZYWISCI, po podaniu na stol pierwsze wrazenie jest wlasnie wrazeniem wzrokowym i nawet najwysmienitsza potrawa, podana niechlujnie, wgladajaca tak samo odbiera od razu apetyt.

Ja zawsze staram się choć odrobinę przystroić nawet najprostsze danie. Wygląda wtedy zachęcająco i lepiej się je.

a moimi ulubionymi ozobnikami są śmietana i zieleninka

malgorzata napisał(a):

dla mnie to nawet talerzyk jest wazny, na ktorym sie podaje...
co poniektorzy zauwazyli!

tak tak, zauwazyli ;-)

No tak do każdej potrawy jest inny talerz, no i dekoracja.