... kurde, czemuż Ty Glumandzinko mieszkasz tak daleko ...chyba byśmy oboje robili nawet "byleco", a ozdabiali jak na stoły konkursowe.
Czasem tylko przykro, że domownikom tak to spowszedniało i nie zauważają różnic w podaniu tego samego dania.
Bo za dobrze im sie dzieje... Moi tez nie zawsze swiadomi sa tego.. jaki to skarb taka kucharka w domu... nieraz ida gdzies na przyjecie..i potem znowu przez tydzien mnie zauwazaja..
Chyba trzeba bedzie te rodzinne towarzystwo oduczyc..i podac raz jak w Barze Mlecznym w filmie "Mis"
... kurde, czemuż Ty Glumandzinko mieszkasz tak daleko ...chyba byśmy oboje robili nawet "byleco", a ozdabiali jak na stoły konkursowe.
Czasem tylko przykro, że domownikom tak to spowszedniało i nie zauważają różnic w podaniu tego samego dania.
zmieniono 1 raz (ostatnio 13 lut 2009 13:57 przez 45Kazik)
Glumanda! Bingo jeśli idę do kogoś i widzę na stole udekorowane odpowiednio potrawy, jakiś system układania mięs na półmiskach, czy starannie pokrojone ciasto to rzeczywiście czuję się wyróżniona, anie tak:" przyszli, niech zjedzą i pójdą"
Uwielbiam przyozdabiac wszystko co gotuje i podaje. Nigdy nie nawrzucam czegos na talerz jak do garnka..zawsze wszystko ukladam.. jakims specjalnym systemem... Niektorzy z gosci, ktorym dane jest jedzenie moich potraw., czuja sie bardzo wyroznieni, ze tak wlasnie zostali ugoszczeni..i doceniaja to. Zdarzaja sie tez tacy zlosliwi..dla ktorych listek przy galazce jagod..to jest smiec.. i pytaja czy to maja tez jesc.. no coz sami wystawiaja swiadectwo swojej kulturze osobistej
Madzialenka... i tą wypowiedzią normalnie rozwaliłaś nas na łopatki ))
A co do zdobienia potraw. Prawdą jest (i psychologia to potwierdziła), że większość ludzi to jednak wzrokowcy, czyli wybierają to co wizualnie bardziej im odpowiada. Dlatego też, wcale nie dziwi, że zdobienie potraw, ma zasadniczy wpływ na jej atrakcyjność dla nas.
Ja szczególnie się tym ozdabianiem nie przejmuję, może dlatego, że u nas w domu nigdy specjalnie się nie przyozdabiało jedzenia (może na jakichś większych spędach rodzinnych, żeby zabłysnąć przed ciocią z daleka), ale sama intuicyjnie przygotowując stół dbam o jego wygląd i układ jedzenia na półmiskach itd. Do tego też chyba trzeba być trochę artystą
Kiedyś zrobiłem eksperyment...podałem gościom suuuuuper smaczną potrawę, ale bez dekoracji....i nieco kiepską, ale bardzo dekoracyjnie podaną. Zwyciężyła jednogłośnie ta udekorowana.
Bo to byli goście z upośledzonymi kubkami smakowymi
zdobienie potraw
Obserwuj wątekOdp: Odp: zdobienie potraw
Glumanda
Bo za dobrze im sie dzieje... Moi tez nie zawsze swiadomi sa tego.. jaki to skarb taka kucharka w domu... nieraz ida gdzies na przyjecie..i potem znowu przez tydzien mnie zauwazaja..
Chyba trzeba bedzie te rodzinne towarzystwo oduczyc..i podac raz jak w Barze Mlecznym w filmie "Mis"
Odp: zdobienie potraw
kamil0993
Odp: zdobienie potraw
Czasem tylko przykro, że domownikom tak to spowszedniało i nie zauważają różnic w podaniu tego samego dania.
Odp: zdobienie potraw
ptychu
Odp: zdobienie potraw
cremebrule
Odp: zdobienie potraw
astra
Odp: zdobienie potraw
Glumanda
Odp: zdobienie potraw
Ann
A co do zdobienia potraw. Prawdą jest (i psychologia to potwierdziła), że większość ludzi to jednak wzrokowcy, czyli wybierają to co wizualnie bardziej im odpowiada. Dlatego też, wcale nie dziwi, że zdobienie potraw, ma zasadniczy wpływ na jej atrakcyjność dla nas.
Ja szczególnie się tym ozdabianiem nie przejmuję, może dlatego, że u nas w domu nigdy specjalnie się nie przyozdabiało jedzenia (może na jakichś większych spędach rodzinnych, żeby zabłysnąć przed ciocią z daleka), ale sama intuicyjnie przygotowując stół dbam o jego wygląd i układ jedzenia na półmiskach itd. Do tego też chyba trzeba być trochę artystą
Odp: zdobienie potraw
MADZIALENKA
Odp: Odp: Odp: zdobienie potraw
astra
Bo to byli goście z upośledzonymi kubkami smakowymi