Sposób przygotowania:
Jarzębinowy chutney do mięs
Obrane i pozbawione gniazd nasiennych jabłka pokroiłam w drobniutką kosteczkę, wymieszałam z zamrożoną jarzębiną. 2/3 owoców przesypałam do rondla, wymieszałam ze szklanką cukru i 1/3 szklanki wody. Dusiłam pod przykryciem około 1,5 godziny dość często mieszając. Po tym czasie przetarłam przez gęste sito, pozostałe na sicie pestki i skórki wyrzuciłam.
Do przecieru wsypałam pozostawione wcześniej owoce, rodzynki, utarty korzeń imbiru, przeciśnięty przez praskę czosnek i paprykę w proszku. Dusiłam jeszcze około 25 minut, aż owoce jarzębiny zmiękły, a kawałeczki jabłek zrobiły się szkliste.
Pod koniec dokwasiłam octem, dobrze wymieszałam i szybko przełożyłam do umytych, wyparzonych, suchych słoiczków. Zakręciłam je i odstawiłam na kilka minut do góry dnem. Następnie słoiczki odwróciłam i pozwoliłam im spokojnie wystygnąć. Z podanej ilości składników wyszły mi 3 słoiczki po 200 ml, jeden 250 ml, i pozostała jeszcze łyżka do skosztowania. Przygotowując jarzębinę opierałam się na przepisie Pyzy.
Do przecieru wsypałam pozostawione wcześniej owoce, rodzynki, utarty korzeń imbiru, przeciśnięty przez praskę czosnek i paprykę w proszku. Dusiłam jeszcze około 25 minut, aż owoce jarzębiny zmiękły, a kawałeczki jabłek zrobiły się szkliste.
Pod koniec dokwasiłam octem, dobrze wymieszałam i szybko przełożyłam do umytych, wyparzonych, suchych słoiczków. Zakręciłam je i odstawiłam na kilka minut do góry dnem. Następnie słoiczki odwróciłam i pozwoliłam im spokojnie wystygnąć. Z podanej ilości składników wyszły mi 3 słoiczki po 200 ml, jeden 250 ml, i pozostała jeszcze łyżka do skosztowania. Przygotowując jarzębinę opierałam się na przepisie Pyzy.