Sposób przygotowania:
Łosoś w papilotach z mandarynkami
Ziemniaki myjemy, i kroimy w ćwiartki. Gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Z dwóch kawałków mandarynek wyciskamy sok, którym skrapiamy łososia. Następnie przyprawiamy go solą i pieprzem. Na patelnie wlewamy oliwę i na mocno rozgrzaną kładziemy kawałek łososia - smażymy z dwóch stron na rumiano. Rozwijamy papier do pieczenia, na środku kładziemy łososia, a na nim kawałki mandarynki i zawijamy w "cukierka". Rybę pieczemy ok 15 minut w temperaturze 180 stopni. Na patelnie wlewamy oliwę, i na rozgrzaną wrzucamy liście szpinaku - poodrywałam ogonki. Smażymy je bardzo krótko! stają się błyszczące i odrobinę sztywne. Ocet balsamiczny wlewamy do garnuszka, dodajemy sok z dwóch kawałków mandarynki, cukier i cały czas mieszając gotujemy - cukier ma się rozpuścić a sos zagęścić. (Im więcej cukru - tym gęstsza konsystencja, jednak gdy się przesadzi, po wystygnięciu sos twardnieje!) Gotowego łososia kładziemy na talerzu, układamy szpinak i ziemniaki, polewamy sosem balsamicznym. Talerz można ozdobić liśćmi szpinaku, kawałkami mandarynek, i sosem :) Rady: Niektóre mandarynki zapieczone z łososiem były suche.. Można więc je wyciągnąć z papilota przed podaniem..