Odp: Odp: Odp: Odp: Jaką macie pogodę za oknem?
- Forum: Jaką macie pogodę za oknem?
U nas dzisiaj iście letnia pogoda. Słońce przypieka Ciepły wiatr, śpiew ptaków. W końcu maj w pełnej krasie Nie ma to jak piękny dzień w miłym towarzystwie.
Staż w Gotujmy: 4989 dni
Miasto: -
U nas dzisiaj iście letnia pogoda. Słońce przypieka Ciepły wiatr, śpiew ptaków. W końcu maj w pełnej krasie Nie ma to jak piękny dzień w miłym towarzystwie.
Przyczyn może być kilka m.in.:
* nieświeże drożdże - przed użyciem należy sprawdzić ich datę ważności. Jeśli data jest ok to następnie sprawdzamy same drożdże, które powinny mieć kolor jasnobeżowy bez jakiegokolwiek nalotu i mieć przyjemny zapach. Dodatkowo świeże drożdże są elastyczne, a stare nabierają brązowego koloru i są popękane i kruszą się.
* sól - bezpośredni kontakt z solą uszkadza drożdże
* cukier - drożdże nie lubią dużej ilości cukru
* płyn (mleko,, woda) użyty do rozczynu miał niewłaściwą temperaturę. Zbyt gorąc może całkowicie zahamować "pracę" drożdży, a zbyt zimny zdecydowanie spowolni ten proces
* ciasto ma niewłaściwą konsystencję i jest zbyt twarde - ciasto drożdżowe jest delikatnym ciastem i "pakowanie" w nie dodatkowej mąki, bo np. się lepi sprawi, że będzie problem z wyrastaniem. Wystarczy dłużej zarabiać ciasto. Gdy zacznie pracować gluten z mąki wszystko ładnie się połączy
* ciepło - miejsce, gdzie postawiliśmy ciasto nie jest wystarczająco ciepłe. Ciasto to najlepiej rośnie w temp. 25-30 st
* przeciąg - ciasto drożdżowe nie znosi przeciągów - nawet jeśli nam wydaje się, że jest ciepło i otworzymy okno, może się to skończyć ciastem, które nie wyrośnie nawet na 1 mm.
Oj, ale się rozpisałam
Zielone kopytka możesz uzyskać dodając do masy ziemniaczanej zblendowany szpinak. Im więcej go dodasz tym bardziej będzie intensywny kolor. Możesz też użyć pokrzyw lub sproszkowanego młodego jęczmienia ( osobiści używam tylko szpinaku, za pozostałe składniki nie ręczę )
Uwielbiam duszoną kaczkę. Nóżki i piersi są genialne Obsmaż piersi lub nóżki na złoto z każdej strony. Piersi możesz wcześniej ponacinać od strony skóry. Wytopiony tłuszcz odlewasz. Na patelnię wlewasz płyn, przyprawiasz ulubionymi przyprawami i dusisz pod przykryciem od miękkości mięsa i redukcji sosu. Wodę możesz dolać jeśli uznasz, że mięso nadal nie jest miękkie tak jak chcesz.
Ja robię kaczkę tak:
https://gotujmy.pl/duszone-nogi-kaczki,przepisy-drob-kaczka-przepis,235316.html
https://gotujmy.pl/nozki-kaczki-z-morelami-i-kurkami,przepisy-drob-kaczka-przepis,242045.html
https://gotujmy.pl/kaczka-duszona-z-grzybami,przepisy-grzyby-lesne-przepis,243877.html
Dzieciakom chciało się czegoś słodkiego i delikatnego. Używać piekarnika postanowiłam zabawić się bez niego A taki jest efekt
Moja najstarsza córka przestała spać jak miała mniej więcej półtora roku. Po prostu nie chciała spać. Wolała biegać po ogródku, albo bawić się zabawkami. Młodsza miała trochę ponad 2 lata ( niestety nie mogę sobie przypomnieć kiedy dokładnie choć, aż tak dawno to nie było ).
U nas choć nie do końca słonecznie jest bardzo ciepło. Wieje przyjemny wiaterek, który suszy pranie na polu Zapowiada się przyjemnie ciepły dzień.
Oby w weekend pogoda dopisała
Oliwki jadłam tylko raz w życiu i nie wspominam tego za dobrze. Były okropne i makabrycznie słone. Do dziś wspominając pizze z oliwkami jedzoną we Włoszech mam dreszcze. W życiu nie jadłam gorszej pizzy. Okropność. Wracając do tematu. Jakie oliwki są lepsze takie kupowane na wagę czy może takie ze słoika w zalewie? Smaczniejsze są czarne czy zielone? Chciałabym odczarować to paskudne wspomnienie i ponownie podejść do zjedzenia oliwki. Tylko, która najlepsza?
Ja ostatnio upiekłam pyszne muffinki czekoladowe z rodzynkami i kawałkami mlecznej czekolady. Wierzch polany jest karmelem i posypany kawałkami czekolady i rodzynkami.
Hura widać słońce Normalnie po ostatnich ponurych, wietrznych i chłodnych dniach w końcu widać, że pogoda się poprawia Jest co prawda chłodno, ale widok słońca poprawia humor i można się cieszyć nowo rozpoczętym dniem