Moim zdaniem warto, nawet jeśli nie zapraszacie często gości i przeważnie jesteście tylko we dwoje. Zmywarka zużywa znacznie mniej wody, niż wymaga tego tradycyjne mycie. Ile zużyje, to zależy od rozmiaru zmywarki i od wybranego programu mycia chyba też. Taka informacja powinna być podana gdzieś w specyfikacji technicznej.
Na pewno nie warto szaleć i kupować od razu. przemyślcie dobrze wybór modelu i rozmiar, warto poczytać opinie na temat konkretnej zmywarki.
Warto pamiętać, że nie wrzucisz do zmywarki wszystkiego jak leci, nie nadaje się do takiego mycia drewno, aluminium, rzeczy ręcznie malowane. Większości garnków nie opłaca się w niej myć, bo zajmą za dużo miejsca. Ogółem jednak to spora oszczędność czasu, spora wygoda i często domywa naczynia lepiej, niż można to zrobić ręcznie.
Niektóre gry mogą uczyć np. spostrzegawczości i koordynacji ręka-oko, więc nie powiedziałabym, że to zło wcielone Ale najważniejsze to wiedzieć, co naprawdę jest najlepsze i nie traktować gier i zabawek jako sposobu na pozbycie się dziecka na kilka godzin.
skuter5 napisał(a): Teraz rodzice żeby "pozbyć" się dziecka i nie musieć się nim zajmować dają mu grać.
To samo można powiedzieć, jeśli dziecko dostanie do zabawy puzzle i ma "zniknąć" na jakiś czas. Wiele gier może dziecko uczyć i rozwijać podobnie jak tradycyjne zabawki, dlatego jestem bardzo przeciwna ich potępianiu po całości.
A zwykłe upieczenie w piekarniku? Możesz dodać do pieczenia trochę masła, ale nie musisz.
Mąka nie zepsuje się w ciągu dwóch tygodni, to nie jogurt czy szynka Jeśli wygląda normalnie, to spokojnie możesz ją wykorzystać.
Budyn i kisiel domowymi sposobami.
Zgadzam się, to wcale nie takie trudne. Ja uwielbiam np. domowy budyń na mleku kokosowym.
Nie przepadam szczególnie za nalewkami i pije je rzadko. Domowa nalewka malinowa lub z bzu na przeziębienie, tuż przed pójściem spać, działają cuda
Przy okazji porządków znalazłam swoje stare pluszaki, które teraz trafiły do bratanicy. Mam wciąż kilka drobiazgów, które kupiłam dostałam jako dziecko: lusterko, małe porcelanowe słoniki, pamiątki z wycieczek. Część wciąż mi służy jako ozdoby.
Słoiczki czy domowe zupki?
Zdecydowanie domowe jedzenie! Słoiczki to tylko awaryjnie jako deser, zresztą Młoda i tak nie przepada za gotowymi obiadkami.
Jajka wiejskie czy ze sklepu?
Zdecydowanie wiejskie! Są zdrowsze i smaczniejsze. Kiedyś tak się nacięłam na smaku kupnych jajek, że potem długo nie tknęłam żadnego kupnego w innej postaci niż gotowe ciasto lub coś podobnego.
knajpy ze zdrowym jedzieniem
Też lubię Salad Story, mam tam swoje ulubione sałatki i zaglądam czasem, kiedy mam ochotę na spora miskę dobrej sałatki.