Sposób przygotowania:
Pascha wielkanocna na zimno
Bardzo ważne jest aby twaróg był świeżutki i jak najbardziej suchy. Mój był jeszcze dość wilgotny i trochę bałam się, że pascha wyjdzie zbyt mokra i się rozpadnie... Wieczorem zmieliłam ser 2 razy przez maszynkę, przełożyłam na bardzo gęste perlonowe sito wyłożone dodatkowo gazą, ugniotłam porządnie. Sito umieściłam na garnku a ser przykryłam talerzykiem i obciążyłam dużym słoikiem wypełnionym wodą. Odstawiłam wszystko do lodówki na całą noc - wyciekło jeszcze sporo serwatki. Następnego dnia rano utarłam w makutrze miękkie masło, na puch, dodając pomału cukier, potem cały czas ucierając dodawałam gotowane, rozkruszone i przetarte przez sitko żółtka a następnie twaróg. Trzeba ucierać aż masa będzie gładka, bez żadnych grudek. Na koniec włałam wanilię i dodałam bakalie. Dokładnie wymieszałam i przełożyłam masę do wysmarowanej cieniutko olejem formy na babkę (takiej z kominem). Napełnioną formą postukałam kilkakrotnie o blat aby masa dobrze osiadła i ułożyła się, i odstawiłam ją do lodówki na 12 godzin. Aby wyjąć paschę z formy zanurzyłam ją do 3/4 wysokości na kilka sekund w gorącej wodzie i wyłożyłam na talerz odwracając formę do góry dnem. Przed podaniem wierzch ozdobiłam sosem-konfiturą z żurawiny. Paschę trzeba przechowywać w chłodzie. To słodki i kaloryczny deser, ale bardzo pyszny, spróbujcie sami :-) Szybka konfitura z żurawiny: cukier wsypać do rondelka, wlać wodę, gotować aż cukier całkowicie się rozpuści. Wsypać przebraną i opłukaną żurawinę, gotować na małym ogniu 15-20 min. aż żurawina częściowo popęka a syrop zgęstnieje. Przed polaniem paschy dobrze wystudzić.