Sposób przygotowania:
Pierwsza szczawiówka
młode listki szczawiu są takie delikatne że nie trzeba im urywać ogonków. Wystarczy je przebrać żeby usunąć resztki trawy, dobrze wypłukać i osączyć. Pokroiłam je na mniejsze kawałki, ale nie za drobno bo nie lubię szczawiowego musu. Zagrzałam bulion - miałam taki z cielęciny, kurczaka i włoszczyzny, dość esencjonalny - do gorącego wrzuciłam szczaw. I to za każdym razem mnie zadziwia jak te listeczki się kurczą - w kilku porządnych garści zostaje niewiele . . . Zgotowałam całość, doprawiłam solą, cukrem i pieprzem. Po chwili zdjęłam z ognie i mieszając wlałam śmietanę - nie gotowałam już bo zważyłaby się w tak kwaśnej zupie. Podałam z ugotowanymi na twardo, przekrojonymi na połówki jajkami na twardo. Dla koloru i smaczku posypałam odrobiną suszonych pomidorów oraz przybrałam koperkiem. Uwielbiam smak wiosny :D
elzbieta8960
evita0007
msewka
Pyza
msewka
A pewnie i na działce i na talerzu.Tylko czasu mało,żeby się nią nacieszyć.
olmanka