Sposób przygotowania:
Szyszki dla alergików
Margarynę kroimy na mniejsze kawałki i przekładamy do garnka i topimy na małym ogniu. Krówki lub irysy rozpakowujemy, wrzucamy do rozpuszczonej margaryny i dodajemy mleko w proszku. Całość mieszamy, aż składniki się połączą. Następnie zdejmujemy garnek z ognia i wsypujemy pierwszą paczkę ryżu i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy pozostałe dwie paczki ryżu i mieszamy tak, by każde ziarenko ryżu było pokryte masą.
Teraz następuje twórcza część:)
Z powstałej masy formujemy szyszki, które układamy np. na kawałku papieru do pieczenia i odstawiamy na kilka minut do lodówki, by stężały.
Przy formowaniu szyszek trzeba uważać, bo masa jest bardzo gorąca i można poparzyć ręce, o języku nie wspomnę jak dziecko będzie chciało podkraść:)
Ja zrobiłam z dwóch porcji, bo u mnie jedna to za mało:)
Teraz następuje twórcza część:)
Z powstałej masy formujemy szyszki, które układamy np. na kawałku papieru do pieczenia i odstawiamy na kilka minut do lodówki, by stężały.
Przy formowaniu szyszek trzeba uważać, bo masa jest bardzo gorąca i można poparzyć ręce, o języku nie wspomnę jak dziecko będzie chciało podkraść:)
Ja zrobiłam z dwóch porcji, bo u mnie jedna to za mało:)
2milutka
misia5
Ciesze się, że Ci się podoba:) Czasem trzeb się odstresować:) Maja akurat stwierdziła, że będzie zasypiać na 4 minuty i co 4 minuty do niej goniłam z kuchni. Jak skończyłam robić szyszki to mnie tak strasznie nogi bolały jakbym w maratonie biegła:)
2milutka
Nie dziwię się :) )))
monikaT83
misia5
Twórcze siły we mnie wzrosły:) W głowie mam pomysłów moc tylko czasu na ich realizację mało, ale może za jakiś czas uda mi się pogodzić robienie sześciu rzeczy na raz:) Szyszki robiłam w biegu:) Pokój - kuchnia, pokój - kuchnia :) Jeszcze kilka takich epizodów i będę musiała zawartość szafy wymienić:)
jaNina
Choć w biegu szyski prezentują się wspaniale
misia5
Dziękuję:)
monikaT83
misia5
Kłótnie mam przed sobą:) Teraz wprawiam się w biegach:) Na starość będę szybsza:)
monikaT83
misia5
I to jeszcze jaka:)
edytaha
Ja kupiłam mojej małej leżaczek, trzymałam ją w kuchni i bujałam nogą, bo miałam zbyt dużo zakrętów między kuchnią i pokojem :D
Szyszki super, zabieram przepisik :)
misia5
Mi by już do kuchni nie weszło nic. Zostało bieganie:) Kondycję sobie poprawię i jak przymknę oczy( dość mocno muszę to zrobić żeby mi tylko tak tyci się otwierały) to będę wyglądała jak osa:) Teraz mogę sobie śpiewać "motylem byłem ale utyłem:)"
lukrowanepierniczki
misia5
Cieszę się, że przepis przypadł Ci do gustu :) Moje córki je uwielbiają :)