Tarhonya -węgierski makaron z mięsem

Powszechnie stosowany do bograczu czy zupy gulaszowej. Podawany również jako oddzielne danie. W tym wypadku z duszoną wołowiną. Mąkę wysyp na stolnicę, zrób w niej zagłębienie. Wbij jajka, dodaj tłuszcz i sól i wyrób gładkie, twarde ciasto. Odłóż do wyschnięcia na minimum godzinę. Podzieliłem ciasto na małe kawałki aby szybciej wyschło. Wyschnięte ciasto zetrzyj na tarce o grubych oczkach na stolnicę wysypaną mąką. Użyłem do tego celu maszynki do tarcia serów - posypując ciasto mąką. Utarte ciasto zostaw do wysuszenia - jak makaron - na minimum 4 - 5 godzin, najlepiej na całą noc. Ponieważ czas to pieniądz, więc postanowiłem zarobić i wysuszyłem tarhonya w piekarniku - 30 stopni, termoobieg, ok 1,5 godziny. Jak przyślą rachunek za prąd to zobaczymy czy zarobiłem ;-). W czasie suszenia umyj, osusz i pokrój na małe kawałki wołowinę. Rozbij je jak na bitki, obsmaż na łyżce tłuszczu. Zdejmij z ognia, dosyp paprykę i wymieszaj dokładnie. Podlej niedużą ilością wody i duś do miękkości. W razie potrzeby dolewaj wody. Ja dodałem moją (poatrz inne przepisy) "bulionetkę" - 2 kostki. Kiedy mięso będzie miękkie, dodaj posiekaną cebulę i czosnek i duś chwilę. Wsyp ok. 1,5 szklanki tarhonya, dolej podwójną ilość wody i gotuj na małym ogniu pod przykryciem ok. 5 - 7 minut, aż makaron będzie 'al dente". Resztę niewykorzystaną tarhonya możesz przechować w pojemniczku - będzie jak znalazł do bograczu. Podawaj posypane posiekaną natką.