Sposób przygotowania:
Bajgle w wersji slow
Składniki zaczynu mieszamy w misce i odstawiamy na 8 godzin w ciepłe miejsce do przefermentowania. Następnie do zaczynu dodajemy składniki ciasta właściwego, wyrabiamy gładkie ciasto i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto wykładamy na blat, rozpłaszczamy i składamy na trzy tak jak list, a potem jeszcze raz na dwa. Ciasto przekładamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na co najmniej osiem godzin. Po tym czasie ciasto dzielimy na 18 kawałków, z każdego formujemy kulkę i zostawiamy na 20 minut. W każdej kulce robimy palcem dziurkę i aby powiększyć dziurkę kręcimy ciastem dookoła palca tak jak hula-hop. Bułeczki zostawiamy na około 40 minut do wyrośnięcia. W dużym garnku gotujemy wodę, dodajemy do niej 1 łyżkę miodu i delikatnie wkładamy wyrośnięte bajgle. Gotujemy po jednej minucie z każdej strony. Ważne żeby bajgle pływały swobodnie w wodzie obok siebie. Następnie przy użyciu łyżki cedzakowej wyjmujemy bułeczki z wody i układamy na kartce do wypieków lub na ściereczce. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Bajgle smarujemy rozkłóconym jajkiem i obtaczamy z jednej strony w ziarnach. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub na silikonowej macie i pieczemy około 25 minut, aż bułeczki nabiorą złotego koloru. Studzimy na kratce.
marietta
Gatita
Troszkę z tym zachodu, ale jest pyszne :)