Sposób przygotowania:
Biszkopt. wg Msewki
Białka ostrożnie oddzieliłam od żółtek.Wsypałam do nich szczyptę soli i ubijałam mikserem na pianę na najwyższych obrotach.Aby się upewnić,czy piana jest odpowiednio ubita spróbujmy przechylić miskę,w której ubijamy.Jeśli można odwrócić ją do góry dnem i nic nam nie wylatuje,znaczy to,że jest odpowiednia. Nie przerywając ubijania dodaję po troszku cukier.Dosłownie oprószam pianę po wierzchu małą ilością i długo miksuję.I tak do wyczerpania całego cukru. Kolejno dodaję po 1 żółtku i tak,jak w przypadku cukru dokładnie miksuję zanim dodam kolejne. Po tym etapie żegnam się już z mikserem i biorę drewnianą łyżkę.Przesiewam przez sito mąkę z proszkiem wprost na ubitą pianę,ale oczywiście maleńkimi porcjami.Znów tylko tyle,by oprószyć wierzch.I delikatnie staram się łyżką drewnianą wmieszać mąkę w ciasto.Nie za gwałtownie i energicznie,by konsystencja nadal pozostała lekka. Gdy już cała mąka zostanie wmieszana przelewam ciasto do formy,natłuszczonej i oprószonej bułką tartą.Z tej porcji piekę albo dwie długie keksówki albo dużą tortownicę. Wstawiam formy do nagrzanego do 160stopni piekarnika i piekę 30 minut w termoobiegu.Po upieczeniu czekam minutkę czy dwie i dopiero uchylam drzwiczki piekarnika. Gdy wystygnie,a najlepiej na drugi dzień,przekładam dowolną masą czy galaretką z owocami.
MagdaMM