Sposób przygotowania:
Chleb wieloziarnisty z soczewicą na zakwasie
Do przygotowania chleba potrzebujemy zakwasu żytniego. Taki zakwas możemy przygotować sami. Najpierw należy 100 g mąki żytniej typu 720 wymieszać z 100ml letniej wody (najlepiej w słoiku litrowym). Odstawić na 24h. Po tym czasie dodać łyżkę mąki żytniej typu 720 i łyżkę letniej wody. I tak każdego dnia, przez co najmniej 5 dni. Im zakwas starszy tym lepszy. Warto do pieczenia chleba nie wykorzystywać całego zakwasu, a kilka łyżek zostawić sobie jako taką bazę, którą należy ciągle dokarmiać. Oczywiście jeśli pieczemy częściej można porcje dokarmiające dawać większe niż 1 łyżka mąki i wody. Ogólna zasada jest taka, aby ilość mąki była zbliżona do ilości wody. Zakwas powinien mieć konsystencję mocno gęstej śmietany. Wracamy do chleba Soczewicę noc wcześniej wsypujemy do litrowego kubka. Zalewamy wodą. Odstawiamy na noc, aby zmiękła. Następnego dnia same ziarna bez pozostałej wody blendujemy lub drobno siekamy w robocie, do uzyskania papki. Wtedy dodajemy nasz żytni zakwas (ja najpierw do zakwasu dodałem 4 łyżki mąki i 4 wody, wymieszałem i taki świeżo dokarmiony zakwas dodawałem). Mieszamy ponownie w robocie. Do tak przygotowanej masy chlebowej dodajemy pestki dyni, słonecznika, mak oraz siemię lniane. Mieszamy łyżką. Zwykłą formę keksową smarujemy olejem. Wykładamy masę chlebową (zajęła około ½ wysokości blaszki). Blaszkę przykrywamy i stawiamy w ciepłym miejscu (ok. 25C) na około 3 godziny. Następnie piekarnik rozgrzewamy do 50C. Wyłączamy go i wstawiamy blaszkę. W takiej podwyższonej temperaturze trzymamy ją kolejną godzinę lub dwie, aż ciasto podejdzie pod brzegi blaszki. Możemy w międzyczasie ponownie podgrzać piekarnik do 50C i wyłączyć. Gdy masa chlebowa odpowiednio urośnie piekarnik podkręcamy do 170C i pieczemy 1,5 godziny. Bezpośrednio po wyjęciu skórkę chleba smarujemy gęstą śmietaną, dzięki temu skóra będzie miękka i lekko słodkawa. Smacznego. Inspiracją do powstania tego przepisu był chleb caralajny („Chleb razowy z soczewicą na zakwasie”).
edytaha