Sposób przygotowania:
Chłodnik włościański
Składniki stałe - kroimy. Szczypiorek bardzo drobno, rzodkiew w cieniutkie plastry, ogórek kwaszony w jak najdrobniejszą kostkę, jaja - wedle uznania.Gruba kostka "zastępuje" ziemniaki (jak w tradycyjnych, polskich zupach), drobna rozpływa się, i zagęszcza potrawę. WYJĄTKIEM oraz PODSTAWĄ są kiełki. Jeśli pokroisz drobno jaja, kiełki należy wrzucić w całości. Sytuację odwracamy wtedy, kiedy jaja zadecydujesz pokroić np. w plastry lub bardzo grubą kostkę, wtedy kiełki (NIE KROIĆ NOŻEM!! bo tracą sole mineralne) poszarpać, wrzucić w drobniejszych rozmiarach. Konsystencja jest bardzo istotna...Szczypiorek ucieramy z odrobiną soli. Dodajemy do przegotowanej wody. Następnie wrzucamy rzodkiew, nowalijki (w dowolnej ilości), ogórek i kiełki. Następnie zagęszczamy kefirem, jogurtem, ewentualnie śmietaną. Mieszamy, doprawiamy i odstawiamy w chłodne miejsce na ok. 2 godziny. Gdy potrawa się zmaceruje, dodajemy jaja. Mieszamy delikatnie. Przyprawy? Można doprawić nawet cukrem, jeżeli ktoś chce chłodnik słodko - kwaśny. Jeżeli ktoś ma ochotę na kwaśny chłodnik - kwasek cytrynowy, nie polecam octu (może zwarzyć śmietanę). Kształtujcie inwencję, TRZY RAZY P! Przyprawiać, próbować, podawać!