Sposób przygotowania:
Dakłas
KREM:
W misce mieszamy na jednolitą masę krówkę i mascarpone. Dodajemy pokrojone figi, daktyle i orzechy włoskie.
Śmietanę ubijamy na sztywno. Można dodać śmietan-fix lub 2 łyżeczki żelatyny (wcześniej namoczonej i rozpuszczonej w wodzie)
Do masy serowo- krówkowej dodajemy po łyżce bitą śmietanę i bardzo delikatnie mieszamy.
Jeżeli nie będziemy wystarczająco delikatni to masa wyjdzie zbyt rzadka i będzie się wylewać podczas krojenia ciasta.
BEZA: Białko ubijamy na sztywną pianę dodając szczyptę soli i ocet winny, po łyżce dodajemy cukier. Gdy masa będzie już miała "połysk" dodajemy pokrojone daktyle i delikatnie mieszamy. Pieczemy na blaszce wyłożonej natłuszczonym pergaminem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180'C Po 5 minutach zmniejszamy temperaturę pieczenia do 140'C i pieczemy jeszcze przez 90 minut.W ten sposób upieczoną bezę zostawiamy w piekarniku do całkowitego wystygnięcia, najlepiej całą noc. Takie bezy musimy upiec dwie. Ja jedną bezę rozsmarowuję na blaszce gładko, natomiast drugą robię łyżką "górki i dołki". Kładę ją potem na wierzch i posypuję cukrem pudrem i kakao. Nie polecam pieczenia obu bez jednocześnie. Próbowałam i niestety beza nie wysycha do końca, "ciągnie się" i mięknie od kremu. Dla najlepszego efektu warto upiec bezy dzień wcześniej- jedną rano a drugą wieczorem ;)
W misce mieszamy na jednolitą masę krówkę i mascarpone. Dodajemy pokrojone figi, daktyle i orzechy włoskie.
Śmietanę ubijamy na sztywno. Można dodać śmietan-fix lub 2 łyżeczki żelatyny (wcześniej namoczonej i rozpuszczonej w wodzie)
Do masy serowo- krówkowej dodajemy po łyżce bitą śmietanę i bardzo delikatnie mieszamy.
Jeżeli nie będziemy wystarczająco delikatni to masa wyjdzie zbyt rzadka i będzie się wylewać podczas krojenia ciasta.
BEZA: Białko ubijamy na sztywną pianę dodając szczyptę soli i ocet winny, po łyżce dodajemy cukier. Gdy masa będzie już miała "połysk" dodajemy pokrojone daktyle i delikatnie mieszamy. Pieczemy na blaszce wyłożonej natłuszczonym pergaminem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180'C Po 5 minutach zmniejszamy temperaturę pieczenia do 140'C i pieczemy jeszcze przez 90 minut.W ten sposób upieczoną bezę zostawiamy w piekarniku do całkowitego wystygnięcia, najlepiej całą noc. Takie bezy musimy upiec dwie. Ja jedną bezę rozsmarowuję na blaszce gładko, natomiast drugą robię łyżką "górki i dołki". Kładę ją potem na wierzch i posypuję cukrem pudrem i kakao. Nie polecam pieczenia obu bez jednocześnie. Próbowałam i niestety beza nie wysycha do końca, "ciągnie się" i mięknie od kremu. Dla najlepszego efektu warto upiec bezy dzień wcześniej- jedną rano a drugą wieczorem ;)