Ci co są na Wyspie ( lub tam byli ) pewnie doskonale znają tą potrawę - dla mnie była to nowość .Podchwytuję niektóre dania z pogaduszek z córką na skeypie kiedy mi mówi co robi na obiad ( ona lub zięć ) . Jakiś czas temu robili właśnie Bubble and squeak. Opowiedzieli mi jak to się robi . Proporcje musiałam sobie ustalic sama bo Oni robią na oko.
Gwoli wyjaśnienia - jest to po prostu placek z puree ziemniaczanego zmieszanego z obgotowaną białą kapustą i smażona cebulką - a na to jajko sadzone . Smaczne.
Świetny ten placek!
A u mnie dzisiaj spaghetti z mięsem i sosem bolognese!
Ci co są na Wyspie ( lub tam byli ) pewnie doskonale znają tą potrawę - dla mnie była to nowość .Podchwytuję niektóre dania z pogaduszek z córką na skeypie kiedy mi mówi co robi na obiad ( ona lub zięć ) . Jakiś czas temu robili właśnie Bubble and squeak. Opowiedzieli mi jak to się robi . Proporcje musiałam sobie ustalic sama bo Oni robią na oko.
Gwoli wyjaśnienia - jest to po prostu placek z puree ziemniaczanego zmieszanego z obgotowaną białą kapustą i smażona cebulką - a na to jajko sadzone . Smaczne.
Kiedyś meliśmy okazję jeść curry robione przez pakistanke,zrobiła specjalnie dla nas,zebyśmy skosztowali jak to smakuje w jej wydaniu.DZieki Bogu,ze jedlismy to u nas w domu(przywiózł nam to jej syn) i tylko w swoim towarzystwieByło tak diabelsko pikantne,ze nie dało się tego jeśc,pot skapywał po twarzy i z nosa lało się jak cholera,wiec po kilku kęsach całą potrawa niestety wylądowała w koszu
he he Vindaloo! Mialam okazje jesc takie bo dorabialam przez dwa lata w takiej restauracji a na koniec razem zasiadalismy do stolu ja jedyna biala i kobieta.Nie dosyc ze strasznie pieklo to jadlo sie reka.Teraz to wspominam jako szkole zycia ale na poczatku nie bylo mi wesolo
Kiedyś meliśmy okazję jeść curry robione przez pakistanke,zrobiła specjalnie dla nas,zebyśmy skosztowali jak to smakuje w jej wydaniu.DZieki Bogu,ze jedlismy to u nas w domu(przywiózł nam to jej syn) i tylko w swoim towarzystwieByło tak diabelsko pikantne,ze nie dało się tego jeśc,pot skapywał po twarzy i z nosa lało się jak cholera,wiec po kilku kęsach całą potrawa niestety wylądowała w koszu
zielona zupa to właściwie dla mnie, mąż to chyba pozew o rozwód by złożył jak bym mu kazała taką zjeść
dla chłopaków upiekłam ptaszysko żeby nie marudzili. Do mięsa to nawet jakieś warzywka przemycę, ale niewiele
Ja też mam taki problem.Szczególnie mój mąż to zagorzały mięsożerca,mało tego dla niego istnieje przede wszystkim wieprzowina.Mięso drobiowe jada tylko takie z własnego chowu.Więc chcąc nie chcąc muszę kombinować z warzywami żeby je jakoś przemycić do jego diety.Ale rzadko mi się to udaje.
zielona zupa to właściwie dla mnie, mąż to chyba pozew o rozwód by złożył jak bym mu kazała taką zjeść
dla chłopaków upiekłam ptaszysko żeby nie marudzili. Do mięsa to nawet jakieś warzywka przemycę, ale niewiele
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: Odp: co dzisiaj na obiad?
Natala1210
Świetny ten placek!
A u mnie dzisiaj spaghetti z mięsem i sosem bolognese!
Odp: co dzisiaj na obiad?
Odp: co dzisiaj na obiad?
Babciagramolka
Gwoli wyjaśnienia - jest to po prostu placek z puree ziemniaczanego zmieszanego z obgotowaną białą kapustą i smażona cebulką - a na to jajko sadzone . Smaczne.
Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
he he Vindaloo! Mialam okazje jesc takie bo dorabialam przez dwa lata w takiej restauracji a na koniec razem zasiadalismy do stolu ja jedyna biala i kobieta.Nie dosyc ze strasznie pieklo to jadlo sie reka.Teraz to wspominam jako szkole zycia ale na poczatku nie bylo mi wesolo
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
kinga
Kiedyś meliśmy okazję jeść curry robione przez pakistanke,zrobiła specjalnie dla nas,zebyśmy skosztowali jak to smakuje w jej wydaniu.DZieki Bogu,ze jedlismy to u nas w domu(przywiózł nam to jej syn) i tylko w swoim towarzystwieByło tak diabelsko pikantne,ze nie dało się tego jeśc,pot skapywał po twarzy i z nosa lało się jak cholera,wiec po kilku kęsach całą potrawa niestety wylądowała w koszu
Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
Ja też mam taki problem.Szczególnie mój mąż to zagorzały mięsożerca,mało tego dla niego istnieje przede wszystkim wieprzowina.Mięso drobiowe jada tylko takie z własnego chowu.Więc chcąc nie chcąc muszę kombinować z warzywami żeby je jakoś przemycić do jego diety.Ale rzadko mi się to udaje.
Odp: co dzisiaj na obiad?
Odp: co dzisiaj na obiad?
Sarenka
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
Pyza
dla chłopaków upiekłam ptaszysko żeby nie marudzili. Do mięsa to nawet jakieś warzywka przemycę, ale niewiele
Odp: co dzisiaj na obiad?
Sarenka