eli_555 napisał(a):

Pyszności serwujecie dziewczyny.A ja na kolację dzisiaj miałam swojski salceson ozorkowy.Już któryś raz z rzędu zrobiłam,bo mojej rodzince smakuje.
https://gotujmy.pl/salceson-eli,przepisy,54484.html

Też bym spróbowała Twojego salcesonu Eli.

Pyszności serwujecie dziewczyny.A ja na kolację dzisiaj miałam swojski salceson ozorkowy.Już któryś raz z rzędu zrobiłam,bo mojej rodzince smakuje.
https://gotujmy.pl/salceson-eli,przepisy,54484.html

O tak, drozdzowki chyba wszyscy lubia

Czestuj sie Kochana, juz ostygly. Jutro, pewnie nie zostanie ani jedna Moja kolezanka i zarazem zona kuzyna, jest w ciazy i bardzo lubi moje slodkosci, w dodtaku zostaly jej jeszcze tylko 2 tygodnie pobytu w pracy, potem juz odchodzi . i kogo ja bede uszczesliwiac? Bedzie mi jej brakowac, najbardziej chyba z wszystkich osob, z jakimi pracowalam, juz jest mi smutno kiedy o tym mysle Huh, chyba zajadam strsy, bo brzuch mam tak duzy, ze czuje, jak ciagnie mnie w dol Ale za to mamy krotki tydzien pracy, jaaak faaajnie. Szkoda, tylko, ze jest tak zimno, 10 stopni i wiatry Brrr!

misia53 napisał(a):

msewka napisał(a):

Na kolację racuszki z surimi i warzywami.Grilla zniweczył deszcz, więc trzeba było coś wymyślić.
W czwartek Patka jedzie do Gagenau, a przygotowania w proszku.W dodatku jutro po pracy mam 8-me urodziny syna mojego brata.Nie wiem, jak się wyrobię? Za to na 6-ego wzięłam wolne, to spokojnie dopilnuję ostatnich przygotowań.Będę teśknić za córcią, bo jedzie na cały tydzień.Ale cieszę się, że ma taką okazję.

Ewcia , wiem jakie są rozstania z dziećmi - a jak pójdzie dalej do szkoły ? jak opusci dom? oj będzie się dzialo . Ja chodzę od wczoraj jak ogłupiała i mój wzrok ciągle pada na komórkę. Arek jest na Słowacji ,2 razy dzwonił dzisiaj , myślę ,że chyba tez trochę tęskni

Dobrze, że mamy komu ponarzekać, co? Bo inaczej zamęczyłybyśmy te nasze dzieci!

msewka napisał(a):

Na kolację racuszki z surimi i warzywami.Grilla zniweczył deszcz, więc trzeba było coś wymyślić.
W czwartek Patka jedzie do Gagenau, a przygotowania w proszku.W dodatku jutro po pracy mam 8-me urodziny syna mojego brata.Nie wiem, jak się wyrobię? Za to na 6-ego wzięłam wolne, to spokojnie dopilnuję ostatnich przygotowań.Będę teśknić za córcią, bo jedzie na cały tydzień.Ale cieszę się, że ma taką okazję.

Ewcia , wiem jakie są rozstania z dziećmi - a jak pójdzie dalej do szkoły ? jak opusci dom? oj będzie się dzialo . Ja chodzę od wczoraj jak ogłupiała i mój wzrok ciągle pada na komórkę. Arek jest na Słowacji ,2 razy dzwonił dzisiaj , myślę ,że chyba tez trochę tęskni

Sarenko, na noc tak kusisz? A rano się okaże , że Twój mąż zjadł resztę i nic nie zostało.Biorę jedną od razu.A co tam, że późno?

Sarenka napisał(a):

Nie wytrzymalam! Wszyscy lubimy drozdzowe, a ze corcia lubi podjadac je na lunchu, postanowilam zrobic jej mila niespodzianke. Kiedy wybyla z tatusiem z domq, upieklam jej buleczki drozdzowe z budyniem. Czesc o ksztalcie serduszek, pozostale w ksztacie muszli slimaczkow. Ostatnimi czasy, Sara twierdzi, ze slimaczki to jej ulubione stworzonka, biega z nimi i zachwyca sie, kazdym ich ruchem

Cudne.
Jednak z ciastem drożdżowym można wiele zdziałać.

Sarenka napisał(a):

Ewcia - placuszki mega apetyczne, uwielbiam surimi, w dodatku z warzywkami i na cieplo! Mniam! Z pewnocia pogodzisz wszystkie obowiazki - jak zawsze to robisz My matki, niejednokrotnie niepokoimy sie i tesknimy za naszymi pociechami, kiedy gdzies wyjezdzaja, ale jak dobrze, ze szybko do nas wracaja . Moze to dziwne, ale mnie czasami brakuje takiej bieganiny, rutyna tez bywa meczaca, zwlaszcza na obczyznie. Pamietam, jak jeszcze, kilka lat tamu, zarywalam nocki i z utesknieniem wyczekiwalam kazdej wolnej chwili, zeby moc w pelni opanowac material sesyjny. A teraz, chcialabym choc na chwile do tego powrocic. Uwielbiam kiedy mozg mi pracuje na wysokich obrotach, a tutaj chyba zlapal zawieche
Udanej wycieczki corci zycze!

Dzięki Sarenko, za ciepłe słowa.Ja wiem, że masz rację, bo też czasami się zastanawiam, czemu te dni tak do siebie podobne tak szybko mijają.Gdy się uczyłam, każdy dzień a zwłaszcza weekend był inny, a teraz rutyna, tak jak piszesz.Ale z drugiej strony pomyśl nad tym inaczej.Czy wiesz ile osób chciałoby mieć takie rodziny , jakie mamy i taką rutynę? Ogólnie mamy dużo szczęścia, więc lepiej nie narzekajmy więcej.

Nie wytrzymalam! Wszyscy lubimy drozdzowe, a ze corcia lubi podjadac je na lunchu, postanowilam zrobic jej mila niespodzianke. Kiedy wybyla z tatusiem z domq, upieklam jej buleczki drozdzowe z budyniem. Czesc o ksztalcie serduszek, pozostale w ksztacie muszli slimaczkow. Ostatnimi czasy, Sara twierdzi, ze slimaczki to jej ulubione stworzonka, biega z nimi i zachwyca sie, kazdym ich ruchem