Racja,akurat tego typu "suchych" i puszkowych produktów można zrobić zapas nawet z wyprzedzeniem o rok,to długoterminowe produkty,które się nie zepsują.
Staram się i mam zapasy niektórych produktów np :mąki,cukru,ryżu itp.Używam to wszystko bardzo często.Uważam że muszę mieć w lodówce, bo nie mam samochodu aby jeżdzić do miasta na zakupy tylko najmuję znajomych i jadę z nimi od czasu do czasu i ładuję pełny koszyk tego co mi trzeba .Lubię robić zapasy i na razie nic mi się nie psuje bo to schodzi.
Takich "suchych" produktów to można robić zapasy i też je mam a bo to promocja a bo to się zużyje, tym bardziej, że mają długi termin ważności Gorzej jest np z mięsem, rybami, owocami i warzywami jeśli chce się je mieć świeże to albo trzeba niestety samemu z siatami ciężkimi chodzić niemalże codziennie albo zapomnieć o świeżych produktach i mrozić... Wiadomo-w lecie jest łatwiej, bo to czego chcemy możemy dostać w każdym praktycznie sklepie osiedlowym, natomiast zimą "nie zamawiamy, bo się nie sprzedaje"...
już widzę jak biegnę do sklepu gdy mężowi się z rana zamarzy jajecznica ach, ta młodość u mnie nie może zabraknąć suszonych warzyw (taki zdrowy zamiennik dla wszelkiej maści weget, ze sklepu eko), świezych warzyw, bakalii, dobrej śmietanki, mleka, masła, mąki, aaaaaaaaaa zresztą lubię mieć zawsze w zapasie wszystkiego
bo gotuję nałogowo
Młodość to swoją drogą, ale powiedz czy nie byłoby Ci miło gdybyś któregoś ranka wstała i powiedziała "ale bym sobie zjadła pizzę" a Twój mężulek poleciałby od razu do sklepu po składniki zaczął ją piec? Zbyt abstrakcyjne? A jakie miłe!
Staram się i mam zapasy niektórych produktów np :mąki,cukru,ryżu itp.Używam to wszystko bardzo często.Uważam że muszę mieć w lodówce, bo nie mam samochodu aby jeżdzić do miasta na zakupy tylko najmuję znajomych i jadę z nimi od czasu do czasu i ładuję pełny koszyk tego co mi trzeba .Lubię robić zapasy i na razie nic mi się nie psuje bo to schodzi.
Jak zabraknie czegoś w domu, to przeważnie to "COŚ" , można tym "CZYMŚ" zastąpić. Ale w/g mnie..........gdy zabraknie SOLI , to już katastrofa
Owszem, większość składników da się zastąpić innymi jednak są też niezastąpione
Ja soli praktycznie wcale nie używam, ponieważ jest niezdrowa - tak samo jak masła czy margaryny do smarowania chleba
Składniki, bez których się nie obejdę to olej, oliwa, masło, jakiekolwiek warzywo, ziemniaki, ryż, jajka,makaron, tuńczyk w puszce, śmietana, szynka parmeńska, ser żółty i cebula - z tego zawsze wyczaruję coś super. Oprócz tego lubię mieć w zamrażalce: pietruszkę, koperek, lubczyk, rosół. Z zamrożonego rosołku zawsze wykombinuję pyszną zupę. Poza tym lubię zieleninę i cieszę się, że mam ją zawsze pod ręką. Nie za bardzo lubię mrożone mięso oprócz mielonego (kupuję większą ilość, mielę sama i dzielę na porcje). A ostatnio robiłam humus, za dużo go wyszło, zamroziłam i kiedy przyszli goście, rozmroziłam i zajadali się krakersami z humusem:-)
Własne mielone mięso - rewelacja! Rozglądam się powoli też za dobrą maszynką do mielenia, ale jak na razie to jeszcze odległy zakup
Oj tak zamrażarka to świetny wynalazek hehe i tak samo gdyby nie było lodówek to człowiek musiałby gotować małe ilości i od razu je zjadać i nie byłoby mowy o gotowaniu obiadu na dwa dni - porażka :/
już widzę jak biegnę do sklepu gdy mężowi się z rana zamarzy jajecznica ach, ta młodość u mnie nie może zabraknąć suszonych warzyw (taki zdrowy zamiennik dla wszelkiej maści weget, ze sklepu eko), świezych warzyw, bakalii, dobrej śmietanki, mleka, masła, mąki, aaaaaaaaaa zresztą lubię mieć zawsze w zapasie wszytskiego
bo gotuję nałogowo
Przyznam, że mnie również trochę zaniepokoiłaś:-) My w tygodniu pracujemy ale w weekend to mąż wstaje wcześniej i kupuje wszystkie składniki na śniadanie-kupuje w zasadzie wszystko, co możliwe śniadaniowe bo ja śpię i jeszcze nie wie, na co będę miała ochotę:-) Niech się starają nasze połówki!
Składniki, bez których się nie obejdę to olej, oliwa, masło, jakiekolwiek warzywo, ziemniaki, ryż, jajka,makaron, tuńczyk w puszce, śmietana, szynka parmeńska, ser żółty i cebula - z tego zawsze wyczaruję coś super. Oprócz tego lubię mieć w zamrażalce: pietruszkę, koperek, lubczyk, rosół. Z zamrożonego rosołku zawsze wykombinuję pyszną zupę. Poza tym lubię zieleninę i cieszę się, że mam ją zawsze pod ręką. Nie za bardzo lubię mrożone mięso oprócz mielonego (kupuję większą ilość, mielę sama i dzielę na porcje). A ostatnio robiłam humus, za dużo go wyszło, zamroziłam i kiedy przyszli goście, rozmroziłam i zajadali się krakersami z humusem:-)
Czego nigdy nie może zabraknąć?
Obserwuj wątekOdp: Czego nigdy nie może zabraknąć?
LegoJedi
Odp: Czego nigdy nie może zabraknąć?
Selprim_pl
Odp: Odp: Czego nigdy nie może zabraknąć?
mala-madzia
Takich "suchych" produktów to można robić zapasy i też je mam a bo to promocja a bo to się zużyje, tym bardziej, że mają długi termin ważności Gorzej jest np z mięsem, rybami, owocami i warzywami jeśli chce się je mieć świeże to albo trzeba niestety samemu z siatami ciężkimi chodzić niemalże codziennie albo zapomnieć o świeżych produktach i mrozić... Wiadomo-w lecie jest łatwiej, bo to czego chcemy możemy dostać w każdym praktycznie sklepie osiedlowym, natomiast zimą "nie zamawiamy, bo się nie sprzedaje"...
Odp: Odp: Czego nigdy nie może zabraknąć?
mala-madzia
Młodość to swoją drogą, ale powiedz czy nie byłoby Ci miło gdybyś któregoś ranka wstała i powiedziała "ale bym sobie zjadła pizzę" a Twój mężulek poleciałby od razu do sklepu po składniki zaczął ją piec? Zbyt abstrakcyjne? A jakie miłe!
Odp: Czego nigdy nie może zabraknąć?
eliza135
Odp: Odp: Czego nigdy nie może zabraknąć?
mala-madzia
Owszem, większość składników da się zastąpić innymi jednak są też niezastąpione
Ja soli praktycznie wcale nie używam, ponieważ jest niezdrowa - tak samo jak masła czy margaryny do smarowania chleba
Odp: Odp: Czego nigdy nie może zabraknąć?
mala-madzia
Własne mielone mięso - rewelacja! Rozglądam się powoli też za dobrą maszynką do mielenia, ale jak na razie to jeszcze odległy zakup
Oj tak zamrażarka to świetny wynalazek hehe i tak samo gdyby nie było lodówek to człowiek musiałby gotować małe ilości i od razu je zjadać i nie byłoby mowy o gotowaniu obiadu na dwa dni - porażka :/
Odp: Czego nigdy nie może zabraknąć?
Rossie
bo gotuję nałogowo
Odp: Czego nigdy nie może zabraknąć?
bajtek
Odp: Czego nigdy nie może zabraknąć?
darmiona
Składniki, bez których się nie obejdę to olej, oliwa, masło, jakiekolwiek warzywo, ziemniaki, ryż, jajka,makaron, tuńczyk w puszce, śmietana, szynka parmeńska, ser żółty i cebula - z tego zawsze wyczaruję coś super. Oprócz tego lubię mieć w zamrażalce: pietruszkę, koperek, lubczyk, rosół. Z zamrożonego rosołku zawsze wykombinuję pyszną zupę. Poza tym lubię zieleninę i cieszę się, że mam ją zawsze pod ręką. Nie za bardzo lubię mrożone mięso oprócz mielonego (kupuję większą ilość, mielę sama i dzielę na porcje). A ostatnio robiłam humus, za dużo go wyszło, zamroziłam i kiedy przyszli goście, rozmroziłam i zajadali się krakersami z humusem:-)