Gotowanie jajka to nie taka prosta sprawa
szczególnie jeżeli na miękko się zapowiada

Ciągle na twardo mi wychodzą
na płynne żółtko się nie godzą

Unolda urządzenie to moje marzenie
siedmiu jajek na miękko stworzenie
nie będzie już dla mnie żadnym problemem

Gdy sygnał dźwiękowy głośno zabrzmi
to mój narzeczony więcej nie zagrzmi

Wreszcie dostanie
jajka na miękko ugotowane

Kiedy patrzę na mikser planetarny Unold wiem, że mam szanse zabrać znajomych na kulinarną podróż w nieznane. Bo mogę sobie tylko wyobrazić jak smakowałby spód pizzy dokładnie ugnieciony przez kosmiczny hak do wyrabiania ciasta. Pewnie przypominałby piękną księżycową pełnie... w tym przypadku smaków. Jak lekkie okazałyby się bezy ubite przez specjalną trzepaczkę. Zapewne rozpływałyby się w ustach jak chmury podczas letniej bryzy. W końcu jak delikatny byłby biszkopt przygotowany wcześniej przez nowatorską końcówkę do miksowania. Podczas gryzienia jego złociste okruchy stworzyłyby zapewne na mym talerzu gwieździstą drogę mleczną. Po tej galaktycznej uczcie pełnej niebiańskich smaków mój mikser Unold zyskałby miano MIĘDZYPLANETARNEGO!

Często jajeczka w domu jemy,
więc ich gotowaniem się zajmujemy.
Większe, mniejsze, kurze, przepiórcze,
gdy na obiad kartofelki, jajko i kurczę.
Dlatego urządzenie pewne nam by się przydało,
urządzenie do gotowania jajek, które za nas by gotowało.
Ta maszyna to prawdziwy techniki cud,
"White line" za nas wykona cały trud.
Jajka on ugotuje,
nasze buzie rozraduje ,
Wielkanoc w połowie za nas przygotuje,
a kuchnie naszą ładnie sobą udekoruje.

W tym momencie najbardziej w mojej kuchni przydałby się mikser planetarny. Mam mikser ręczny, ba... nawet jeszcze działają dwie prędkości, bo trzecia przeszła już na zasłużoną emeryturę. I nawet mnie to nie dziwi, ma dobrych 25 lat, więc trochę się wysłużył.
W każdym razie swoje zrobił, wymieszał, ubił...myślę, że w pełni zasługuje na wymarzoną emeryturę. Dajmy młodym, zdolnym pracę! Niech dostanę w swoje ręce nowy, kreatywny sprzęt z innowacyjnymi i oryginalnymi pomysłami. Niech uciera i zagniata ciasta, te na deser i te na chleb i pierogi, niech nawet ukręci lody, jak tylko potrafi. Kiedy on pracuję, niech ja maluję paznokcie , a co?, albo w miedzy czasie coś kroję, gotuję, robię innego.
Do tego ma misę i to całkiem sporą, nie musiałabym strzelać garnkami w poszukiwaniu potrzebnego naczynia.
Dodatkowo te trzy końcówki, to marzenie każdej kucharki, a już w szczególności takiej amatorki jak ja. Duża trzepaczka ubije każdą śmietanę i każdą liczbę białek, hak wyrobi ciasto, a końcówka wymiksuję kremy i sosy. Dodatkowy atut to design, który również nie jest bez znaczenia w mojej kuchni, a poza tym gdybym stała się jego właścicielką, to nawet nie zamierzam chować go do szafek, jest bardzo elegancki i estetyczny. Z całą pewnością używałabym go codziennie, bo usprawniłby moje kulinarne poczynania, a przede wszystkim zaoszczędziłabym czas na inne przyjemności.

Z tej okazji stworzyłam krótki wierszyk na jego cześć, oto i on:

Mikserze planetarny jeśli cię dostane,
ubijesz w mej kuchni szybciutko śmietanę.
Zagnieciesz też ciasto na pizzę, pierogi,
przecież to dla ciebie nie trudne mój drogi.
Utrzesz ze dwa placki, wymiksujesz kremy,
a my wszyscy palce lizać aż będziemy.
Jest miejsce na blacie, czekam więc na ciebie
nie zawiedź mnie proszę, będzie ci jak w niebie.
I choć w mojej kuchni pracy jest tak wiele,
to może odpoczniesz mikserze w niedziele.

W kuchni najbardziej przydałby mi się Mikser planetarny 78511! Jest wiele powodów, dla których o nim marzę. Aby wszystko wyjaśnić muszę Was wprowadzić w moją historię...
Mam 20 lat i moja przygoda z gotowaniem jest dość młoda. W wakacje 2012 roku odbyłam staż w greckiej kuchni na Krecie. Dopiero tam zauważyłam, że chcę to robić, mimo upału, długich godzin i ciężkiej pracy... Chcę się w tym doskonalić. Mikser w dużym stopniu mi to ułatwi.
Każdy prawdziwy kucharz dobrze wie, jak wielka różnica jest między gotowaniem z profesjonalnym sprzętem a jaka bez; w domowym zaciszu. To tak wiele możliwości w jednym urządzeniu.
Myślę, że moja wyobrażnia doda mu więcej zastosowań.
Z odrobiną humoru dodam, że jestem strasznie szczupła, więc chętnie nauczę się robić pyszne ciasta, tarty i inne słodkości. Chyba największą trudność sprawia mi ubicie białek lub ugniatanie ciasta. Te funkcje doskonale mnie wyręczą!
Kolejnym zabawnym argumentem jest to, że moja mama byłaby bardzo szczęśliwa, gdybym częściej ją wyręczała w kuchni i zadziwiała nowymi pomysłami. To mój najbliższy i najważniejszy smakosz. I w prawdzie - nie przepada za spędzaniem czasu na gotowaniu, więc chętniej ją zastąpię. I co równie ważne - zaoszczędzę cenny czas.
Przede mną matura, studia i praca. I nie ma co się oszukiwać, sama nie zarobię tak szybko na porządny sprzęt, a pragnienie wiedzy w tym kierunku jest ogromne. Zdobycie takiej pracy wymaga więcej praktyki.
Uwielbiam oglądać programy kulinarne. Coraz lepsze pomoce w nich można zauważyć. Czasami nawet nie mogę czegoś wykonać, bo po prostu nie mam takiego miksera.
Cenie firmy, które w swoim asortymencie mają jeden rodzaj produktów. Oznacza to dla mnie, że jest to ich specjalnością. Unold posiada sprzęt AGD wysokiej jakości, co potwierdza długoletnia działalność oraz motto.
Pozostaje mi dodać, że widzę same plusy posiadania idealnego Miksera planetarnego 78511 i z przyjemnością się nim zaopiekuję!

Mikser planetarny to urządzenie, które spełnia marzenie każdej kobiety o pogodzeniu pasji z przyjemnością. Wyobraźmy sobie zadbaną i przede wszystkim zadowoloną kobietę, piekącą co sobotę pyszne ciasto. W domu unosi się cudowny zapach wanilii, cynamonu i drożdży. Czy to nie brzmi fantastycznie?
Ja dopiero staram się odnaleźć w tej roli. Próbuję dorosłości, ale przede wszystkim nowych smaków. W dodatku od niedawna z przyczyn ode mnie niezależnych byłam zmuszona przejść na dietę bezglutenową. A liczba ciast, ciastek, tortów i chlebów nie zawierających glutenu jest w Polsce stanowczo za mała, a ich cena czasem przeraża. I co taki nowy bezglutenowiec może zrobić? Kombinować! Zatem toczę walkę z mąkami i proszkami do pieczenia, które czasem wygrywają z moją niewiedzą i cierpliwością. Mikser planetarny z pewnością pomógłby mi w w tej pysznej batalii, sprawiłby, że gotowanie i pieczenie dałoby mi satysfakcję, której szukam właśnie w kuchni.
Pozdrawiam.

Przydałby się, oj przydał, Automat do chleba – Skala.
Marzy mi się takie samodzielne wypiekanie,bez konserwantów i innych ulepszaczy.Mogłabym sobie upiec chleb z ziarnami i bez ziaren,z mąki ciemnej i mąki jasnej,na drożdżach, lub na zakwasie, w zależności potrzeb i nastroju.12 programów automatu zapewnia też pełną dowolność wyboru wielkości,stopnia przypieczenia i dodawania dowolnych składników.Ogromnym ułatwieniem jest automatyczne pobieranie dodatków w czasie trwania programu, a wbudowana waga elektroniczna, to świetne rozwiązanie,którego przydatność jest dla mnie nie do przecenienia. Zawsze po ręką i zawsze dokładnie odmierzająca wszystko co potrzeba, bo dla udanego wypieku,jest to bardzo ważne.
W automacie tym piekłabym nie tylko chleb. Przecież mogłabym upiec i bułkę i drożdżowe ciasto z różnymi bakaliami.Wykorzystywałabym też mój automat do przyrumieniania kromek chleba, na śniadaniowe kanapki.
Chociaż,dla zaspokajania łakomstwa,mogłabym też rozpoczynać dzień pajdą ciepłego, świeżego chlebka, który upiekłby się nocą,całkiem bez mojego udziału.Zapewniłby mi to włącznik czasowy,działający aż 13 godzin.
A wszystko to łatwo,szybko i przyjemnie.Ja śpię,a chleb sam rośnie.Niestety, na razie ruszam do piekarni.

Moja kuchnia to moje królestwo! Tu ważą się losy obiadów, deserów i pieczywa! Czyż nie są one fundamentem egzystencji?
Wśród moich kuchennych pomocników brakuje jednak dzielnego rycerza, który pod srebrną zbroją kryłby zalety w kuchni wprost niezbędne: szybkość, siłę i wytrzymałość.
Kim on jest? Czy odsłoni przyłbicę?
To srebrny mikser planetarny Unfold! Lśniący i pełen gracji, a przy tym nieskończenie funkcjonalny. Jego pojemna (aż 4 litry!) misa zmieści składniki na potrawy dla wszystkich mych poddanych a mnogość końcówek pozwoli przygotować każdy smakołyk. Ciasto na pizzę, drożdżówka, chleb? Cóż lepiej sprawdzi się w wyrabianiu niż zaopatrzone w hak ramię silnego rycerza? Kremy, ucierane babki? Tu zaradzi wytrzymała końcówka miksująca. A trzepaczka? Cóż innego szybciej doprowadzi śmietanę do puszystości obłoku a białkową pianę na bezy ubije w mgnieniu oka?
Do tego nieodzowna łopatka, która z jego wspaniałego wnętrza wydobędzie każdy gram smakołyku.
Cóż, wydawałoby się, że to już ideał, ale to dopiero jego zalety dostrzegalne na pierwszy rzut oka. Poza tym mój wymarzony rycerz jest poręczny, pełen energii i w dodatku niezniszczalny! A nawet gdyby doznał jakiegoś uszczerbku na zdrowiu, zawsze mogę skorzystać z dwuletniej gwarancji. Takich warunków w kuchni nie spełni żaden inny mężczyzna

W mojej studenckiej kuchni brakuje automatu do chleba Onyx. Niewielkie urządzenie o wielkich możliwościach. Dom kojarzy mi się z zapachem świeżo pieczonego w kamiennym piecu chleba. To tam nauczono mnie szacunku do każdego okruszka i wspólnego celebrowania posiłków. Mieszkanie studenckie o niewielkiej powierzchni nie daje mi wielu możliwości, mimo to Onyx wydaje się być moim małym ideałem. Wyposażony w 12 programów dla różnych rodzajów chleba pozwala na drobne wariacje kulinarne, dzięki którym powiedzenie, że głównym studenckim daniem jest kromka chleba z chlebem nabiera nowego wymiaru. Bardzo podoba mi się owalny kształt bez ostrych kantów, przypominający świeżo wypieczone pieczywo. Szata kolorystyczna miła dla oka, pasuje do wystroju małej kuchni. System automatycznego zagniatania ciasta zapewnia czystość i schludność w miejscu przyrządzania. Doceniam go, chociaż przyznam, iż pomimo faktu, że zagniatanie chleba to żmudny proces, sprawia mi on prawdziwą przyjemność. Nawet jeśli nie zawsze idzie po mojej myśli... Wielką radość wnosi do każdego posiłku chrupkość zarumienionej skórki, a dzięki automatowi Onyx mogę wybrać aż trzy stopnie przyrumienienia. Czy można wyobrazić sobie coś lepszego? ;-)

Pewnie nie będę oryginalna, ale w mojej kuchni najbardziej przydałoby się urządzenie do gotowania jajek firmy Onyx. Ileż to zimnych jajek na miękko musiał zjeść mój chłopak, gdy za szybko wyciągałam z wody te przeznaczone na sałatkę. A ile razy czerwieniłam się, gdy przygotowywałam śniadania, a jajka, które w zamierzeniu miały być na miękko, od półgodzinnego gotowania dostawały sinozielonej otoczki na żółtku. To urządzenie, nie dość, że posiada elektroniczną regulację twardości, dzięki czemu zawsze podamy jajka odpowiednio ugotowane, to daje sygnał dźwiękowy informujący o zakończeniu gotowania. Dla osoby, która robi zawsze 10 rzeczy na raz, jest to idealne rozwiązanie, by już więcej nie przypalić garnka z jajkami. Urządzenie ma też bardzo ciekawy design, wykonane jest ze stali nierdzewnej i posiada schowek na kabel w podstawce, dzięki czemu będzie nowoczesnym, ładnym i ciekawym elementem wystroju kuchni. Nie zajmuje też dużo miejsca i waży zaledwie 0,85 kg, przez co łatwo go przechowywać, a nawet przewozić ze sobą. Możliwość przygotowywania na raz aż 7 jajek jest idealna dla mojej rodziny, a funkcja podtrzymywania ciepła sprawdzi się przy dzieciach, którym na śniadanie zdarza się wstać nieco później.