Halny napisał(a):

Patrzcie na te pyszności!
"Rarytasem dla ciekawych nowinek Europejczyków jest żmijówka z peklowanej kobry, zanurzonej w ryżowym winie. Często w jednej butelce znajdziemy kilka splątanych ze sobą przedstawicieli pokrewnych gatunków. Najwięcej wartości odżywczych ma nalewka z łbów kobry, a wprost rarytasem są jej genitalia zalane spirytusem. To bardzo drogi specjał, który musi „swoje odleżeć” w naturalnej zalewie, ale w wietnamskiej medycynie nie ma sobie równych."

Dokładnie około 14 lat temu piłam takie coś wrrrrr jest mocne.Własnie kolezanki chłopak Wietnamczyk przywiózł nam jedną flaszeczkę.Myślelismy normalnie że ten wąż żyje w tej butli hihi Stare dobre czasy

Patrzcie na te pyszności!
"Rarytasem dla ciekawych nowinek Europejczyków jest żmijówka z peklowanej kobry, zanurzonej w ryżowym winie. Często w jednej butelce znajdziemy kilka splątanych ze sobą przedstawicieli pokrewnych gatunków. Najwięcej wartości odżywczych ma nalewka z łbów kobry, a wprost rarytasem są jej genitalia zalane spirytusem. To bardzo drogi specjał, który musi „swoje odleżeć” w naturalnej zalewie, ale w wietnamskiej medycynie nie ma sobie równych."

Jakiś czas temu zostałam poczęstowana nalewką z kaktusa, którą mój chłopak przywiózł z Wysp Kanaryjskich. A właściwie dwiema - jedną z kwiatów (miała kolor taki prawie malinowy) i drugą - z miąższu (zielonkawą). Obie były przepyszne, ta z kwiatów chyba bardziej słodka.

Orzechówka - ale nie polecam

Cześć,

Uprawiając grobbing wywiało mnie z mojego miasta do rodziny, tak się złożyło, że po obfitym obiedzie pełnym wspomnień poczęstowano mnie nalewką. Ku mojemu zaskoczeniu była to nalewka miętowa! Nie jestem bardzo biegły w sprawach domowych alkoholi ale ten smak był na tyle ciekawy i intrygujący, że sam zastanawiam się nad zrobieniem własnej.

Kiedy szukałem trochę więcej o nietypowych nalewkach trafiłem na perły takie jak nalewka cynamonowa, landrynkowa albo kurkowa, czyli z grzybów.

Ktoś z was miał okazję pić jakąś ciekawą nalewkę tudzież inny alkohol?