hehehe ale wywołałam wspomnień no proszę ile tego jest i w każdej waszej wypowiedzi mogę znaleźć podobne klimaty.Fajne w tym wszystkim jest to,że łączy nas taka kulinarna wspólnota bo ci co urodzili się później nie będą mieć takiej.
I jeszcze cieniutkie wafle przypominające oplatki w postaci duzych kółek... I domowe mocno skoncentrowane kompoty (np. z wisni), po zjedzeniu miseczki ktorego moj wujek - wojskowy mowil, ze w wojsku z takiej 1 miski kompotu robiliby cale wiadro.
O fajnie was poczytac, bo mi przypominacie o tym co zapomnialam, oczywiscie:
-blok
-oranzada z woreczka (najlepiej nad woda)
-pasztetowa
- oranzada w proszku - tez jadlam z reki
-paczki od babci w Garbatce, w ksztalcie warkocza
-chleb z cukrem albo ze smietana i cukrem
-marynowane patisony
i te co gorzej wspominam (niestety dwa wymysly mojej babci)
- pomidory z cukrem (chyba myslala ze z sola nie bede lubic, dobrze ze nie zostal mi trwaly uraz bo i dziadkowie i rodzice uprawiali pomidory zawodowo, wiec cale moje zycie to pomidory prosto z krzaka)
-suchy chleb rozmiekczany na parze sma brzmi zle ale dodajcie do tego ze babcia mi go swiezo pokremowanymi rekami dawala.... blee
moj maz lubi mi czasami powiedziec, ze gdyby moj tata nie robil takich dobrych pomidorow to kto wie czy bylibysmy razem
tak swoja droga to sie rozczulilem troche nad pokoleniem dzisiejszych 30latkow i przy okazji nad soba, bo nie wiem kiedy buduje sie jakas taka dojrzalsza swiadomosc kulinarna, potrzeby, smaki, gusta, ale jesli w dziecinstwie - to jestesmy przegrani ) dzisiaj dzieciaczki maja dostep do wszystkiego, no chyba ze bieda...
a przy okazji pasztetu wymienionego przez jagne: to pasztet czy pasztetowa? ;-)
- konserwy "dyski" ale to pewnie nikt nie wie o jakie chodzi
- ser zolty, ktorego baaaardzo nie lubilem
- lody w kulkach z budki kolo stacji kolejowej i salonu gier (lata 80te)
- wata cukrowa
- chleb pieczony na blasze pieca i posypany cukrem,
- polewka robiona przez babcię
- chleb z pasztetem w zerówce, przegryzany jabłkiem (niezapomniane połączenie smaków)
- oranżada w proszku jedzona w proszku, z ręki, gdy wracało się ze szkoły,
- świeżo, własnoręcznie zrobione w małym słoiczku masło
- szynka z takiej owalnej puszki na święta (Ham).
- zacierki na mleku
- kielbasa "od dziadka z kalisza", ktory byl mysliwym i robil swoja, z dziczyzna, naprawde nigdy pozniej juz nic takiego nie jadlem
- blok (taki slodki wielkosci lodow casatte czy jakos tak - Ci w moim wieku beda wiedziec o jakich mowie)
- owe lody
- gumy donald
- banany (do 10 roku bylo mi dane zjesc moze z 5, pamietam jak lezaly na oknie i codziennie dostawalem jednego)
- pomarancze
- ruskie pierogi
- knedle ze sliwkami
- "bialy sos" robiony na bazie rosolu
- oranzada w butelkach, woreczkach
- pepsi
smaki dzieciństwa
Obserwuj wątekOdp: smaki dzieciństwa
mediana
Odp: smaki dzieciństwa
cremebrule
Odp: Odp: Odp: smaki dzieciństwa
dobry
andruty?
Odp: smaki dzieciństwa
chef
Odp: Odp: smaki dzieciństwa
Hanna
Odp: smaki dzieciństwa
cremebrule
-blok
-oranzada z woreczka (najlepiej nad woda)
-pasztetowa
- oranzada w proszku - tez jadlam z reki
-paczki od babci w Garbatce, w ksztalcie warkocza
-chleb z cukrem albo ze smietana i cukrem
-marynowane patisony
i te co gorzej wspominam (niestety dwa wymysly mojej babci)
- pomidory z cukrem (chyba myslala ze z sola nie bede lubic, dobrze ze nie zostal mi trwaly uraz bo i dziadkowie i rodzice uprawiali pomidory zawodowo, wiec cale moje zycie to pomidory prosto z krzaka)
-suchy chleb rozmiekczany na parze sma brzmi zle ale dodajcie do tego ze babcia mi go swiezo pokremowanymi rekami dawala.... blee
moj maz lubi mi czasami powiedziec, ze gdyby moj tata nie robil takich dobrych pomidorow to kto wie czy bylibysmy razem
Odp: smaki dzieciństwa
dobry
a przy okazji pasztetu wymienionego przez jagne: to pasztet czy pasztetowa? ;-)
Odp: smaki dzieciństwa
dobry
- konserwy "dyski" ale to pewnie nikt nie wie o jakie chodzi
- ser zolty, ktorego baaaardzo nie lubilem
- lody w kulkach z budki kolo stacji kolejowej i salonu gier (lata 80te)
- wata cukrowa
Odp: smaki dzieciństwa
jagna
- polewka robiona przez babcię
- chleb z pasztetem w zerówce, przegryzany jabłkiem (niezapomniane połączenie smaków)
- oranżada w proszku jedzona w proszku, z ręki, gdy wracało się ze szkoły,
- świeżo, własnoręcznie zrobione w małym słoiczku masło
- szynka z takiej owalnej puszki na święta (Ham).
Odp: smaki dzieciństwa
dobry
- kielbasa "od dziadka z kalisza", ktory byl mysliwym i robil swoja, z dziczyzna, naprawde nigdy pozniej juz nic takiego nie jadlem
- blok (taki slodki wielkosci lodow casatte czy jakos tak - Ci w moim wieku beda wiedziec o jakich mowie)
- owe lody
- gumy donald
- banany (do 10 roku bylo mi dane zjesc moze z 5, pamietam jak lezaly na oknie i codziennie dostawalem jednego)
- pomarancze
- ruskie pierogi
- knedle ze sliwkami
- "bialy sos" robiony na bazie rosolu
- oranzada w butelkach, woreczkach
- pepsi