Sposób przygotowania:
Irlandzki grzaniec
Szkoly przygotowywania tegoz napoju sa dwie: w garnuszku na ogniu oraz w zaroodpornej szklance z uzyciem wrzatku. Lepszy sposob pierwszy, bowiem mozna od razu przygotowac wieksza ilosc tego napoju. A poza tym tak robi to irlandzki szwagier, a wiec chyba wie, co robi. ;-) W garnuszku podgrzewac wode z cukrem, skorka z tegoz plastra cytryny i gozdzikami i - gdy ktos lubi - kawaleczkiem cynamonu, az do rozpuszczenia sie cukru. Chwile gotowac, by zredukowac plyn, przecedzic. Ponownie podgrzac syrop, do wrzacego syropu wlac whiskey i razem niemalze doprowadzic napoj do wrzenia, ale juz nie zagotowywac. Do typowych polskich szklanek herbacianych (idealne z uszkiem) wrzucic po plasterku cytryny (mozna go dla dekoracji nabic odcedzonymi gozdzikami) i zalac goraca whiskey. Sposob drugi polecaja wszelkie irlandzkie ksiazki kucharskie, ale nie widzialam jeszcze Irlandczyka, co by z jedna samotna szklanka tego grzanca sie babral. Do szklanki wlac whiskey, wsypac cukier, wrzucic plasterek cytryny nabity gozdzikami i zalac odrobina wrzatku. Odstawic na jakas minute do 'naciagniecia'. Efekt tegoz taki, ze albo whiskey jest goraca, ale procenty traci, albo trzyma procenty, ale jest ledwie ciepla - zalezy od ilosci dodanego wrzatku. Polecam z pelnym przekonaniem dobrze sprawdzona metode szwagra: i temperatura, i procenty.