Napoleonka z jabłkami.

Dwie jednakowe blaszki wykładamy papierem, wkładamy do nich ciasto i każde z nich kroimy na jednakowe kawałki. Chodzi o to aby po upieczeniu góra pasowała do dołu, mają się okrywać. I pieczemy na rumiano w 220 stopniach nie dłużej niż 20 min.. Gotujemy budyń według przepisu na opakowaniu. Jeśli używamy cukru to słodzimy jeśli innej substancji też pamiętajmy zrobić to na chwilę przed wlaniem proszku do gotującego się mleka. Ugotowany budyń co chwilę mieszamy..aby nam podszedł wodą, a na wierzchu nie powstał kożuch. Ja to nazywam psuciem budyniu. Żelatynę zalewamy zimnym mlekiem i odstawiamy aby namokła. Jabłka obieramy, kroimy w kostkę i wrzucamy na suchą patelnie,przykrywamy. Jak puszczą sok i lekko zmiękną dosypujemy dwie łyżki galaretki i sok z cytryny, odstawiamy na bok abyostygły. Do zimnego budyniu wlewamy podgrzaną żelatynę i dokładnie mieszamy. Wstawiamy do lodówki aby zaczęło tężeć. Gdy masa zaczyna przybierać formę lekkiej galaretki wykładamy połowę na jeden z placków, na masę dajemy jabłka i na nie reszta masy budyniowej. Całość przykrywamy drugim ciastem (lekko dociskamy) francuskim i odstawiamy do stężenia.