Sposób przygotowania:
Pralinki z likierem czekoladowym
Białą czekoladę łamiemy na kawałki, wsypujemy do miski i topimy w kąpieli wodnej.
W tym czasie zajmujemy się zrobieniem prowizorycznych woreczków dekoratorskich:) Z papieru wycinamy kwadraty i z każdego robimy stożek. Nie nacinany go od spodu dopóki nie damy do niego czekolady!!!
Teraz zabieramy się za barwienie czekolady:)
Do każdego pojemniczka za pomocą wykałaczki dajemy odrobinę barwnika (jeśli kolor będzie za jasny zawsze można go dodać). Oczywiście do każdego pojemniczka inny kolor:) Na barwnik dajemy kropelkę góra dwie mleka skondensowanego zwykłego i dokładnie mieszamy wykałaczką, którą dawaliśmy do pojemniczka barwnik. Gdy barwnik połączy się z mlekiem do każdego pojemniczka dodajemy 1 łyżeczkę (5ml) białej czekolady.
Ważne jest by od razu wymieszać wszystkie składniki, a nie najpierw dać do każdego pojemniczka czekoladę, a później mieszać. Czekolada w takiej ilości w zimnym pojemniczku szybko robi się twarda i trzeba będzie wstawiać pojemnik do ciepłej wody, by ponownie uzyskała płynną konsystencję. Tak przygotowane kolorowe czekolady przekładamy do przygotowanych wcześniej stożków z papieru do pieczenia. Zawijamy od góry nacinamy dół dekoratora i zaczynamy ozdabianie foremek od środka.
Wzorki są inwencją twórczą:) Co kto lubi.
Jeśli podczas zdobienia zauważymy, że czekolada zaczyna nam tężeć w naszych dekoratorskich cudach to wstawiamy ją np do glinianego kubeczka i dajemy do ciepłej wody. Dzięki temu czekolada wróci do płynnej konsystencji.
Ozdobione foremki wstawiamy na 5 minut do lodówki.
W tym czasie białą czekoladę ponownie umieszczamy nad kąpielą wodną, bo na pewno stała się twarda.
Po wyjęciu foremek z lodówki za pomocą pędzelka nanosimy cieniutką warstwę białej czekolady na naniesione wzorki i odstawiamy na 10 minut do lodówki.
Po tym czasie ponownie smarujemy wnętrze foremek biała czekoladą i odstawiamy do całkowitego zastygnięcia czyli około 10 minut.
W tym czasie zajmiemy się nadzieniem:)
Mleczną czekoladę topimy w kąpieli wodnej. Następnie dodajemy do niej likier czekoladowy. Ja dodałam ok. 30ml. Ilość zależy od tego jak gęsty jest likier. Lepiej dać mniej, bo zawsze można go dolać. Oba składniki dokładnie ze sobą łączymy. Odstawiamy na chwilę. Sprawdzamy konsystencję. Jeśli jest za gęsta to dolewamy jeszcze likieru. Jeśli zaś zbyt lejąca to należy stopić jeszcze troszkę czekolady i dodać do masy i dobrze połączyć.
Z lodówki wyjmujemy foremki. Do każdej nakładamy masę. Masa ma sięgać do 3/4 wysokości.
Pozostała biała czekoladą zamykamy każdą czekoladkę. Tak przygotowane czekoladki wstawiamy na przynajmniej 30 minut do lodówki. Łatwiej wyjdą z foremek. Po upływie30 minut (a właściwie czatowaniu pod lodówką, by czekoladki same nie wyszły) wyjmujemy pralinki z foremek.
Wiem:) Strasznie długo to trwało. Jednak efekt i mina znajomych i rodziny, a zwłaszcza osoby, której na święta podarujemy własnoręcznie zrobione czekoladki jest bezcenna:)
W tym czasie zajmujemy się zrobieniem prowizorycznych woreczków dekoratorskich:) Z papieru wycinamy kwadraty i z każdego robimy stożek. Nie nacinany go od spodu dopóki nie damy do niego czekolady!!!
Teraz zabieramy się za barwienie czekolady:)
Do każdego pojemniczka za pomocą wykałaczki dajemy odrobinę barwnika (jeśli kolor będzie za jasny zawsze można go dodać). Oczywiście do każdego pojemniczka inny kolor:) Na barwnik dajemy kropelkę góra dwie mleka skondensowanego zwykłego i dokładnie mieszamy wykałaczką, którą dawaliśmy do pojemniczka barwnik. Gdy barwnik połączy się z mlekiem do każdego pojemniczka dodajemy 1 łyżeczkę (5ml) białej czekolady.
Ważne jest by od razu wymieszać wszystkie składniki, a nie najpierw dać do każdego pojemniczka czekoladę, a później mieszać. Czekolada w takiej ilości w zimnym pojemniczku szybko robi się twarda i trzeba będzie wstawiać pojemnik do ciepłej wody, by ponownie uzyskała płynną konsystencję. Tak przygotowane kolorowe czekolady przekładamy do przygotowanych wcześniej stożków z papieru do pieczenia. Zawijamy od góry nacinamy dół dekoratora i zaczynamy ozdabianie foremek od środka.
Wzorki są inwencją twórczą:) Co kto lubi.
Jeśli podczas zdobienia zauważymy, że czekolada zaczyna nam tężeć w naszych dekoratorskich cudach to wstawiamy ją np do glinianego kubeczka i dajemy do ciepłej wody. Dzięki temu czekolada wróci do płynnej konsystencji.
Ozdobione foremki wstawiamy na 5 minut do lodówki.
W tym czasie białą czekoladę ponownie umieszczamy nad kąpielą wodną, bo na pewno stała się twarda.
Po wyjęciu foremek z lodówki za pomocą pędzelka nanosimy cieniutką warstwę białej czekolady na naniesione wzorki i odstawiamy na 10 minut do lodówki.
Po tym czasie ponownie smarujemy wnętrze foremek biała czekoladą i odstawiamy do całkowitego zastygnięcia czyli około 10 minut.
W tym czasie zajmiemy się nadzieniem:)
Mleczną czekoladę topimy w kąpieli wodnej. Następnie dodajemy do niej likier czekoladowy. Ja dodałam ok. 30ml. Ilość zależy od tego jak gęsty jest likier. Lepiej dać mniej, bo zawsze można go dolać. Oba składniki dokładnie ze sobą łączymy. Odstawiamy na chwilę. Sprawdzamy konsystencję. Jeśli jest za gęsta to dolewamy jeszcze likieru. Jeśli zaś zbyt lejąca to należy stopić jeszcze troszkę czekolady i dodać do masy i dobrze połączyć.
Z lodówki wyjmujemy foremki. Do każdej nakładamy masę. Masa ma sięgać do 3/4 wysokości.
Pozostała biała czekoladą zamykamy każdą czekoladkę. Tak przygotowane czekoladki wstawiamy na przynajmniej 30 minut do lodówki. Łatwiej wyjdą z foremek. Po upływie30 minut (a właściwie czatowaniu pod lodówką, by czekoladki same nie wyszły) wyjmujemy pralinki z foremek.
Wiem:) Strasznie długo to trwało. Jednak efekt i mina znajomych i rodziny, a zwłaszcza osoby, której na święta podarujemy własnoręcznie zrobione czekoladki jest bezcenna:)
edytaha
misia5
edytaha
Dziękuję :)
Bahus
misia5
Dziękuję:)
agabi22
agabi22
zapomniałam dodać, że nie widziałam jeszcze tak dokładnego opisu:)
misia5
:)
Etna
misia5
Cieszę się, że Ci się podobają:)
misia5
Cieszę się, że Ci się podobają:)
Netka
misia5
Dziękuję:)
zbysiowa