Sposób przygotowania:
Pralinki z truskawkami
Pracę zaczynamy od zrobienia nadzienia do pralinek.
Truskawki dokładnie myjemy, delikatnie osuszamy i pozbawiamy szypułek. Następnie kroimy na mniejsze kawałki przesypujemy do niewielkiego garnka i zasypujemy cukrem. Część owoców zgniatamy, żeby puściły sok. Całość należy zagotować i gotować przez około 10 minut, aż nadmiar płynu odparuje, a masa stanie się gęsta. Po tym czasie gorące przesmażone z cukrem owoce przecieramy przez sitko ( najlepiej plastikowe). W tym przypadku nie chodzi o to, by pozbyć się pesteczek tylko o to, by uzyskać gładką konsystencję w rodzaju musu. Tak przygotowane truskawki odstawiamy do ostudzenia. Gdy masa będzie zimna dodajemy do niej alkohol i dokładnie miszamy.
W czekoladkach dla dzieci alkohol pomijamy!!!
Jak już masę mamy gotową to zabieramy się za czekoladowe foremki:)
Czekoladę topimy w kąpieli wodnej.Pędzelkiem malujemy wnętrze foremki i wstawiamy na 5 minut do lodówki. Pierwsza warstwa powinna być bardzo cieniutka.
Po tym czasie po raz drugi malujemy foremkę czekoladą (tym razem warstwa ma być nieco grubsza) i wstawiamy do lodówki na kolejne 5 minut.
Po upływie 5 minut po raz trzeci i już ostatni malujemy każdą foremkę czekoladą i wstawiamy tym razem na 10 minut do lodówki, by czekolada bardzo dobrze zastygła.
Gdy czekolada w foremkach będzie twarda zabieramy się za nadziewanie pralinek.
Przygotowaną wcześniej masę truskawkową przekładamy do szprycy i napełniamy nią foremki do 3/4 ich wysokości. Następnie każdą czekoladkę zamykamy pozostała białą czekoladą i wstawiamy na co najmniej 30 minut do lodówki.
Tak przygotowane pralinki ostrożnie wyjmujemy z foremek.
Jeśli ktoś chce dodać więcej wódki to należy dodatkowo zagęścić masę ponieważ stanie się bardziej płynna. W tym celu należy rozpuścić w kąpieli wodnej około 20 g białej czekolady i dodać ją do masy truskawkowej. Za pomocą alkoholu i rozpuszczonej czekolady możemy uzyskać odpowiednią gęstość nadzienia. Przy dodaniu do masy czekolady zmieni się kolor masy i nie będzie tak mocny jak w przypadku masy bez dodatku czekolady.
Truskawki dokładnie myjemy, delikatnie osuszamy i pozbawiamy szypułek. Następnie kroimy na mniejsze kawałki przesypujemy do niewielkiego garnka i zasypujemy cukrem. Część owoców zgniatamy, żeby puściły sok. Całość należy zagotować i gotować przez około 10 minut, aż nadmiar płynu odparuje, a masa stanie się gęsta. Po tym czasie gorące przesmażone z cukrem owoce przecieramy przez sitko ( najlepiej plastikowe). W tym przypadku nie chodzi o to, by pozbyć się pesteczek tylko o to, by uzyskać gładką konsystencję w rodzaju musu. Tak przygotowane truskawki odstawiamy do ostudzenia. Gdy masa będzie zimna dodajemy do niej alkohol i dokładnie miszamy.
W czekoladkach dla dzieci alkohol pomijamy!!!
Jak już masę mamy gotową to zabieramy się za czekoladowe foremki:)
Czekoladę topimy w kąpieli wodnej.Pędzelkiem malujemy wnętrze foremki i wstawiamy na 5 minut do lodówki. Pierwsza warstwa powinna być bardzo cieniutka.
Po tym czasie po raz drugi malujemy foremkę czekoladą (tym razem warstwa ma być nieco grubsza) i wstawiamy do lodówki na kolejne 5 minut.
Po upływie 5 minut po raz trzeci i już ostatni malujemy każdą foremkę czekoladą i wstawiamy tym razem na 10 minut do lodówki, by czekolada bardzo dobrze zastygła.
Gdy czekolada w foremkach będzie twarda zabieramy się za nadziewanie pralinek.
Przygotowaną wcześniej masę truskawkową przekładamy do szprycy i napełniamy nią foremki do 3/4 ich wysokości. Następnie każdą czekoladkę zamykamy pozostała białą czekoladą i wstawiamy na co najmniej 30 minut do lodówki.
Tak przygotowane pralinki ostrożnie wyjmujemy z foremek.
Jeśli ktoś chce dodać więcej wódki to należy dodatkowo zagęścić masę ponieważ stanie się bardziej płynna. W tym celu należy rozpuścić w kąpieli wodnej około 20 g białej czekolady i dodać ją do masy truskawkowej. Za pomocą alkoholu i rozpuszczonej czekolady możemy uzyskać odpowiednią gęstość nadzienia. Przy dodaniu do masy czekolady zmieni się kolor masy i nie będzie tak mocny jak w przypadku masy bez dodatku czekolady.
zbysiowa
misia5
Myli się na całego:) Na pędzlu prawie nic nie zostaje, a mając w domu Zuzię to i miseczka zostanie dokładnie wyczyszczona:) Cała czekolada trafia do foremek. Na miseczce zostają śladowe ilości tak więc śmiało możesz robić:)
zbysiowa
Pomyślę:)
misia5
Spróbuj:) Zobaczysz, że mąż nie ma racji:)
edytaha
julcia12437
To tak samo jak ja :D Czekam już na nią chyba z miesiąc i jeszcze jej nie ma. Nie mogę się doczekać, normalnie czekam z niecierpliwością jak małe dziecko. Hi hi
misia5
Super:) Czekam zatem na Twoje dzieła:)
Sarenka
misia5
Cieszę się, że Ci się podobają:) A co do zachcianek to na szczęście ja mam je już za sobą choć czekoladki i bez zachcianek robiłam:) Spróbuj sama zrobić:) To świetna "zabawa" i świetna nauka cierpliwości:)
kołczu
misia5
Ja też kiedyś zaczynałam:) Pralinki robię już jakieś trzy lata:) Pierwsze moje dzieła też nie były powalające, bo wszystkiego uczyłam się sama. Ile czekolady straciłam przez wodę nie wspomnę:) Z barwieniem domowym sposobem też miałam świetną zabawę:) Tak więc głowa do góry i do dzieła:) Będę czekała na efekty:)
pepsicOLA
misia5
Cieszę się, że Ci się podobają:) Życzę miłego tworzenia:)
Bahus
misia5
:)