Sposób przygotowania:
Ślimaczki według Pyzy
2 małe marchewki obrałam, pokroiłam w kostkę i wrzuciłam do rondelka. Doprawiłam ją szczyptą soli i cukru, dodałam 1/2 łyżeczki masła i 5 łyżek wody - dusiłam aż zmiękła pilnując żeby się nie przypaliła. Zmiksowałam blenderem na gładką masę i ostudziłam.
Orzechy przebrałam, podprażyłam na suchej patelni i posiekałam, podzieliłam na 2 części. Drożdże rozmieszałam z letnim mlekiem dodając po łyżeczce cukru i mąki, odstawiłam na 10 minut.
Mąkę przesiałam, dodałam sól, cukier, przyprawę. Wlałam spienione drożdże, roztrzepane jajko i żółtko oraz dołożyłam purre z marchewki. Zagniotłam ciasto i miętosiłam je powoli dolewając letnie rozpuszczone masło. Wyrabiałam ciasto aż było gładkie i lśniące, i odchodziło od dłoni.
Przykryłam miskę ściereczkę i odstawiłam ciasto do wyrośnięcia na ok. 2 godziny. Wyrośnięte rozwałkowałam na blacie lekko oprószonych mąką na prostokąt grubości ok. 0,5 - 1 cm. Posmarowałam roztopionym masłem. Posypałam cukrem zmieszanym z przyprawą do szarlotki i połową posiekanych orzechów.
Zwinęłam w niezbyt ciasny rulon, który pokroiłam ostrym nożem na kawałki grubości ok. 3 - 4 cm - wyszło mi 17 kawałków. Ułożyłam je luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Lekko spłaszczyłam zwilżoną dłonią, przykryłam ściereczką i zostawiłam na ok. pół godziny żeby podrosły.
Piekłam ok. 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C grzanie góra/dół. Po ostudzeniu posmarowałam lukrem utartym z cukru pudru i mleka, posypałam resztą orzechów.
Orzechy przebrałam, podprażyłam na suchej patelni i posiekałam, podzieliłam na 2 części. Drożdże rozmieszałam z letnim mlekiem dodając po łyżeczce cukru i mąki, odstawiłam na 10 minut.
Mąkę przesiałam, dodałam sól, cukier, przyprawę. Wlałam spienione drożdże, roztrzepane jajko i żółtko oraz dołożyłam purre z marchewki. Zagniotłam ciasto i miętosiłam je powoli dolewając letnie rozpuszczone masło. Wyrabiałam ciasto aż było gładkie i lśniące, i odchodziło od dłoni.
Przykryłam miskę ściereczkę i odstawiłam ciasto do wyrośnięcia na ok. 2 godziny. Wyrośnięte rozwałkowałam na blacie lekko oprószonych mąką na prostokąt grubości ok. 0,5 - 1 cm. Posmarowałam roztopionym masłem. Posypałam cukrem zmieszanym z przyprawą do szarlotki i połową posiekanych orzechów.
Zwinęłam w niezbyt ciasny rulon, który pokroiłam ostrym nożem na kawałki grubości ok. 3 - 4 cm - wyszło mi 17 kawałków. Ułożyłam je luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Lekko spłaszczyłam zwilżoną dłonią, przykryłam ściereczką i zostawiłam na ok. pół godziny żeby podrosły.
Piekłam ok. 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C grzanie góra/dół. Po ostudzeniu posmarowałam lukrem utartym z cukru pudru i mleka, posypałam resztą orzechów.
Cukiereczek13
zbysiowa