Tort komunijny

Biszkopt : Jajka oddzielamy od siebie, białka ubijamy na sztywno dodając szczyptę soli dodajemy kolejno cukier ,żółtka , mąkę i proszek do pieczenia , ciągle miksując , gdy masa jest już jednolita wlewamy wszystko do formy wysmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą (ja w tym wypadku użyłam zwykłej prostokątnej formy na ciasto ). Wstawiamy na około 25 minut do rozgrzanego piekarnika. Gdy ciasto wystygnie , kroimy go po połowie i przez środek , tak by powstały cztery płaty biszkopta W między czasie gotujemy w osobnych garnkach 1 budyń śmietanowy oraz w drugim dwa budynie , zostawiamy do wystygnięcia . Godzinkę wcześniej jako , że użyłam wiśni mrożonych zalałam je dwoma kieliszkami rumu , sok powstały z nich użyje do nasączenia biszkoptu Masa: Miksujemy margarynę z cukrem pudrem , po trochu dodajemy jeden ugotowany i wystudzony budyń .Miksujemy aż do uzyskania ładnej puszystej masy , takiej jak to kremówek. Ważna rzecz o której ja zapomniałam , a o której trza pamiętać , układając biszkopt i nakładając na niego krem trzeba to zrobić już albo na paterze albo na czymś co będzie podstawą pod torta , mam na myśli oczywiście coś sztywnego, ja tego nie zrobiłam no i przy przenoszeniu go na tekturę torcik mi się trochę nadłamał przez co był trochę krzywy z boku... A więc tak układamy pierwszy płat biszkopta na czymś twardym ,nasączamy go sokiem z wiśni z mieszanym z rumem nakładamy miejscami wiśnie na to połowę z tych dwóch budyni wcześniej ugotowanych , przekładamy następnym biszkoptem , nasączamy , rozkładamy wiśnie i tutaj smarujemy kremem budyniowym , połowę kremu zużywamy a drugą połowę zostawiamy do wykończenia . Kolejny trzeci płat nakładamy nasączamy no i wiśnie oraz pozostała część budyniu . Przykrywamy ostatnim płatem biszkopta.Kremem smarujemy górę torta oraz boki będzie to baza pod masę plastyczną więc staramy się by było w miarę równo. Masa plastyczna W 70ml wody ciepłej rozpuszczamy trzy łyżki żelatyny dodajemy 50g glukozy i wszystko mieszamy , aż do uzyskania jednolitej masy . Na stolnicy (polecam maty silikonowe ) rozprowadzamy ręką lub pędzelkiem trochę oleju by było tłusto i lepiej się masę wyrabiało , polecam do wyrabiania używać rękawiczek gumowych , które też dobrze by było gdyby były nasączone olejem. Wysypujemy około połowy cukru czyli jakieś 400g dodajemy rozpuszczoną żelatynę z glukozą i powoli wyrabiamy dodając pozostały cukier puder . zazwyczaj wychodzi mniej niż podałam w przepisie ale wychodzę z założenia , że lepiej by zostało niż by miało braknąć. Gdy masa plastyczna jest już dobrze ugnieciona delikatnie staramy się ją rozwałkować na wielkość przykrycia całego tortu ja ścianki boczne próbowałam zrobić osobno ale lepiej wygląda jak jest to w całości . Należy pamiętać ,ze masa plastyczna jest bardzo delikatna i trzeba być bardzo ostrożnym przy przenoszeniu jej na ciasto i wałkowaniu .Gdy masa plastyczna jest już na torcie delikatnie ją uklepujemy tak by dobrze przywarła do ciasta, są nawet specjalne packi do tego celu , ale ja nie dorobiłam się jeszcze. na dole odkrawamy nożykiem niepotrzebną masę , a resztki na nowo wyrabiamy i formujemy z tego ozdoby , możemy również dodać barwników , by nasz tort nabrał ładnych kolorków