Sposób przygotowania:
Udka z kawą
udka dokładnie opłukałam, osuszyłam, nacięłam w kilku miejscach ostrym nożem. Natarłam solą, przyprawą ognistą i kofte bahari, odłożyłam na ok. 30 minut. Do rondelka wsypałam mieloną kawę, dodałam anyż, cynamon i miód, wlałam ok. 1/2 szkl. zimnej wody i na malusieńkim ogniu gotowałam 5 minut - wywar zostawiłam do wystudzenia a potem przecedziłam dokładnie. Udka włożyłam do foliowego woreczka i zalałam zimną kawą - woreczek dokładnie zawiązałam starając się usunąć ze środka jak najwięcej powietrza. Na wszelki wypadek woreczek położyłam w głębokim talerza - jeśli coś pęknie albo będzie jakaś nieszczelność to marynata nie zachlapie lodówki, do której odstawiłam udka na całą noc. Następnego dnia udka wyjęłam i ułożyłam w naczyniu do pieczenia - wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Piekłam ok. 45 minut polewając marynatą - jeśli mięso zanadto będzie się rumieniło przykryć je kawałkiem folii aluminiowej. Po upieczeniu zlałam sos, zebrałam większość tłuszczu z powierzchni a resztę podgrzewałam w rondelku żeby go nieco zredukować. Dolałam śmietankę i doprawiłam do smaku odrobinką miodu - po prostu trzeba spróbować. Podałam z ryżem basmati i marchewką.