Sposób przygotowania:
Zimna Dama
Kruszymy suche pierniki (można je rozkruszać tłuczkiem), wsypujemy do miski i zalewamy mlekiem (tak aby je przykryło). Pozostawiamy aby nasiąkły, zmiękły. I teraz zaczynamy przygotowania od I warstwy (która jest też warstwą górną). Grzejemy mleko z cukrem cynamonowym i kilkoma kroplami aromatu rumowego. Gdy będzie gorące dodajemy mleko w proszku. Porządnie mieszamy. Dodajemy łyżkę żelatyny, energicznie, szybko mieszamy.
Odstawiamy do przestygnięcia. Jak przestygnie (ale nie zsiądzie!) miksujemy dodatkowo blenderem (aby wyeliminować wszelkie grudki, które mogą powstać ;)). Wlewamy do silikonowej, podłużnej formy. Wrzucamy żurawinę i rodzynki. Wstawiamy do lodówki, aby stwardniało.
Bierzemy się za II warstwę. Do 2-3 łyżek wrzątku dodajemy około 12 łyżek soku z agrestu, grzejemy całość, dodajemy żelatynę, mieszamy energicznie. Odstawiamy aby przestygło (pilnując aby pozostało płynne!). Następnie przelewamy do silikonowej formy, na końcu dodajemy orzechy włoskie i migdały. Ponownie wkładamy do lodówki, aby i ta warstwa odpowiednio stwardniała (uwaga, trwa to trochę dłużej niż w przypadku pierwszej warstwy).
I na koniec robimy III warstwę: do naszej miseczki namoczonych w mleku pierników wsypujemy około 5 łyżek cukru 5 łyżeczek cukru cynamonowego i mieszamy. Grzejemy 1/3 szklanki mleka, rozpuszczamy w niej gorzką czekoladę i zwykły cukier. przelewamy to do miski z piernikami, solidnie mieszamy. Całość z powrotem przelewamy do garnka, podgrzewamy (uwaga aby nie przypalić), dodajemy żelatynę, energicznie mieszamy. Odstawiamy do przestudzenia. Następnie przekładamy do naszej silikonowej formy i znów wkładamy do lodówki.
Kiedy ostatnia warstwa zastygnie wydobywamy całe ciasto z formy i kroimy w plastry. Smacznego!
Odstawiamy do przestygnięcia. Jak przestygnie (ale nie zsiądzie!) miksujemy dodatkowo blenderem (aby wyeliminować wszelkie grudki, które mogą powstać ;)). Wlewamy do silikonowej, podłużnej formy. Wrzucamy żurawinę i rodzynki. Wstawiamy do lodówki, aby stwardniało.
Bierzemy się za II warstwę. Do 2-3 łyżek wrzątku dodajemy około 12 łyżek soku z agrestu, grzejemy całość, dodajemy żelatynę, mieszamy energicznie. Odstawiamy aby przestygło (pilnując aby pozostało płynne!). Następnie przelewamy do silikonowej formy, na końcu dodajemy orzechy włoskie i migdały. Ponownie wkładamy do lodówki, aby i ta warstwa odpowiednio stwardniała (uwaga, trwa to trochę dłużej niż w przypadku pierwszej warstwy).
I na koniec robimy III warstwę: do naszej miseczki namoczonych w mleku pierników wsypujemy około 5 łyżek cukru 5 łyżeczek cukru cynamonowego i mieszamy. Grzejemy 1/3 szklanki mleka, rozpuszczamy w niej gorzką czekoladę i zwykły cukier. przelewamy to do miski z piernikami, solidnie mieszamy. Całość z powrotem przelewamy do garnka, podgrzewamy (uwaga aby nie przypalić), dodajemy żelatynę, energicznie mieszamy. Odstawiamy do przestudzenia. Następnie przekładamy do naszej silikonowej formy i znów wkładamy do lodówki.
Kiedy ostatnia warstwa zastygnie wydobywamy całe ciasto z formy i kroimy w plastry. Smacznego!
edytaha
marietta
2milutka
Sathi
2milutka napisał(a):
Oj, tak... :)