Sposób przygotowania:
Zupa dyniowo-marchwiowa z kokosem
Dynię obrałam, usunęłam pestki, pokroiłam w kostkę. Marchewki też obrałam i pokroiłam - każdą oddzielnie - drobniej niż dynię. Szalotki i chili drobno posiekałam. W jednym rondlu rozgrzałam 2 łyżeczki oleju, podsmażyłam 3/4 szalotki i chili. Dodałam dynię, zwykłą marchewkę, smażyłam chwilę razem, zalałam 300 ml wywaru, dodałam 2 łyżki sosu chili - gotowałam na małym ogniu aż warzywa zupełnie zmiękły. Wtedy dolałam 1/2 puszki mleka kokosowego i zmiksowałam zupę blenderem, doprawiłam do smaku odrobiną soli.W drugim rondelku - wykorzystałam taki stary bo purpurowa marchew bardzo barwi zarówno ręce jak i naczynia - podsmażyłam na 1 łyżeczce oleju resztę chili i szalotki, dodałam marchewkę purpurową a po chwili wlałam ok. 125 ml wywaru warzywnego i sos chili, 1 łyżkę - tak jak poprzednią zupę także i tę gotowałam pod przykryciem, na małym ogniu aż marchew była zupełnie miękka. Dodałam 1/4 puszki mleka kokosowego i zmiksowałam, doprawiłam do smaku solą. Jeśli któraś z zup byłaby zbyt gęsta można dolać nieco wywaru jarzynowego albo wody.Na talerze wlałam porcje zupy jasnej. Ciemniejszą wlałam do grubej torebki foliowej - wykorzystałam taką do mrożonek - ucięłam cienki rożek i delikatnie naciskając nalałam zupę cienkim strumieniem rysując spiralę na powierzchni zupy jasnej. Następnie wykałaczką rysowałam promienie przeciągając jej końcem od środka talerza do brzegu - tak powstał pajęczynowy wzór.
darmiona
Babciagramolka
Pyza
Dzięki, taka prosta zupa a tyle radości :)
mela25
piękna zupka :) pozazdrościć talentu :)
msewka