Ahi poke czyli orzeźwienie po hawajsku

Rybę kroimy w sporą kostkę o boku ok. 2 cm, ale to nie apteka, kawałki nie muszą być identyczne ;o) Cebulę kroimy w cienkie w piórka, siekamy szczypior i kolendrę. Z papryczki chilli usuwamy gniazda nasienne, następnie siekamy ją bardzo drobno.

Jeżeli ktoś lubi potrawy bardzo pikantne część nasion także można posiekać. Tuńczyka wkładamy do miski, wlewamy trochę oliwy, trochę oleju sezamowego i sosu sojowego oraz posiekaną papryczkę. Im dłużej papryczka będzie w oliwie, tym więcej mocy straci, bo kapsaicyna odpowiedzialna za pieczenie rozpuszcza się w tłuszczach.

Dorzucamy cebulę, szczypior, kolendrę i podprażone, ale nie spalone ziarna sezamu (po wystygnięciu) oraz delikatnie skrapaimy sokiem z limonki lub z cytryny i mieszamy delikatnie, żeby nie zniszczyć ryby.Awokado kroimy w kostkę i dodajemy do potrawy. Ahi poke można podawać ułożone w foremce, którą można zrobić z fragmentu butelki po wodzie mineralnej (jest przykład na zdjęciu), albo w misce jak sałatkę.

Nie podaję dokładnej ilości składników, bo na Hawajach jest tyle przepisów na poke, ile gospodyń. Trzeba je dobrać według własnego uznania.