Sposób przygotowania:
Brukselka z boczkiem i orzechami
Brukselkę najpierw umyłem, obrałem z niepotrzebnych liści, usunąłem co twardsze "elementy". W czasie tego obcinania w garze obok ugotowałem wodę, a do jeszcze jednej miski nalałem zimnej wody, a jako że nie miałem lodu w zamrażarce - wystawiłem ją na balkon, żeby była wręcz lodowata - przyda się do blanszowania brukselki.
Kiedy woda się zagotowała wrzuciłem do niej brukselkę, po ok. 3 - 4 minutach odcedziłem (warto sprawdzić podczas gotowania - wyjąć jedną brukselkę, przekroić i zobaczyć czy nie jest za twarda, powinna być chrupka, ale jednocześnie delikatna) i wrzuciłem do miski z lodowatą wodą. Ponownie odcedziłem biedne brukselki i zabrałem się za ich krojenie.
Każdą jedną przekroiłem na pół, obok rozgrzałem patelnię na której podsmażyłem pokrojony boczek (najpierw sam, potem dodałem troszkę masła).
Zdjąłem z patelni boczek i podsmażyłem na niej cebulkę, dodałem brukselkę, sól, pieprz. Smażyłem tak przez jakiś czas i upajałem się widokiem i zapachami.
Aha - na małej patelni obok uprażyłem trochę orzechów włoskich.
Kiedy brukselka była już gotowa dodałem znowu do niej boczek i orzechy. Na talerzu obsypałem wszystko jeszcze wiórkami z koziego sera. Swoją porcję skropiłem też octem balsamicznym dla przełamania smaku :)
Kiedy woda się zagotowała wrzuciłem do niej brukselkę, po ok. 3 - 4 minutach odcedziłem (warto sprawdzić podczas gotowania - wyjąć jedną brukselkę, przekroić i zobaczyć czy nie jest za twarda, powinna być chrupka, ale jednocześnie delikatna) i wrzuciłem do miski z lodowatą wodą. Ponownie odcedziłem biedne brukselki i zabrałem się za ich krojenie.
Każdą jedną przekroiłem na pół, obok rozgrzałem patelnię na której podsmażyłem pokrojony boczek (najpierw sam, potem dodałem troszkę masła).
Zdjąłem z patelni boczek i podsmażyłem na niej cebulkę, dodałem brukselkę, sól, pieprz. Smażyłem tak przez jakiś czas i upajałem się widokiem i zapachami.
Aha - na małej patelni obok uprażyłem trochę orzechów włoskich.
Kiedy brukselka była już gotowa dodałem znowu do niej boczek i orzechy. Na talerzu obsypałem wszystko jeszcze wiórkami z koziego sera. Swoją porcję skropiłem też octem balsamicznym dla przełamania smaku :)
zbysiowa
edytaha
-Natka-
zewa
Następnym razem spróbuję dodać ser.
Robercik na urlopie to szaleje w kuchni, hi, hi :)
Elficzna
kołczu
Boczunio, intensywny ser rzeczywiście "podkręcają" trochę jednak nudnawy smak brukselki (przynajmniej dla mnie hihi)
gusia1000
Wiech