Sposób przygotowania:
Drobiowe roladki z chrzanem i botwinką
Mięso opłukałam, osuszyłam papierowym ręcznikiem, odcięłam majtające się polędwiczki (później również je opanierowałam i usmażyłam), a otrzymane płaty rozbiłam delikatnie tłuczkiem – żeby nie poprzerywać mięsa można to zrobić przez folię spożywczą. Każdy płat oprószyłam z obu stron solą i pieprzem. Rozsmarowałam po łyżeczce chrzanu, na którym rozłożyłam liście botwinki – kupiłam je już umyte i osuszone – i przykryłam plastrami szynki. Zwinęłam roladki, spięłam wykałaczkami i oprószyłam mąką. Obtoczyłam w roztrzepanym jajku i bułce tartej. Obsmażyłam ze wszystkich stron na rumiano na niewielkiej ilości oleju, a następnie podlałam niewielką ilością wody i dusiłam pod przykryciem kilka minut. Roladki podałam z ryżem i świeżą botwinką przyprawioną sokiem z mandarynki.




darmiona
edytaha
Dziękuję :)
2milutka
edytaha
A bierz Agatko, nie jestem sknerus :))
zewa
edytaha
Wykombinowałam z tego co miałam w lodówce. Były super, spróbuj Ewuniu :)
zewa
Botwinkę mam zamrożoną, ale myślę że też się nada. Jak myślisz ?
edytaha
Ojej, nie wiem Ewuniu... Ja kupiłam świeże, paczkowane listki w markecie. Zawsze możesz spróbować zrobić taką jedną sztukę przy okazji robienia z innym nadzieniem. A przecież kto jak kto, ale Ty nie boisz się eksperymentów :)
zewa
Poeksperymentuję, skoro zupa dobra z mrożonej botwiny wychodzi to i farsz wyjdzie, hi,hi :)
darmiona
edytaha
Kurcze, a ja nie mroziłam. W domu w ogóle nikt nie chciał jeść botwinki, więc nie było sensu.
zewa
A my lubimy ( tzn. ja i mąż ) i mrożę botwinkę.
darmiona
edytaha
Mój obecny połówek jada właściwie wszystko, a zupy uwielbia :) Ja zresztą też. Poza tym to najlepsze wyjście, kiedy późno wraca się z pracy i można na szybko zagrzać talerz zupy :)