Szkoda, ze ja przez cały dzień tego słoneczka nie widzę.(nie mam okien w pracy).
A i obiadem w południe bym nie pogardziła.Luno, nie chcesz zostać moją przyjaciółką? Tylko serwuj te obiady u siebie i przeprowadź się bliżej.
No to mamy podobna prace, u mnie okna tez daleko Msewko o przeprowadzce nie ma mowy, ale na obiadek zapraszam, moze bedziesz kiedys w poblizu. A przyjaciolka zostane bardzo chetnie, chociaz taka na odleglosc za zdrowie przyjaciol.
Pomimo, że to nie ten wątek, to i ja się rumu z Tobą napiję.
Fajnie mieć takie grono znajomych, którzy Cię nie znają, nie oceniają i nic od Ciebie nie chcą.I z którymi miło spędza się czas.
Szkoda, ze ja przez cały dzień tego słoneczka nie widzę.(nie mam okien w pracy).
A i obiadem w południe bym nie pogardziła.Luno, nie chcesz zostać moją przyjaciółką? Tylko serwuj te obiady u siebie i przeprowadź się bliżej.
No to mamy podobna prace, u mnie okna tez daleko Msewko o przeprowadzce nie ma mowy, ale na obiadek zapraszam, moze bedziesz kiedys w poblizu. A przyjaciolka zostane bardzo chetnie, chociaz taka na odleglosc za zdrowie przyjaciol.
Szkoda, ze ja przez cały dzień tego słoneczka nie widzę.(nie mam okien w pracy).
A i obiadem w południe bym nie pogardziła.Luno, nie chcesz zostać moją przyjaciółką? Tylko serwuj te obiady u siebie i przeprowadź się bliżej.
Ja mialam sie dzisiaj dobrze, przyjciolka zaprosila mnie na obiad ktory zjadlysmy na tarasie w promieniach slonecznych. Mialysmy cudowny, wiosenny , cieply dzien.
W ciagu kilku dni wszystko sie zazielenilo i kwitnie kolorowo.
Sarenko nie daj mezowi calego rosolku zjesc, Ty musisz nam calkowicie wyzdrowiec i nabrac sil
No, no Buniu zanim do Ciebie dojadę to zdążysz coś rozmrozić.Na pewno nie dam rady w 30 minut.
Ja zamroziłam prawie pół sernika, i dużą część babki drożdżowej.Jako że ostatnio przykładam wagę do zdrowego żywienia . to oprócz mojego taty mało kto sięga po ciasto.Podzieliłam więc na porcje i raz na jakiś czas jak zjedzą kawałek to wystarczy.Z jedzeniem też nie przesadzałam, tak więc nic więcej nie muszę zamrażać.A że miałam troszkę gości w święta to serwowałam wszystko, co było i pomogli mi "posprzątać" wszelkie zapasy.A ja codziennie na rowerku (trenigowym, póki co) robię ponad 20 km i spalam od 350 do 400 kccal. Rano 3 km pieszo do pracy i może jakieś efekty będą.A przynajmniej nie będzie gorzej.
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
msewka
No a jak myślisz? Czekam!
Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
Sarenka
Ewcia, czy masz na mysli moj barek? Dobrze, juz pedze
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
msewka
Sarenko, pędź.Wiesz gdzie? Czekamy! A wszystkie dolegliwości Ci miną, jak ręką odjął.
Odp: co dzisiaj na obiad?
Sarenka
Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
msewka
Pomimo, że to nie ten wątek, to i ja się rumu z Tobą napiję.
Fajnie mieć takie grono znajomych, którzy Cię nie znają, nie oceniają i nic od Ciebie nie chcą.I z którymi miło spędza się czas.
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
luna
No to mamy podobna prace, u mnie okna tez daleko
Odp: co dzisiaj na obiad?
msewka
A i obiadem w południe bym nie pogardziła.Luno, nie chcesz zostać moją przyjaciółką? Tylko serwuj te obiady u siebie i przeprowadź się bliżej.
Odp: co dzisiaj na obiad?
luna
W ciagu kilku dni wszystko sie zazielenilo i kwitnie kolorowo.
Sarenko nie daj mezowi calego rosolku zjesc, Ty musisz nam calkowicie wyzdrowiec i nabrac sil
Odp: co dzisiaj na obiad?
msewka
Ja zamroziłam prawie pół sernika, i dużą część babki drożdżowej.Jako że ostatnio przykładam wagę do zdrowego żywienia . to oprócz mojego taty mało kto sięga po ciasto.Podzieliłam więc na porcje i raz na jakiś czas jak zjedzą kawałek to wystarczy.Z jedzeniem też nie przesadzałam, tak więc nic więcej nie muszę zamrażać.A że miałam troszkę gości w święta to serwowałam wszystko, co było i pomogli mi "posprzątać" wszelkie zapasy.A ja codziennie na rowerku (trenigowym, póki co) robię ponad 20 km i spalam od 350 do 400 kccal. Rano 3 km pieszo do pracy i może jakieś efekty będą.A przynajmniej nie będzie gorzej.
Odp: co dzisiaj na obiad?
Sarenka