Iwi, ja Cię podziwiam ! Miałaś gości więc pieczenia i gotowania było sporo. w święta podawanie do stołu potem dużo ,dużo mycia a po dzieciach to i sprzątania ja miałam. Teraz to tylko gotowca jakiegoś sruuu...do pieca i dość mają. Jutro dopiero jakąś zupkę zrobię ,bo już mi się chce....

Sarenko zdrowiej

Ja wczoraj robilam baklazany nadziewane

Dopiero przeczytalam Wasze zyczenia dziewczynki! Nawet nie wiecie jakie to mile, kiedy ktos,zyczy nam dobrze i sie troszke o nas martwi! Dziekuje Wam baardzo, bardzo serdecznie! Jeszcze nie jest ze mna dobrze, mam chrype, smarkam i kaszle, ale zaczelam jesc To dobry znak Pozdrawiam Pyszczeczki

U mnie dalszy ciąg poświątecznych ,, porządków " czyli dania z serii ,, zaś potem "
- ,, Pasta jajeczna ,, zaś potem - 1 "
- ,,Pasta jajeczna ,, zaś potem - 2 "

Sarenko wracaj szybko do zdrowia

Pyza napisał(a):

Sarenko, kuruj się! posyłam Ci gorące pozdrowienia i buziaki, może coś pomogą...

Ja się przyłączę do pozdrowień.Kuruj się i wracaj do formy!

Sarenko, kuruj się! posyłam Ci gorące pozdrowienia i buziaki, może coś pomogą...

Oj Sarenko przykro mi,że źle się czujesz.Życzę szybkiego powrotu do formy.

Dzieki Dusiu Mam nadzieje, ze danie Wam zasmakuje Wlasnie wrzucilam kolejny, podobny przepis na Extra odlotowe schabiki - troszke bardziej wypasione
Pomimo tego, ze nie czuje jeszcze smakow, ani zapachow, zmusilam sie do zjedzenia kolacji. Zaczelam sie martwic, bo lapia mnie dziwne skurcze. Nad ranem, dorwal mnie scisk lydki, tak, ze wslatam, ze snu, do pozycji siedzacej, budzac wszystkich jekiem. DO tej pory boli mnie w tym miejscu, a dzisiaj dokucza mi klatka piersiowa. Wiec zjadlam, od niechcenia 3 frankfurterki, 2 pomarancze i kiwi. Teraz pije kakao, nie czuje smaku, ale jest przyjemnie cieple