Wisienka tylko nie szalej bo niedługo znikniesz
Przyznam sie że ja też wczoraj biegałam i do tego ćwiczyłam jeszcze skłony, obroty i przysiady i inne takie tam wygibasy Oczywista w ramach pracy
Margolcia bez obaw, aż w tak zawrotnym tempie to nie znikam
hihi
Witajcie ponownie. Cherry spieszy powiadomić, że... biega, nie obżera się słodyczami, a podjada co najwyżej chrupki! Moim dietetycznym grzechem pozostaje niestety zimne piwko, ale trudno walczyć z tym "nałogiem" hehe, jak jest tak ciepło.
I... ubyło mi jakieś 5 - 6 kg
Nawet Tit mi dzisiaj powiedziała, że widać
Wisienka tylko nie szalej bo niedługo znikniesz
Przyznam sie że ja też wczoraj biegałam i do tego ćwiczyłam jeszcze skłony, obroty i przysiady i inne takie tam wygibasy Oczywista w ramach pracy
chyba najlepiej połączyć ruch ze sportem,ja wolę inne ćwiczenia tj.chodzenie w szybkim tempie,skłony i skręty(bywało lepiej),no i jakaś dietka najlepiej mniej żreć,czyli popularna MŻ
Witajcie ponownie. Cherry spieszy powiadomić, że... biega, nie obżera się słodyczami, a podjada co najwyżej chrupki! Moim dietetycznym grzechem pozostaje niestety zimne piwko, ale trudno walczyć z tym "nałogiem" hehe, jak jest tak ciepło.
I... ubyło mi jakieś 5 - 6 kg
Nawet Tit mi dzisiaj powiedziała, że widać
Sylwia15b - bardzo dużo udało Ci się zrzucić, super. Teraz tylko utrzymywać wagę.
Ja się naczytałam sporo i nasłuchałam, że sama dieta nie bardzo działa, tzn. pewnie się chudnie, ale z doświadczenia wiem, że jak zbyt mało kalorii sobie dostarczam czy cukrów, to jestem nieznośna, i nawet jak widzę, że przynosi to efekty, to mnie to aż tak nie cieszy, bo moje samopoczucie zmierza wtedy jakby ku depresji. No i nie jest to kwestia przyzwyczajenia organizmu do dostarczania mu mniejszej ilości kalorii.
Zdecydowanie bieganie. Nie musisz się ślinić do jedzenia, bo i tak jak zjesz to spalisz Trudno jednak się zdyscyplinować, jak masz dużo na głowie. Ale trzeba zrobić coś tylko dla siebie,nie dziewczyny?!
Zdecydowanie bieganie.
Biegam codziennie ok 5 kilometrów i ćwiczę w domu jakieś pół godziny nie stosując przy tym żadnej diety i wiecie co? Gubię tygodniowo ok 1,5 kilograma.Uważam ,że to niezły wynik a przy tym nie muszę sobie odmawiać żadnych pyszności
Dieta czy bieganie - co skuteczniejsze w spalaniu tłuszczyku?
Obserwuj wątekOdp: Dieta czy bieganie
p.jola1
Odp: Dieta czy bieganie
Pasi-brzuch
Odp: Odp: Odp: Dieta czy bieganie
cherry
Margolcia bez obaw, aż w tak zawrotnym tempie to nie znikam
hihi
Odp: Odp: Dieta czy bieganie
margolata
Wisienka tylko nie szalej bo niedługo znikniesz
Przyznam sie że ja też wczoraj biegałam i do tego ćwiczyłam jeszcze skłony, obroty i przysiady i inne takie tam wygibasy Oczywista w ramach pracy
Odp: Dieta czy bieganie
Odp: Dieta czy bieganie
A.B.
Odp: Dieta czy bieganie
Odp: Dieta czy bieganie
cherry
I... ubyło mi jakieś 5 - 6 kg
Nawet Tit mi dzisiaj powiedziała, że widać
Sylwia15b - bardzo dużo udało Ci się zrzucić, super. Teraz tylko utrzymywać wagę.
Ja się naczytałam sporo i nasłuchałam, że sama dieta nie bardzo działa, tzn. pewnie się chudnie, ale z doświadczenia wiem, że jak zbyt mało kalorii sobie dostarczam czy cukrów, to jestem nieznośna, i nawet jak widzę, że przynosi to efekty, to mnie to aż tak nie cieszy, bo moje samopoczucie zmierza wtedy jakby ku depresji. No i nie jest to kwestia przyzwyczajenia organizmu do dostarczania mu mniejszej ilości kalorii.
Odp: Dieta czy bieganie
Dark Chocolate
Odp: Dieta czy bieganie
kasiunia.1981
Biegam codziennie ok 5 kilometrów i ćwiczę w domu jakieś pół godziny nie stosując przy tym żadnej diety i wiecie co? Gubię tygodniowo ok 1,5 kilograma.Uważam ,że to niezły wynik a przy tym nie muszę sobie odmawiać żadnych pyszności