Witam Nie jestem znawca w temacie ale uwazam,ze pasztety,mielonki itp.nalezy wykreslic a wedlinki mozna zrobic samemu zagladajac do naszych"wspolmieszkancow".Znajdziesz rozwiazanie.A mieska?Najlepiej drob,krolik,zajac,baranina,no i gotowane i pieczone przede wszystkim.Co do poledwicy....wydaje mi sie,ze bedzie jednak w niej troche chemii wiec moze tez sie skusisz na przygotowanie wlasnoreczne.Zycze znalezienia celujacej porady i pozdrawiam Milego dnia

Drodzy,

proszę Was o radę, nie mam na myśli żadnej konkretnej diety typu Dukana czy innego Kwaśniewskiego, chodzi mi po prostu o mięso stosunkowo niskokaloryczne. Czasem mam problem co wybrać w sklepie, wiadomo, że ograniczając kalorie warto jeść chudą szynkę z indyka, salami raczej odpada bo jest tłuste. A reszta? Pasztet, czy lepiej go unikać będąc na diecie, czy mielonki też omijać szerokim łukiem? A polędwica sopocka?

Co sądzicie? W mięsnym niedaleko zbyt wielkiego wyboru nie ma, ale jest np. "polędwica z warzywami" - myślicie że to dobry wybór? Jest dosyć smaczna i niedroga, ale trudno mi ocenić, czy również dietetyczna?