Który ze sprzętów kuchennych Unold najbardziej przydałby Ci się w kuchni i dlaczego?

Odp:
Na samym początku mojej wypowiedzi pragnę zaznaczyć iż wszystkie sprzęty firmy UNOLD są profesjonalnie wykonane a ich zadaniem jest utrzymanie poziomu jakości oraz solidności niemieckiego produktu.
Wiedząc iż firma UNOLD istnieje na rynku już ponad 44 lata nie mam żadnych obaw ani oporów przed chwaleniem i zachęcaniem wszystkich do tej Marki.
Nawiązując do pytania konkursowego stwierdzam iż najbardziej przydał by mi się do mojej kuchni robot kuchenny a dokładnie blender.Za dwa miesiące powitam na świecie moją drugą Córeczkę i wiem że takie urządzenie-sprzęt domowy był by przez nas wykorzystany i z pożytkiem dla maluszka jak i dla mnie używany.
Mi zaoszczędził by czasu w kuchni( tym bardziej że Blender firmy UNOLD posiada znaczne ułatwienie w oczyszczaniu ,bardzo ostre ostża ze stali nierdzewnej co sprawi że nasz blender rozprawi się nawet z kostkami lodu jak i Iglo eskimosa) a dzieciaczkowi zapewnił doskonale przygotowany posiłek. zmiksowane na drobną papkę co jest ogromnie istotne w pierwszych miesiącach życia naszego maluszka.
Poza tym wiem iż taki sprzęt posłożył by mi na dłużej gdyż posiada wysoką niemiecką jakość a jego obudowa wykonana jest ze stali nierdzewnej co mówi samo za siebie że jest wytrzymałe i solidne ( zresztą jak każdy sprzet tej marki) poza tym mój wymarzony Blender UNOLD posiada Sześcioramienne ostrze ze stali nierdzewnej –które rozdrabnia nawet kostki lodu (funkcja kruszarki) co może byc bardzo przydatne latem do wykonywania napojów orzeżwiających,owocowych musów i lodowych przysmaków dla dzieci i dorosłych...
Również doskonały do przygotowania jogurtów,musów,papek-obiadków itp
Dziękuje-Karolina.

Wśród wielu atrakcyjnych produktów marki Unold jakie mogliśmy zobaczyć na stronie producenta moją uwagę zwrócił Robot kuchenny Kompakt. Przy wyborze kierowałam się tym, że jest to chyba najbardziej wielofunkcyjne urządzenie, które może być bardzo pomocne w kuchni. Dzięki temu, że posiada tyle funkcji oraz akcesoriów, może to być nasz osobisty "sous-chef" i zdecydowanie przyspieszyć i ułatwić pracę w kuchni.

Sami popatrzmy i zastanówmy się:

- dzięki nasadkom do szatkowania i tarkom- wszelkiego rodzaju surówki, warzywa na zapiekanki, cienkie plastry warzyw np. do ratatuille czy na domowe chipsy będzie można przygotować o wiele szybciej,
- nasadki krojące mogą się przydać do siekania mięsa, rozdrobnienia parmezanu czy ciasteczek na spód sernika,
- jeśli już o cieście mowa, to dzięki robotowi można ubić pianę lub rozmieszać żółtka z cukrem,

To dopiero tylko kilka z pomysłów jakie mi przychodzą do głowy patrząc na specyfikację tego robota. Myślę, że dzięki niemu można przygotować większość składników potrzebnych do zrobienia pełnego obiadu, gdybym była w jego posiadaniu zrobiłabym z jego wykorzystaniem np.:

- zapiekankę z cukinii - dzięki robotowi cukinię starłabym przy użyciu jednej z nasadek, cebulę oraz czosnek mogłabym rozdrobnić; również ubić potrzebną masę jajeczną;
- surówkę z kapusty pekińskiej z dodatkiem innych warzyw
- na deser - truskawkowy sernik na zimno na ciasteczkowym spodzie - wszystkie składniki kolejno rozdrobnione ( ciasteczka i truskawki), a następnie składniki masy wymieszane w robocie.

To tylko przykład, jednak myślę, że możliwości i pomysłów jest znacznie więcej.

W kuchni najbardziej przydałby mi się automat do makaronu. Podczas wolontariatu we Włoszech przebywałam m.in. w ośrodku prowadzącym warsztaty terapii zajęciowej dla osób niepełnosprawnych i upośledzonych umysłowo w regionie Emilia Romagna i zakochałam się w ich specjale, czyli...papardellach Po powrocie do kraju zobaczyłam, że pomimo dużego asortymentu w sklepach (makarony i maszynki) wcale nie jest łatwo trafić na prawdziwe papardelle tj.na makaron (lub końcówki maszynek domowych) o odpowiedniej szerokości. Znane są raczej tagliatelle, a to nie to samo... Robię makaron zatem sama, jednak dla mnie to duży wysiłek, ponieważ chociaż z zagniataniem ciasta nie mam większego problemu, to z wałkowaniem ogromny-ze względu na bóle stawów (rzs).

Automat do makaronu firmy Unold, oprócz tego, że posiada duży zbiornik na makaron, sam zagniata ciasto i ma lej do kiełbas, posiada to co mnie urzekło najbardziej: rewelacyjne tarcze! Aż dziw, że niemiecki automat do makaronu posiada wszystkie typowe dla kuchni włoskiej końcówki...mmmm..... Jestem zachwycona: niemiecka jakość i włoski makaron, idealne połączenie w mojej kuchni! Do tego ślicznie wygląda i może być ozdobą każdej kuchni.

Muszę przyznać, że wizyta strony Unold była dla mnie jak podróż do przyszłości. Nie, nie, ja nie przesadzam drodzy Państwo, patrząc na te wszystkie błyszczące nowiutkue sprzęty, dotarło do mnie, że niestety, cofnełam się z moim kuchennym wyposażeniem do co najmniej epoki kamienia łupanego. Nie żebym tarła ziarno na kamieniu, ale popcorn to ha na patelni, chleb kupuję gotowy, kostki lodu do woreczkow i siup! Do zamrażarki. Jajka ubijam ręcznie, aż pełno odcisków się narobiło, więc tak naprawdę każdy sprzęt zrobiłby u mnie w kuchni zmianę na skalę niemalże rewolucji. Aczkolwiek muszę przyznać, ze najwspanialsza wydała mi się maszynka do mięsa... Królu złoty... Kto by pomyślał, ze można tak łatwo? Moja maszynka pamięta czasy "dziada pradziada" (dosłownie - odziedziczylam ją po mojej mamie, ona zaś po swojej, a wcześniej pojęcia nie mam, kto nią mielił). Jest cała metalowa, ma milion części, tak więc proces mielenia to niemalże rytuał: skręcanie, mocowanie do stolnicy, mielenie ręczne mięsa plus kawałek bułeczki ażeby na pewno całe mięsko wyszło, no i odkręcanie i mycie przez około 5godzin żeby nic nie zostało we wszystkich zakamarkach. A ta nowa maszyna? Cudo! Mym, mym mięsko do środka, samo niemal się mieli, potem tylko obmyć części (jest napisane że łatwo się myje - cudownie!). To jest to! Ta maszyna powinna mi skrócić czas mielenia o około godzinę, a biorąc pod uwagę, że używam jej średnio 10 razy w miesiącu, to wychodzi na to, że w ciągu roku zaoszczędzam calutkie 4 dni! A wiadomo, czas to pieniądz, więc tak naprawdę w ogólnym rozrachunku jeszcze okaże się, że ta maszynka to mi za darmo wyszła... :-)

...

Blender, ponieważ nie mam go w kuchni, a już od dawna mi się marzy. Pomagałby mi w przygotowaniu potraw, koktajli. Ma on nawet funkcję kruszarki, dzięki czemu nawet drink nie byłby mu straszny, nooo tzn. lód do drinka.
Mógłby mi mieszać, miksować, pomóc w przygotowaniu kremów, drinków, koktajli owocowych czy warzywnych. Moja dieta byłaby łatwiejsza z nim i bardziej smaczna.
A umycie go to byłby pikuś.

Czarno biały ubijający wszystko rytmicznie, poruszający się synchronicznie, w środku wypełniony kabelkami, z trzepaczkami ze stali nie defektowny tylko cudowny taki sprzęt jest mi potrzebny w moim królestwie-kuchni w moim domu dlatego przypadł mi do gustu mikser UNDOLD-U =)

Jestem matką, jestem żoną,
Czasem trochę nawiedzoną.
O rodzinę dbam starannie,
smażę, piekę nieustannie.
Lecz nie zawsze moja praca
W wielki sukces się obraca.
Ciasta z miski wyszło pół !
Chyba znów zaliczę dół !
Na rodzinkę moją całą
tego ciasta jest zbyt mało!
Ach gdyby tak mikser mieć nowy,
planetarny, 4-litrowy …
który trzepie, wyrabia i miesza
kucharkę w jej trudzie pociesza.
Moja rodzina, też trochę szalona,
byłaby wreszcie najedzona !

Najbardziej w kuchni przydał by mi się Sokowirówka. Mój synek który ma trzy miesiące, będzie za miesiąc próbował nowych smaków to ekscytujący czas nie tylko dla niego ale i dla mnie, nie ma nic lepszego i zdrowszego oraz pewniejszego niż samodzielnie zrobiony sok, kompozycja smakowa jest dowolna, pełna kontrola tego co daje synkowi. Chyba nic lepszego być nie może. Nie ukrywam również, że mojej figurze świeże soki dobrze by zrobiły ponieważ obecnie staram sie zgubić po ciążowe zbędne kilogramy

Wow ale mikser! To były moje pierwsze słowa na widok planetarnego cuda o symbolu 78526 W ostatnie święta "zarżnęłam" swój kilkuletni mikser i do dziś nie mam odwagi kupić nowego, bo wszystkie na sam widok wydają mi się kiepskiej jakości. Natomiast ten planetarny robi kosmiczne wrażenie Wiem, że miksery tego typu są nie do zdarcia i rewelacyjne w użytkowaniu. Robienie ciast, mas czy kremów to pestka i sama przyjemność. Do tego dochodzi jeszcze przecudny design - taki mikser na blacie w kuchni to prawdziwa ozdoba i sól w oku sąsiadki