Dowiedziałam się, że dziewczyny używają przefiltrowanej wody do malowania paznokci.. Tak, tak do malowania - metodą wodną " Water Marble". Obiegowa opinia jest jednoznaczna, aby wzorki były wyraziste, musi to być przefiltrowana woda, ponieważ nie ma zanieczyszczeń, które popsuły by końcowy efekt. Jak widać przefiltrowana woda przydaje się nie tylko w celach konsumpcyjnych!
A teraz obiecane zdjęcia i kilka słów na temat wody. Dzbanek okazale prezentuje się w kuchni - za chwilę rozpocznie się wielkie gotowanie, gdzie woda - jak widać - ma miejsce centralne
W tym celu w czasie kiedy dzbanek przepuszczał trzecią porcję wody, zrobiłam 2 filiżanki herbaty - takiej jak zwykle, czyli z kranówki prostu z kranu ugotowanej w czajniku i odstawiłam na bok. Sprytnie postanowiłam porównać obie - tę "starą" i tę z przefiltrowanej wody.
Następnie wypłukałam czajnik i wlałam wodę z dzbanka BRITA, zagotowałam, zaparzyłam kolejne 2 filiżanki. Do testów przydała się koleżanka, którą poczęstowałam herbatą. I wiecie co? Nie sądziłam, że faktycznie można się poznać na tym, która jest która.
Cherry, zrobienie herbacianego testu na koleżance było bardzo pomysłowe! Ciekawe, czy wiedziała, że jest obiektem eksperymentu
A skoro już mowa o herbacie, przypominamy o naszym konkursie na http://forum.gotujmy.pl/brita---herbaciany-konkurs,watek,179458h10.html.
A na deser - testy Cherry. Z góry przepraszam za brak zdjęć - na szczęście obiecały, że dotrą jutro
Zacznę od pierwszego wrażenia, czyli ogólnego wrażenia o tym, jak sam dzbanek się prezentuje. A prezentuje się bardzo korzystnie - dostałam z granatową pokrywką, co mi nawet pasuje kolorystycznie do kuchni, bo mam żółte serwety, a więc zachowałam modny kontrast
Do tego od razu do gustu przypadła mi podziałka ze wskaźnikiem zużycia filtra. wszystko poskładałam wedle instrukcji (oczywiście najpierw odwrotnie założyłam ten pojemnik na wkład, ale szybko się doedukowałam i włożyłam jak należy
Pierwsza partia przefiltrowanej wody poszła do zlewu, druga tak samo - tak tak, Cherry nie ma kwiatków
po czym rozpoczęło się testowanie...
W tym celu w czasie kiedy dzbanek przepuszczał trzecią porcję wody, zrobiłam 2 filiżanki herbaty - takiej jak zwykle, czyli z kranówki prostu z kranu ugotowanej w czajniku i odstawiłam na bok. Sprytnie postanowiłam porównać obie - tę "starą" i tę z przefiltrowanej wody.
Następnie wypłukałam czajnik i wlałam wodę z dzbanka BRITA, zagotowałam, zaparzyłam kolejne 2 filiżanki. Do testów przydała się koleżanka, którą poczęstowałam herbatą. I wiecie co? Nie sądziłam, że faktycznie można się poznać na tym, która jest która. Przyznam się teraz (oczywiście biję się teraz w piersi), że byłam nastawiona nieco sceptycznie. Moja woda kranowa jest jaka jest, ale jakoś szczególnie dużo kamienia nie ma - generalnie jest przejrzysta. Wprawdzie nie piję jej nigdy na surowo, ale źle nie wygląda... natomiast w porównaniu z przefiltrowaną - różnica jest naprawdę odczuwalna.
Wynik zatem pozytywnie mnie zaskoczył. Kiedy dostałam dzbanek od razu pomyślałam o swojej babci - u niej woda ma kolor niemal mleczny :/ a w zasadzie wygląda jakby ktoś usiłował rozpuścić w niej pół szklanki etopiryny... ale teraz myślę, że babci sprezentuję drugi taki dzbanek BRITA (pewnie biały, bo moja babcia wszystkie sprzęty ma "normalne" - czyli białe ), a ten sobie zostawię
Jeśli mowa o herbacie oto spód czajnika po 4-tygodniowym gotowaniu wody przefiltrowanej. Jak widać niczym nowy, Z E R O kamienia .Przed testem był odkamieniany bo tyle tego było, że nawet nie szło dobrze odkamienić (na obrzeżach zdjęcia nawet widać stary kamień).
Mamy dla Was dobrą wiadomość - właśnie rozpoczął się nasz herbaciany konkurs Zachęcamy wszystkich do odwiedzenia poświęconego mu wątku: http://forum.gotujmy.pl/brita---herbaciany-konkurs,watek,179458.html
WYBACZCIE SĄ PO 20 ZŁ SZTUKA w Rossmannie dziś specjalnie zerknęłam
To i tak bardziej mi się opłacało kupić na Allegro bo kupując 3 sztuki zapłaciłam z przesyłką 50zł. Czyli 10zł mam w kieszeni jak bym musiała kupić w Rossmannie
Test dzbanków BRITA
Obserwuj wątekOdp: Test dzbanków BRITA
Agiatis
Odp: Test dzbanków BRITA
cherry
Odp: Test dzbanków BRITA
cherry
Odp: Odp: Test dzbanków BRITA
BRITA - Twoja woda
Cherry, zrobienie herbacianego testu na koleżance było bardzo pomysłowe! Ciekawe, czy wiedziała, że jest obiektem eksperymentu
A skoro już mowa o herbacie, przypominamy o naszym konkursie na http://forum.gotujmy.pl/brita---herbaciany-konkurs,watek,179458h10.html.
Odp: Test dzbanków BRITA
cherry
Zacznę od pierwszego wrażenia, czyli ogólnego wrażenia o tym, jak sam dzbanek się prezentuje. A prezentuje się bardzo korzystnie - dostałam z granatową pokrywką, co mi nawet pasuje kolorystycznie do kuchni, bo mam żółte serwety, a więc zachowałam modny kontrast
Do tego od razu do gustu przypadła mi podziałka ze wskaźnikiem zużycia filtra. wszystko poskładałam wedle instrukcji (oczywiście najpierw odwrotnie założyłam ten pojemnik na wkład, ale szybko się doedukowałam i włożyłam jak należy
Pierwsza partia przefiltrowanej wody poszła do zlewu, druga tak samo - tak tak, Cherry nie ma kwiatków
po czym rozpoczęło się testowanie...
W tym celu w czasie kiedy dzbanek przepuszczał trzecią porcję wody, zrobiłam 2 filiżanki herbaty - takiej jak zwykle, czyli z kranówki prostu z kranu ugotowanej w czajniku i odstawiłam na bok. Sprytnie postanowiłam porównać obie - tę "starą" i tę z przefiltrowanej wody.
Następnie wypłukałam czajnik i wlałam wodę z dzbanka BRITA, zagotowałam, zaparzyłam kolejne 2 filiżanki. Do testów przydała się koleżanka, którą poczęstowałam herbatą. I wiecie co? Nie sądziłam, że faktycznie można się poznać na tym, która jest która. Przyznam się teraz (oczywiście biję się teraz w piersi), że byłam nastawiona nieco sceptycznie. Moja woda kranowa jest jaka jest, ale jakoś szczególnie dużo kamienia nie ma - generalnie jest przejrzysta. Wprawdzie nie piję jej nigdy na surowo, ale źle nie wygląda... natomiast w porównaniu z przefiltrowaną - różnica jest naprawdę odczuwalna.
Wynik zatem pozytywnie mnie zaskoczył. Kiedy dostałam dzbanek od razu pomyślałam o swojej babci - u niej woda ma kolor niemal mleczny :/ a w zasadzie wygląda jakby ktoś usiłował rozpuścić w niej pół szklanki etopiryny... ale teraz myślę, że babci sprezentuję drugi taki dzbanek BRITA (pewnie biały, bo moja babcia wszystkie sprzęty ma "normalne" - czyli białe ), a ten sobie zostawię
cdn. ...
Odp: Odp: Test dzbanków BRITA
eluchap
Odp: Test dzbanków BRITA
pacpaw
Odp: Test dzbanków BRITA
BRITA - Twoja woda
Odp: Odp: Odp: Test dzbanków BRITA
evita0007
To i tak bardziej mi się opłacało kupić na Allegro bo kupując 3 sztuki zapłaciłam z przesyłką 50zł. Czyli 10zł mam w kieszeni jak bym musiała kupić w Rossmannie
Odp: Odp: Test dzbanków BRITA
margolata