Sposób przygotowania:
Kapuśniaczek na kiełbasie wg Buni
To taki prościutki (kryzysowy z tego co jest w domu ) kapuśniaczek
Do garnka włożyć kiszoną kapustę, utartą pietruszkę, seler, kiełbasę, por , kostkę rosołową , kminek , koper i rozkruszoną cebulową . Zalać 4 szklankami wody .Gotować 1 godzinę .
W tym czasie podsmażyć na złoto pokrojone w piórka cebule ( na oleju ) - pod koniec smażenia dodać masło. Wrzucić cebulkę z tłuszczem do kapusty.
Osobno w 2 szklankach wody ugotować ziemniaki z marchewką . Po godzinie gotowania kapusty dodać ziemniaki z marchewką i wodą w której się gotowały do garnka z kapustą .Wymieszać . Gotować 10 minut. Doprawić koncentratem , cukrem , mielonym pieprzem. Zgasić gaz i odstawić na 30 minut. Ponownie zagotować i na małym gazie podgrzewać 20 minut.
Do garnka włożyć kiszoną kapustę, utartą pietruszkę, seler, kiełbasę, por , kostkę rosołową , kminek , koper i rozkruszoną cebulową . Zalać 4 szklankami wody .Gotować 1 godzinę .
W tym czasie podsmażyć na złoto pokrojone w piórka cebule ( na oleju ) - pod koniec smażenia dodać masło. Wrzucić cebulkę z tłuszczem do kapusty.
Osobno w 2 szklankach wody ugotować ziemniaki z marchewką . Po godzinie gotowania kapusty dodać ziemniaki z marchewką i wodą w której się gotowały do garnka z kapustą .Wymieszać . Gotować 10 minut. Doprawić koncentratem , cukrem , mielonym pieprzem. Zgasić gaz i odstawić na 30 minut. Ponownie zagotować i na małym gazie podgrzewać 20 minut.
Bahus
Babciagramolka
Hi hi- powodów do ciągotek do kapuśniaku specjalnych nie było ( pewnie wypada żałować ) - ale zwyczajnie lubię .Z prozaicznych powodów ( wyjadania z lodówki i zamrażarki wszystkiego żeby zrobić luz przedświąteczny zaparłam się i nic nie dokupuję .Gotuję to co mam. Zawsze robię kapuśniaczki z kiszonej na wieprzowince ( najlepiej zeby był jeszcze kawałek wędzonki ) - a tu sama kiełbaska . I wiesz co - wyszedł na prawdę dobry - nie tak ciężki ( bo prawie bez tłuszczu ) . Najważniejsze by ,,odstał " tą przerwę w gotowaniu . Nie mam pojęcia czemu niektóre zupy dopiero po tej przerwie ( lub następnego dnia ) nabierają smaku . Nie na darmo mówią ,że jak nie masz czasu to nie gotuj zupy.
A kapuśniaczek w tej formie polecam .
jaNina
Babciagramolka
No to wpadłam ( hi hi ) - wyobraź sobie że nie . Zawsze kisiłam ale jakoś tak od wiosny pojawił nowy dostawca do mojego warzywniaka - kapusta jest kiszona na bierząco ( chyba co kilka miesięcy to robi ) - świeżutka, pachnąca .Nie opłaca mi się kisić - kupuję sobie co trochę kg - ubijam w słoiku i chowam do lodówki ( tydzień nie wystoi bo Mama chodzi i podjada ) . Przestałam kisić bo jest zupełnie jak swoja a mnie na 2 osoby nie warto na zapas robić .