Sposób przygotowania:
Kwaśniaczek-kapuśniaczek
Zeberka plukam pod biezaco woda, bardzo dokladnie. Marchewke obieram na troche grubsze poltalarki, Mieso i marchewke wrzucam do garnka i zalewam woda tylko tyle, by przykryla nieco zawartosc garnka. Gotuje na srednim ogniu. Gdy wywar zaczyna wrzec, zmniejszam ogien na minimalny i dalej gotuje, dosypujac 2 lyzeczki Warzywka. Trzeba uwazac, zeby nie przesadzic, bo warzywko jest slone samo w sobie, wiec mozna przesolic zupe, wiec czasem lepiej wsypac ostrozna porcje:). W miedzyczasie, gdy wywar sie gotuje plukam kapuste kwaszona pod woda i odciskam, by troszke zmniejszyc jej kwaskowatosc. Zakwas, taki sam jak ten ktory stosujemy do zurku jest juz kwaskowy sam w sobie, wiec robie to, by zupa nie byla przesadnie kwasna. Kapuste odciskamy z sokow i kroimy w drobniejsze kawalki na desce, by w zupie bylo ja wygodniej jesc. Wrzucamy ja do zupy, mieszamy i gotujemy. Ziemniaki obrac, umyc i pokroic w kostke. Wrzucic do zupy. Gdy mieso, ziemniaki, marchewka oraz kapusta sa juz wystarczajaco miekkie dolewamy do garnka ok. szklanke zakwasu na zur. Mieszamy wszystko razem i chwile gotujemy. Na koniec wyjmuje zeberka z zupy, obrywam miesko z kosci i ponownie wrzucam do zupy w postaci malych kawalkow. Cebulke kroje w drobniutka kostke, podsmazam na oliwie na zlotobrazowy kolorek i wrzucam do zupy. Posypuje wszystko natka pietruszki lub koperkiem. Zupa pycha:)! I co najwazniejsze, to nie zupa woda, tylko prawdziwie gesta i pozywna zupa:), ktorej niewielka ilosc wystarcza do swobodnego zaspokojenia apetytu:).
Sarenka
A.B.
teresa.rembiesa
wioletta_koziel
msewka