Sposób przygotowania:
Łaciaty sernik z suszonymi śliwkami
Mąkę pszenną, mąkę ziemniaczaną i proszek do pieczenia przesiałam. Blachę o wymiarach 34x23 cm wyłożyłam papierem do pieczenia. Śliwki pokroiłam na ćwiartki, oprószyłam mąką i wymieszałam. Białka oddzieliłam od żółtek. Miękkie masło spieniłam mikserem, dodałam cukier, cukier wanilinowy i olejek rumowy, utarłam. Nie przerywając miksowania pojedynczo dodałam żółtka, następnie po łyżce ser, a na koniec, na małych obrotach, obie mąki przesiane z proszkiem do pieczenia. Całość jeszcze chwilę miksowałam do dokładnego połączenia się składników. Białka ubiłam ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodałam do masy serowej i delikatnie wymieszałam łyżką. Piekarnik rozgrzałam do temperatury 160 stopni z termo obiegiem. Część masy serowej odłożyłam do mniejszej miseczki – zrobiłam to na oko, tak może z 1/6 całości – dodałam do niej kakao i dokładnie wymieszałam. Do pozostałej, większej części masy dodałam pokrojone śliwki, wymieszałam i przełożyłam ja do blaszki. Na wierzchu łyżką porozkładałam nieregularne pacynki kakaowej masy. Patyczkiem do szaszłyków, zanurzając go aż do dna blaszki, narysowałam esy floresy. Wstawiłam blachę do nagrzanego piekarnika. Piekłam 1 godzinę, z czego przez pierwsze 30 minut w temperaturze 160 stopni, a następnie zmniejszyłam ją do 155 stopni, bo uznałam, że za szybko się przypieka. Ciasto wystudziłam w lekko uchylonym piekarniku.
gosia56
edytaha
Smacznego :)
Elficzna
edytaha
Kasiu, w chwili robienia fotki miałam już tylko mizerne resztki, goście wyjedli lwią część :)