Sposób przygotowania:
Nalewka z czarnej porzeczki
Porzeczkę płuczemy pod bieżącą wodą. Nie muszą być całe owoce, mogą być "odpadki", czyli te gorsze owoce, których nie wykorzystamy w produkcji dżemu czy soku. Porzeczkę przesypujemy partiami do dużego słoja (u mnie 5l, ale może być też 3l).
Po każdej partii zasypujemy cukrem (wg uznania i słodkości owoców, ja w sumie dałam niecałe 0,5kg). Odstawiamy na kilka dni (minimum tydzień) w nasłonecznione miejsce. Co 2-3 dni należy słojem potrząsnąć.
Po minimum tygodniu do słoja wlewamy 0,5 litra wódki (można też spirytus, ale trzeba się liczyć z tym, że efekt końcowy będzie dużo mocniejszy;)). Ponownie zakręcamy słój i odstawiamy na minimum 2 miesiące (ja zostawiłam na 5 miesięcy).
Co 2-3 tygodnie można poruszać zawartością słoja. Po odstaniu nalewkę zlewamy, jednocześnie odcedzając ją od zawartości słoja. W tym celu na głęboką miskę nakładamy gęste sitko, do niego wkładamy jeszcze gazę (lub nawet dwie) i powoli przelewamy zawartość słoja.
Gdy cały płyn ścieknie możemy jeszcze ostrożnie wycisnąć owoce. Gotową nalewkę przelewamy do butelek.
Owoce można zalać alkoholem po raz drugi, wtedy nie wyciskamy ich podczas zlewania i najlepiej zalać je już spirytusem oraz dosypać trochę cukru.
Po każdej partii zasypujemy cukrem (wg uznania i słodkości owoców, ja w sumie dałam niecałe 0,5kg). Odstawiamy na kilka dni (minimum tydzień) w nasłonecznione miejsce. Co 2-3 dni należy słojem potrząsnąć.
Po minimum tygodniu do słoja wlewamy 0,5 litra wódki (można też spirytus, ale trzeba się liczyć z tym, że efekt końcowy będzie dużo mocniejszy;)). Ponownie zakręcamy słój i odstawiamy na minimum 2 miesiące (ja zostawiłam na 5 miesięcy).
Co 2-3 tygodnie można poruszać zawartością słoja. Po odstaniu nalewkę zlewamy, jednocześnie odcedzając ją od zawartości słoja. W tym celu na głęboką miskę nakładamy gęste sitko, do niego wkładamy jeszcze gazę (lub nawet dwie) i powoli przelewamy zawartość słoja.
Gdy cały płyn ścieknie możemy jeszcze ostrożnie wycisnąć owoce. Gotową nalewkę przelewamy do butelek.
Owoce można zalać alkoholem po raz drugi, wtedy nie wyciskamy ich podczas zlewania i najlepiej zalać je już spirytusem oraz dosypać trochę cukru.